Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czerń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czerń. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 stycznia 2015

W pogoni za miłością

Ile to się człowiek musi nabiegać, czasem tracąc oddech i siły, ile naszukać w najróżniejszych zakamarkach, tych bliskich i zupełnie odległych. Kiedy myśli, że już znalazł i z błogim uczuciem spokoju przysiada na chwilę, ta wymyka mu się niepostrzeżenie. Znów rusza w pogoń z mocnym postanowieniem, że tym razem już nie spuści jej z oka, będzie doglądał, rozpieszczał, dbał i nie pozwoli się wymknąć ani na krok. Bo choć trudny pogoni dają się we znaki, to bez niej trudno żyć, no bo jak radzić sobie bez miłości, prawda?

Dzisiaj będzie miłośnie:) Poduszkowo, czerwono i serduszkowo:)



Wykorzystałam proste hafty w niemal jednotonowej kolorystyce, której podporządkowałam całe poszewki. Nie mogło zabraknąć czerwieni serca, bieli nadziei i czerni związanej ze smutkiem rozstania...








A wszystko okraszone uroczą bawełną z nadrukiem, którą otrzymałam kiedyś od Ani:) Europejskie stolice wpasowały się tutaj idealnie:) Wszak miłość nie legitymuje się żadnym paszportem, a my jesteśmy w stanie przemierzać lądy i oceany w jej poszukiwaniu:)






Dziękuję Wam za serdeczne słowa pod adresem kobiecych kartek! Dodajecie ochoty do klejenia następnych:)

Przywędrowała do mnie ostatnio Renata Plackowska - witam w moich progach, mam nadzieję, że będziesz tu częstym gościem:)

Pozdrawiam Was serdecznie!


środa, 10 grudnia 2014

Dwa spojrzenia na Betlejem

Czy zauważyliście, co wydarzyło się na pasku bocznym mojego bloga?:) Licznik wyświetleń poszybował w górę i w okolicach Mikołaja zaczął pokazywać setkę z przodu!!! Kłaniam się Wam w pas za ten prezent, bo to przecież Wasza zasługa, że zaglądacie, odwiedzacie,  że chce Wam się plątać wśród moich Nitek:) DZIĘKUJĘ!!!!

Dziś przynoszę Wam nową porcję kartek. Tak, jeszcze Was nimi pozanudzam;) Dziś tylko dwie, tematycznie bardzo zbliżone, jednak odległe jeśli chodzi o konwencję.



Dziś będzie o Betlejem. Najpierw w sposób poważny, ale odmienny od powszechnie przyjętego - widok na Betlejem skąpane w złocie i czerni.







Drugie spojrzenie z jednej strony klasyczne, z drugiej zaś odmienne - bo przypominające spojrzenie dziecka.







Jak widzicie, zasmakowałam w bogatym zdobieniu wnętrz kartek, jak i umieszczaniu w nich tekstów kolęd.
Skoro jesteśmy w temacie złota, to nie mogę nie pochwalić się prezentem otrzymanym od Bożenki z bloga Tu mieszka miłość  Sami zobaczcie:




Dodam, że w przesyłce miał być tylko woreczek, ale kto zna Bożenkę, ten wie, że to dusza człowiek. Były jeszcze pyyyyszne słodkości;) i takaż sama herbatka, ale ... rozumiecie, prawda?:)
Bożenko - po stokroć Ci dziękuję!!!

Pozdrawiam Was serdecznie!

czwartek, 28 sierpnia 2014

Na góralską nutę

"Na urodziny chcę poduszki" - usłyszałam w słuchawce telefonu i chyba zbyt szybko pomyślałam, że troszkę banalny będzie ten prezent, bo poduszek było już ho, ho i to bez żadnego święta. Po chwili natomiast dotarła do mnie dalsza część prośby -"wiesz, takie z firanki"... Matko Święta! Z firanki????? Już widziałam oczyma wyobraźni jakiś tiul albo coś podobnie niepoduszkowego, z czym będę musiała walczyć... i przeraziłam się nie na żarty... Moje obawy nie zmalały, kiedy otworzyłam przesyłkę z rzeczoną "firanką" - bazą dla przyszłych poduszek, a dokładniej trzema fragmentami, których oczywiście nie sfotografowałam w stanie "surowym", bo tak genialny pomysł zaświtał w mej głowie, gdy fragmenty zostały już kompletnie poszatkowane. Otóż trzymałam w dłoniach kawałki płótna z wyhaftowanym nań góralskim motywem i nie miałam żadnego pomysłu, jak ten problem ogarnąć, żeby przypadkiem nie narazić się na gniew górali, że bezczeszczę ich dobro narodowe w postaci parzenicy...


Koncepcji było całe mnóstwo, nerwów jeszcze więcej, ostatecznie z tej mieszanki wyszły trzy poszewki, w których biel przeplata się z czernią i czerwienią.







Ogromny głaz spadł mi z serca, gdy jakiś czas później usłyszałam w słuchawce piski radości po otwarciu przesyłki z gotowymi poszewkami. Ufff... To było wyzwanie niczym Giewont;)))

Witam serdecznie wśród moich szanownych Obserwatorów Annie i Zdolność-tworzenia - dziękuję Wam, że postanowiłyście zagościć u mnie na dłużej!

Pozdrawiam Was serdecznie!



środa, 13 sierpnia 2014

Pieskie życie

I zrozum tu człowieka! Ile się zawsze nakrzyczy, nagada: tu nie siadaj, połóż się gdzie indziej, dlaczego znowu leżysz na przejściu? Lepiej wtedy zabrać swoje cztery łapy i schować się za fotelem - tam przynajmniej nikomu nie przeszkadzam. I jeszcze narzekania na moją sierść. Oni przebierają się kilka razy dziennie, aż tracę rachubę czy wychodzą z domu, zostają, ktoś do nich przyjdzie... A ja skromniutko zmieniam sukienkę dwa razy do roku i jeszcze im się nie podoba! Trudno ich zrozumieć.... O, choćby wczoraj - zwykle rozgrywa się piekło na ziemi, gdy przyjdę do domu z ubłoconymi łapami (no naprawdę czasem trzeba zajrzeć w każdy zakamarek ogrodu), a niech jeszcze podłoga będzie świeżo umyta... Oj, lepiej od razu się schować pod stołem... A tu patrzę - łapy, wypisz wymaluj jak moje i to gdzie? Na poduszce! Trzeba było przyjrzeć im się z bliska;)]


I zrozum tu człowieka! Zero konsekwencji! To tak jak ze smakołykami - najpierw się odgraża, że jestem niegrzeczna, niczego już nie dostanę, a potem, gdy tylko poproszę, dostaję pyszności pod stołem;) Ale nie narzekam - kocham ich takich, jakimi są;)) A, no i kocham poduszki, a te z łapkami są niczego sobie;)))


Poduszki przez psa zostały zaakceptowane:) Miejmy nadzieję, że spodobają się nowej właścicielce - miłośniczce czworonogów.

Dziękuję Wam za ciepłe słowa dotyczące różanych wytworów! Witam w mych progach Agnieszkę Rygielską i Monikę MW - rozgośćcie się!:)

sobota, 2 sierpnia 2014

Szczypta bieli i 200 g czerni

Do tego dodajemy 2 łyżki czerwieni i przepiśnik gotowy! Tym razem zostałam poproszona o wykonanie przepiśnika w formie segregatora. Klejenia było co niemiara. Nie obyło się bez krzywizn i sfałdowań, ale jak Was znam, to zaraz podniesienie larum, że nic takiego nie widzicie, więc wolę nie rozwijać tego wątku;)


Starałam się przemycić jak najwięcej detali i sensownie zagospodarować całą przestrzeń segregatora.


Mam nadzieję, że będzie należycie spełniał swoją funkcję i niebawem będzie pękał w szwach od nadmiaru przepisów;)
Pozdrawiam Was serdecznie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...