Pokazywanie postów oznaczonych etykietą o Lizbonie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą o Lizbonie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 26 sierpnia 2018

Antonio Muñoz Molina "Jak przemijający cień"
[RECENZJA]

Jak przemijający cień



Znakomita część tego, co robiłem, była mi obca. To, czym byłem wewnętrznie i co było dla mnie naprawdę ważne, pozostawało ukryte dla większości stykających się ze mną ludzi. Z lenistwa, z czystego bezwładu zewnętrznego zniewolenia, od lat trwałem w konformizmie i rozczarowaniu, w poczuciu, że zamieszkuję w światach przejściowych i bardzo od siebie dalekich, a żaden z nich nie był tak naprawdę mój[1].

niedziela, 13 marca 2016

Marcin Kydryński "Lizbona. Muzyka moich ulic"
Hołd dla muzyki

Marcin Kydryński
Lizbona. Muzyka moich ulic
Wyd. G+J RBA
2013
280 stron
Zanim zaczniecie czytać ten tekst, zadbajcie o odpowiedni podkład muzyczny. Mogą to być Alfredo Marceneiro, Camané, Amália albo Sara Tavares.

Może to być też Meu fado meu Marizy, które towarzyszy mi w tej chwili. A najlepiej cały dwupłytowy album Concerto em Lisboa, zawierający nie tylko CD, ale i DVD z nagraniem lizbońskiego koncertu.

Podkład muzyczny jest tu niezwykle ważny. Dla Marcina Kydryńskiego Lizbona i muzyka splatają się w nierozerwalną całość. 

Lizbona i muzyka.
Lizbona i fado.
Wielkie koncerty.
Kawiarniane recitale.
Uliczni grajkowie.
Sklepy pełne płyt.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...