powstały nieco inne fasony :D
przyłbica z szerszymi paskami to moja inwencja własna, ale grzebienie na górze - według pomysłu Aleksandra i Jego Taty. w caaaaałym mieście nie mogłam dostać niekosmatej średnio szarej włóczki (gdyby był plan na moherowy hełm, to nie byłoby problemu z materiałami :P ) i zmuszona byłam zrobić czapkowe hełmy z jasnoszarego "kotka".
czapka dla Olka - z grzebieniem średnim (dłuższym niż w prototypie)
czapka dla Szanownego Pana Rodzica - na życzenie z długim grzebieniem
i dostałam nawet fotki czapek na miejscu docelowym :D
które Wam się bardziej widzą? prototyp czy wersje kolejne? :) ja jestem bardziej zadowolona z modeli udoskonalonych ;)