Pokazywanie postów oznaczonych etykietą albumy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą albumy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 28 lutego 2014

Nieznajoma z przeszłosci

Moje strony w albumie rodzinnym Finn. Nie ma co dużo gadać. Praca z takim albumem to sama przyjemność. Już dawno nie miałam tyle przyjemności z tworzenia :)


wtorek, 3 grudnia 2013

Trele morele

To moze ja w sumie pomilczę. wszystko co mam do powiedzenia zawarte na tych kartkach :)


poniedziałek, 18 listopada 2013

Wojaczek na różowo?

Ubranie wierszy Wojaczka w pudrowy róż wydaje się być pomysłem kuriozalnym, totalnie chybionym i w ogóle, jak to tak?! A jednak, takie było życzenie Agnieszki Anny w jej żurnalu.

Znalazłam wiersz, który wg mnie idealnie się w tych różach czuje i który baaardzo mi podpasował.
A efekt mojej zabawy wygląda tak:


środa, 13 listopada 2013

Pachnie mi...

Moim życiem rządzą zapachy. Pierwsze skojarzenie z osobą, miejscem, sytuacją to zapach, dopiero później pojawiają sie inne. Czasem jest to uciązliwe ale moi bliscy juz chyba sie przyzwyczaili, że wszystko obwąchuję ;) Stąd ten żurnalowy wpis.

Przepraszam za krzywulcowe zdjecie. Odnoszę wrażenie, że mam jedno oczko bardziej bo większość moich zdjeć ostatnio, jest jakaś dziwna :))))

czwartek, 20 czerwca 2013

Bajkowo

Kolejny album żurnalowy przeszedł przez moje ręce. tym razem miał być bajkowo. U mnie dość przewrotnie, bo jakoś za nic w świecie nie umiałam się wczuć w ten baśniowy klimat...


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Datownik na ślub

Datownik w formie albumu harmonijki, w komplecie z pudełkiem, na którym jest okienko z życzeniami. Komplet zastępuje tradycyjną kartkę.





środa, 12 czerwca 2013

Na chrzest

Dwa albumy w dwóch wersjach kolorystycznych, dla chłopca i dla dziewczynki. Format 15x21cm, każdy album ma 5 kart.





czwartek, 4 kwietnia 2013

Głową w dół

Nie chce mi się pisać. Tylko pokażę.


środa, 20 lutego 2013

Garść porad

Kolejny album który trafił w moje ręce ma być poradnikiem dla kobiet :) Jednak nie takim zwyczajnym. Bazą jest bowiem książka wydana w latach pięćdziesiątych o tytule "Jak być piękną". I to własnie z owej pozycji czerpiemy inspiracje.
Gdy ją przejrzałam wybór był oczywisty. Tekst który wybrałam doskonale pasuje do mojej wielkiej pasji jaką są wszelakiej maści tańce latynoamerykańskie.

No i wyszło co wyszło.



niedziela, 10 lutego 2013

Pogoda

Kolejny żurnal, który trafił w moje ręce traktuje o pogodzie. Trochę mnie to onieśmieliło na początku i miałam obawę że będzie ciężko coś wymyślić. Jednak moje obawy okazały się zupełnie nieuzasadnione. Wpis zrobił się sam, nawet nie bardzo wiem kiedy skończyłam.


niedziela, 2 grudnia 2012

Podglądanie?

Czy podglądanie jest ludzką naturą? Czy zawsze znajdzie się ktoś komu zazdrościmy? Czy patrząc na życie innych wydaj się że mają lepiej, łatwiej, przyjemniej, bezproblemowo?
Właśnie takie pytania urodził we mnie kolejny dziennik, który do mnie dotarł a jego myślą przewodnią jest dziurka od klucza.
Wpis mało optymistyczny, trudno nie zawsze jest różowo.


czwartek, 29 listopada 2012

Okna...

Pierwszy wpis żurnalowy za mną. Tematem są okna, które okazały się trudnym orzechem do zgryzienia. Po wielu godzinach namysłu urodził sie poniższy wpis.


czwartek, 22 listopada 2012

Come back???

Mam wielką nadzieję, że w końcu po własciwie rocznej przerwie w blogowaniu, a co gorsza w scrapowym rzemiośle, uda mi się wrócić choć połowicznie.
Nie wiem czy ktokolwiek jeszcze zaglądnie w to zapomniane miejsce ale obiecuje i sobie i Wam, że wpisy będą się pojawiać, może nie od razu pięć tygodniowo... ale od czegoś trzeba zacząć.

Na zachętę dla samej siebie i mobilizację sił biorę udział w wymianie żurnalowej z tak fantastyczną obsadą, ze grzechem byłoby się nie starać wpisując się do kolejnych albumów.

Na dobry początek pokażę mój żurnal, zatytułowany "Pokaż, co słyszysz" Moje współtowarzyszki projektu będą się zmagać z "moją" muzyką.







Na końcu mój wpis w nim. Inspirowany "Śmiechem" nieżyjącego już Przemysława Gintrowskiego.
 

środa, 16 maja 2012

Było u mnie pudełko kolażowe

Zawitało na chwilkę i poleciało dalej. Z jego czeluści wyłowiłam kilka smakowitych kąsków i ukleciłam takie dwa kolażyki... z resztek jeszcze coś tam kiedyś zrobię pewnie, ale na razie prezentuję tyle.



Ten drugi jest kolejną stroną mojego art żurnala. Zdjęcie roweru jest zrobione na warszawskim Starym Mieście, jego właścicielka była równie zjawiskowa i jest to chyba najbardziej klimatyczne zdjęcie jakie kiedykolwiek udało mi się zrobić :)

piątek, 11 maja 2012

Może nie być tytułu?

Nie mam weny na wymyślanie tytułu dlatego pozwólcie że dziś będzie bez. Drugi noteso- albumo- pamiętnik, czy co tam kto chce. W podobnym klimacie kolorystyce i w ogóle. Obydwa były nagrodami w konkursie. Mam nadzieję że przypadły do gustu nowym właścicielom.


czwartek, 3 maja 2012

Żurnalistów było wielu...

...  więc i ja próbuję i kolejny tworzę. Pierwsza strona, zupełnie nowego, czystego jeszcze dziewiczego zeszytu. Nic dodać, nic ująć. Tekst doskonale oddaje głębię mej pokręconej duszy.


niedziela, 29 kwietnia 2012

Czy kolaż to, czy notes?

Kolażowa okładka do notesu - pamiętnika. Zarażana torebkohrebacianie i ja spróbowałam. Potwierdzam, torebki z herbatą są świetnym materiałem do scrapowania :)


niedziela, 22 kwietnia 2012

Urodzinowo

Urodzinowy album sabrosowy, czyli pamiątkowa księga z wpisami uczestników imprezy urodzinowej szkoły tańca Salsa Sabrosa. Co tu dużo gadać, album jaki jest każdy widzi. mogę jeszcze tylko dodać, z impreza była, ojjjjj była.....już czekam na kolejne urodziny.

niedziela, 30 października 2011

Pod wiatr

Dzis jako wstęp zacytuję wpis na moim ulubionym blogu CollageCaffe. Oczywiście dotyczy on kolejnego tematu  księżycowych pamiętników, które tworzymy pod przewodnictwem twórczyń tego bloga.

"chciałabym porozmyślać nad tematem kobiet wyklętych, tych, które szły pod prąd, które były sobą nawet gdy nie wypadało, które miały odwagę:
Ewa zerwała jabłko,
czarownice warzyły miłosne napoje,
sufrażystki domagały się praw wyborczych.
bohaterki czy wariatki?
warte stosu czy pomników?
ile im zawdzięczamy?
czy mamy w sobie coś z wiedźmy-feministki?"


Ja oczywiście trochę przewrotnie, bo ten pamiętnik tworzę bardzo o sobie, każdy temat przykrajam do własnej osoby i własnego życia.

  


dodam jeszcze, że to było moje pierwsze zetknięcie z drugą z kolekcji 7Dots Studio,  Elise Rebel. Jak widać nie szargałam, nie targałam i wyszło na słodko, ale to nie moje ostatnie słowo w tej sprawie ;)

wtorek, 25 października 2011

Testuję

Szargam, gniotę, drę i psikam... nowe papiery Studio 7 Dots, papiery autorstwa Finn, w końcu nawet couchowi sie coś od życia należy :)

Zalegały mi w szufladzie zdjecia rodzinne, stare, robione kilka lat temu. Nie wiedziałam co z nimi zrobić, bo ilez można machnąć z nimi scrapów. Nie wiedziałam do wczoraj, kiedy to postanowiłam brutalnie potraktować je nożem i pociąć na dość dziwne kadry, które wyjątkowo dobrze wpasowały się w nowe papiery i tak właśnie powstał niewielki torebkowiec.