Czas tu trochę przewietrzyć, odświeżyć, posprzątać - wszak od listopada nieco się zakurzyło ;)
A przede wszystkim witajcie w nowym roku! Oby przyniósł Wam wszystko to, o czym marzycie, hojnie rozdawał szczęśliwe chwile, nie skąpił uśmiechów, a jeśli przemyci jakąś łzę, niech to będzie jedynie łza wzruszenia!
Tradycyjnie już witam się z Wami nowym kalendarzem, i to kalendarzem z haftem, o! Wiem, wiem, dawno tego u mnie nie było ;) Co mi wpadło pod igłę? Jedna z lodowych panienek, która doskonale wkomponowała mi się w beżowo-niebieski klimat - pewne rzeczy są niezmienne ;), to połączenie kolorów nieustannie mnie zachwyca.
To moje drugie spotkanie z tym haftem - jedna z panienek posłużyła mi niegdyś jako ozdoba pewnej wyjątkowej kartki urodzinowej, zresztą możecie ją oglądać na górnym pasku bloga. Wyszywa się je niezwykle przyjemnie.
Dlaczego akurat ten haft? Bo chcę, żeby w 2020 roku było słodko :) I to moje jedyne postanowienie ;) Wiecie, że nie lubię ich robić, zatem nawet nie podejmuję się tego zadania. Nie obiecuję Wam, że będę w tym roku dziarsko władać igłą - czas pokaże. Nie wiem też, co zwycięży - haft czy szydełko, nie mniej będzie mi niezwykle miło nadal gościć Was w nitkowych progach.
Chwilowo czekają szydełkowe zobowiązania, choć w głowie kłębią się różne pomysły.
Z łezką w oku pożegnałam 2019 roku - był dobry, choć nieźle przemeblował mi życie, teraz czekam, co jego następca zrobi z tym nowym ustawieniem.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zeszyt. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zeszyt. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 2 stycznia 2020
wtorek, 15 stycznia 2019
Z nowym rokiem żyrafim krokiem
Kalendarz musi być, bez dwóch zdań. Pamieć bywa zawodna, a elektronicznym notatkom nie ufam. W końcu papier to papier. Dlatego z początkiem roku przystąpiłam do planowania jego wyglądu. I - o zgrozo! ;) - okazało się, że tym razem nie po drodze mi z kwiatkami i romantycznymi wzorami... Sama siebie zaskoczyłam. Nawet błękitu brak! Chyba się starzeję ;) Wyszło spokojnie, przejrzyście i trochę z przymrużeniem oka. Zresztą zobaczcie:
Zapewniam Was jednak, że ta żyrafa to był jednorazowy wybryk ;) Na tamborku rozgościł się już zupełnie inny haft, zdecydowanie bliższy moim wcześniejszym wyborom. Prędko jednak go nie ujrzycie, bo obecnie prym wiedzie szydełko - mierzę się z prawdziwym wyzwaniem, więc trzymajcie kciuki.
Dziękuję Wam za odwiedziny i serdeczne słowa.
Pozdrawiam!
Dziękuję Wam za odwiedziny i serdeczne słowa.
Pozdrawiam!
niedziela, 18 grudnia 2016
Nie pozwolić ulecieć myślom
Najlepiej skrzętnie je zapisać - te tytułowe myśli ;) Ale czy dziś, w dobie wszechobecnych nowinek technicznych, ktoś jeszcze docenia papier i ręczne zapiski? Postanowiłam zaryzykować i stworzyłam notatnik z duszą - w sam raz dla artystycznej duszy :) Ryzyko się opłaciło, nagrodą była wielka radość obdarowanej i obietnica skrzętnego zapisywania kartek w zeszycie. A propos - zapisują się? ;)
Nie miałam konkretnego planu, notatnik zaprojektował się sam ;) Cała reszta zatańcowała w rytm melodii wygrywanej przez haft, a że była ona niebiesko-brązowa, to rozumiecie jak to się skończyło ;)
Dziękuję Wam za serdeczne przyjęcie kartek z ostatniego wpisu! Przemiło się czytało Wasze słowa!
W Nitkach pojawiła się ostatnio Asa 6niebo - jest mi niezwykle miło Cię gościć!
Z przyczyn oczywistych, o tej porze roku robótki idą chwilowo w odstawkę ;) Pierniki i choinka dopominają się o uwagę, więc trzeba im oddać sprawiedliwość ;)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Nie miałam konkretnego planu, notatnik zaprojektował się sam ;) Cała reszta zatańcowała w rytm melodii wygrywanej przez haft, a że była ona niebiesko-brązowa, to rozumiecie jak to się skończyło ;)
Bez koronek, sznureczków nie mogło się obejść, znacie mnie przecież ;) Zależało mi, by całość była stonowana i lekka, nieprzeładowana i gustowna i chyba co nieco w tej kwestii udało się osiągnąć ;)
W Nitkach pojawiła się ostatnio Asa 6niebo - jest mi niezwykle miło Cię gościć!
Z przyczyn oczywistych, o tej porze roku robótki idą chwilowo w odstawkę ;) Pierniki i choinka dopominają się o uwagę, więc trzeba im oddać sprawiedliwość ;)
Pozdrawiam Was serdecznie!
czwartek, 31 grudnia 2015
poniedziałek, 2 marca 2015
Truskawkowe ciastko
Skusicie się na kremowe ciastko pełne letniej truskawkowej słodyczy? Aromatyczne wonią świeżych owoców, delikatne, rozpływające się w ustach, w sam raz na poprawę nastroju.
Truskawkowe pyszności posłużyły mi do ozdobienia apetycznego zeszytu, który został ubrany w materiałową okładkę szyta na miarę (wg TEGO kursu)
Na zewnątrz królują stonowane beże i subtelna biel, uwydatniając tym samym soczystość truskawkowego smakołyku. Natomiast wnętrze...
... to już istny festiwal truskawkowych smaków:)
Jak widzicie truskawki kryją się na wielu stronach tego zeszytu, a że dotychczas nie spotkałam na swej drodze śmiertelnika, który pogardziłby tymi czerwonymi klejnotami lata, mam cichą nadzieję,
że zeszyt spodoba się nowej właścicielce, do której niebawem pofrunie.
Skoro wiosenne jajo z poprzedniego wpisu wprawiło Was w pogodny nastrój, to może dzisiejsze truskawki również nastroją Was optymistycznie:) Na to liczę!:)
Słodko Was pozdrawiam!
Truskawkowe pyszności posłużyły mi do ozdobienia apetycznego zeszytu, który został ubrany w materiałową okładkę szyta na miarę (wg TEGO kursu)
Na zewnątrz królują stonowane beże i subtelna biel, uwydatniając tym samym soczystość truskawkowego smakołyku. Natomiast wnętrze...
... to już istny festiwal truskawkowych smaków:)
Jak widzicie truskawki kryją się na wielu stronach tego zeszytu, a że dotychczas nie spotkałam na swej drodze śmiertelnika, który pogardziłby tymi czerwonymi klejnotami lata, mam cichą nadzieję,
że zeszyt spodoba się nowej właścicielce, do której niebawem pofrunie.
Skoro wiosenne jajo z poprzedniego wpisu wprawiło Was w pogodny nastrój, to może dzisiejsze truskawki również nastroją Was optymistycznie:) Na to liczę!:)
Słodko Was pozdrawiam!
piątek, 9 stycznia 2015
By odliczać dni...
... i utrwalać to, co w nich najważniejsze, nie utracić istotnych dat, każdy dzień zapełnić treścią. Do tego właśnie jest mi potrzebny książkowy kalendarz. Musiałam go tylko "ubrać" po swojemu:) Trochę na niebiesko, trochę staroświecko, trochę zwiewnie - motylowo, z perełkami, przeszyciami... Tylko jakoś koronki nie udało mi się weń wpakować... Teraz żałuję...
Bajecznie piękny papier z Magicznej Kartki posłużył mi za największą ozdobę kalendarza, nie chciałam go przytłoczyć wieloma ozdobami. Ale także myślałam o tym, że gdy czasem wrzucę kalendarz do torebki i spotka się w jej czeluściach z wieloma przedmiotami, jego elementy nie ucierpią zbytnio po tym spotkaniu. Chyba... Cóż, zobaczymy w grudniu;)))
Dziękuję Wam gorąco za komplementowanie mimozy!!! Taki liczne i piękne słowa niezwykle motywują do stawiania następnych krzyżyków:) Co zresztą zaraz zamierzam czynić;)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Bajecznie piękny papier z Magicznej Kartki posłużył mi za największą ozdobę kalendarza, nie chciałam go przytłoczyć wieloma ozdobami. Ale także myślałam o tym, że gdy czasem wrzucę kalendarz do torebki i spotka się w jej czeluściach z wieloma przedmiotami, jego elementy nie ucierpią zbytnio po tym spotkaniu. Chyba... Cóż, zobaczymy w grudniu;)))
Dziękuję Wam gorąco za komplementowanie mimozy!!! Taki liczne i piękne słowa niezwykle motywują do stawiania następnych krzyżyków:) Co zresztą zaraz zamierzam czynić;)
Pozdrawiam Was serdecznie!
środa, 22 października 2014
Tortem częstuję i nagrody losuję!
Nadszedł czas na świętowanie:) Tak, tak, właśnie dziś stuknęły mi dwa latka! Nie będę Was zanudzać statystykami ani wspominkami;) Powiem po prostu: gorąco Wam dziękuję, że ze mną jesteście, odwiedzacie, komentujecie, pocieszacie i dodajecie skrzydeł! Bez Was to miejsce byłoby zupełnie inne, ja też byłabym uboższa o wiele cennych doświadczeń, znajomości i kreatywnych pomysłów:)
Chyba nadszedł czas na obiecane prezenty:) Wystawiłam Waszą cierpliwość, ale chyba przede wszystkim ciekawość na ogromną próbę, mam nadzieję, że mi wybaczycie:) Nie męcząc Was dłużej pokazuję nagrody, po które stanęłyście w tak dłuuugim ogonku (całe szczęście, że sfotografowałam je przy słonecznej aurze, bo dziś byłoby to zdecydowanie trudniejsze...):
Wymyśliłam sobie, że podaruję Wam coś w "moich" klimatach, czyli z nutką romantyzmu. Wybór padł na romantyczny komplet - idealny na słotne wieczory, ozdabiający Wasze prywatne telimenowskie świątynie dumania;) Powstała poszewka na poduszkę z białym haftem na lnianej kanwie, ocieplona bawełną w odcieniu karmelowego beżu i czerwieni, zawiązywana z tyłu na czerwone troczki. Do tego dołączyłam zeszyt w odcieniach fioletów, który może posłużyć na zapiski wszelkiej maści;)
Zaskoczyłyście mnie niesamowicie! Ponad 70 osób gotowych przygarnąć w ciemno moje wytworki, to liczba, która robi wrażenie! Dziękuję Wam za zaufanie!
Podczas ogłaszania zabawy prosiłam Was o wasze typy dotyczące nagród. Kilka osób spośród Was trafnie obstawiła główną wygraną i tym samym zagwarantowała sobie podwójny los podczas losowania:)
Są to osoby, których imiona znajdują się obok stosiku kartek:
Następnie wszystkie karteczki zostały skrzętnie zwinięte i umieszczone w koszyczku...
Spośród nich została wylosowana jedna osoba:
którą jest:
Serdecznie gratuluję i czekam na wiadomość z adresem:)
Ale na tym nie koniec:) Wiele z Was uważało, że nagrodą będzie grzybowy woreczek. Zebrałam więc Wasze imiona na osobnych karteczkach i w drugim losowaniu wyłoniłam osobę, do której taki woreczek pofrunie:)
Gratulacje!!!
Przy okazji mojej rocznicy pojawiło się w Nitkach sporo nowych duszyczek - dziękuję Wam, że zostałyście tutaj na dłużej:) Nie zdążyłam jeszcze odwiedzić Was wszystkich, ale problemy z łączem internetowym skutecznie spowolniły moje blogowe podróże, obiecuję szybko to naprawić. Tymczasem witam serdecznie:
Annę Jacewicz, sandrynkę, Picot Kingę, Anetę O, Alojkę i Iventi - miło mi Was gościć!
Wylosowanym jeszcze raz gratuluję, tym, którym szczęście nie dopisało dziękuję za udział w zabawie i zapraszam ponownie, może szybciej niż za rok;)
Pozdrawiam Was gorąco!
Subskrybuj:
Posty (Atom)