Jakiś czas temu obiecałam wam, że pokażę cała moją kolekcję cieni Inglota i oto jestem. Na początku zaznaczę, że będzie dużo zdjęć :)
Inglot 120 to ciały cień w wykończeniu AMC Shine. Jest bardzo dobrze napigmentowany.
Inglot 128 to fioletowy cień ze srebrnymi i zielonymi drobinkami w wykończeniu AMC Shine. Po roztarciu fiolet zanika w kolor szaro brązowy. 128 jest cieniem średnio napigmentowanym.
Inglot 153 to brązowy- metaliczny cień w wykończeniu AMC Shine. Jest bardzo dobrze napigmentowany.
Inglot 358 to szaro-brązowy cień w wykończeniu Matte. Jest średnio napigmentowany. Super nadaje się do zaznaczenia załamania.
Inglot 363 to ciemno brazowy cień w wykończeniu Matte. Jest bardzo dobrze napigmentowany.
Inglot 402 to brązowy cień w wykończeniu Pearl. Jest dobrze napigmentowany.
Inglot 419 to ciemno zielony cień w wykończeniu Pearl. Jest dobrze napigmentowany napigmentowany. Po roztarciu zieleń traci na intensywności.
Inglot 459 to czekoladowy cień ze złotymi i srebrnymi drobinkami w wykończeniu DOUBLE SPARKLE. Jest słabo napigmentowany i przy rozcieraniu drobinki nikną.
Inglot 465 to średni brąz ze złotymi drobinkami w wykończeniu DOUBLE SPARKLE. Jest słabo napigmentowany i przy rozcieraniu drobinki nikną.
Inglot 467 to blado różowy cień ze srebrnymi drobinkami w wykończeniu DOUBLE SPARKLE. Jest słabo napigmentowany i przy rozcieraniu drobinki nikną.
Inglot 496 to biały cień ze srebrnymi drobinkami w wykończeniu DOUBLE SPARKLE. Jest słabo napigmentowany i przy rozcieraniu drobinki nikną.
Inglot 502 to szaro brązowy cień ze złotymi drobinkami w wykończeniu DOUBLE SPARKLE. Jest słabo napigmentowany i przy rozcieraniu drobinki nikną.
Wszystko razem wygląda tak:
Po nałożeniu cieni na rękę zauważyłam, ze niektóre cienie są do siebie podobne, ale jednak inne ;)
Różnica pomiędzy 120 a 496 to przede wszystkim wykończenie co również wiąże się z pigmentacją. Szczerze powiem, że częściej sięgam po 496 :)
358 a 363- pierwszy jest bardziej szarawy a drugi brązowy. Obydwa maja to samo wykończenie i są napigmentowane na tym samym poziomie.
Moja trójca do zewnętrznego kącika: 465 502 i 459. 503 bardzo się z nich wyróżnia. Może powiedzieć, że 565 i 459 są podobne, jednak ten drugi jest ciemniejszy i bardziej napigmentowany.
358 i 502 obydwa są ze skali szarości. 502 jest ciemniejszy i ma w sobie drobinki a 358 to typowy cień matowy. Bardzo lubię je w duecie.
363 a 459 sytuacja podobna jak powyżej. Obydwa cienie są brązowe, tylko jeden z drobinkami z drugi matowy. Również super spisują się w jednym makijażu.
I to na tyle z mojej kolekcji. Obecnie mam postanowienie, że chce dopełnić druga kasetkę i chce kupować 1 cień na miesiąc.
Jakie kolorki mi polecacie i co uważanie za must have z Inglota.
Pozdrawiam!
Soemi87