A niech to, znowu odwrócone zdjęcia!!! Frywolitka (bransoletka i kolczyki wachlarzyki wzór TUTAJ)
Dwa komplety dla koleżanki córki koleżanki (ALE ZAGWOZDKA!).Miały być białe.
Czapka z kawalutka duńskiej resztki włóczki (39m). Ale muszę jej jeszcze dorobić biały ściągacz, bo jest za płytka, a ma być na Monisi łepetynkę :)
A tu czarna "AZURA" . Wzór z bloga "drutoterapia" TUTAJ.Niestety nie jest to wierne odzwierciedlenie oryginalnej czapki, bo znowu coś poplątałam, ale jakoś wybrnęłam i nawet wyszła nieźle i będę nosić :) Nawet dorobię sobie jeszcze szalik, bo troszkę włóczki zostało (AKRYL z Aniluxu).
A poniżej druga mitenka do pary
Można pomyśleć, że nic innego nie robiłam tylko drutowałam. O nie drodzy Państwo! W sobotę upiekłam kaczkę z jabłkami. A w niedzielę karkówkę z kapustą i ananasem z przepisu Ewy Wachowicz TUTAJ
Można powiedzieć, że to był tłusty weekend pod każdym względem. Tłusty kulinarnie, ponieważ Monika jest od 3 dni na diecie optymalnej(zobaczymy jak pójdzie tym razem), no i robótkowo też się podziało! Ale jak to w przyrodzie ...musi być równowaga więc ten tydzień pewnie będzie chudy...:)
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A ja zaraz lecę sobie kupić pączusia z bitą śmietanką na śniadanko!!!! :):):)