... czyli wędrówka po kreatywnych blogach - międzynarodowa zabawa, której celem jest poznawanie nowych osób, ich pasji i talentów.
Zostałam zaproszona do udziału w tej zabawie przez Elę z bloga
Eliza Art - hand made, za co serdecznie w tym miejscu dziękuję!
Jeśli nie znacie jeszcze prac Eli, czym prędzej naprawcie swój błąd!;) Ilekroć odwiedzam jej blog, nie potrafię wyjść z zachwytu! Ela jest perfekcjonistką w każdym calu, prace, które wychodzą spod jej rąk, są idealnie dopracowane i dopieszczone. Zajmuje się magiczną dla mnie techniką quillingu i pergamano, w tej drugiej jest Certyfikowanym Nauczycielem.Nieustannie wpadam w zachwyt, gdy oglądam wykonane przez nią kartki, przyglądając się quillingowym konwaliom, makom, różom i towarzyszącym im owadom. Przyroda odgrywa bardzo ważną rolę w pracach Eli - nadaje sens jej kartkom, obrazkom, ozdobnym pudełkom. Feeria barw, wzorów, kształtów - to po prostu trzeba zobaczyć, dlatego jeszcze raz serdecznie zapraszam Was do odwiedzin bloga Eli!
Zgodnie z zasadami zabawy, powinnam udzielić odpowiedzi na cztery pytania związane z moim blogiem i dziedziną, którą się zajmuję. Pierwsze z nich brzmi:
1. Nad czym obecnie pracuję?
Hafciarsko zaszyłam się w zimowych klimatach, powstają wzory na bożonarodzeniowe kartki, ale też hafty, które będą miały inne przeznaczenie;)
Pomiędzy stawianiem krzyżyków koncentruję swoją energię na stosie skrzętnie zadrukowanych kartek, które już niebawem będą książką, muszę tylko gruntownie je przeczytać i sprawdzić ile razy "a" zgubiło ogonek i nie przeobraziło się w "ą", a jakiś przecinek zaspał i nie pojawił się w miejscu, gdzie na niego wyczekiwano:)
2. Czym moja praca różni się od innych?
Nigdy nie postrzegałam jej jako wyjątkowej. Z pewnością jest niezwykle pracochłonna i czasochłonna - czas chłonie jak gąbka wodę;))), ale jest to chyba punkt rozpoznawczy każdej rękodzielniczej pracy. Nie zaskoczę Was, gdy napiszę, że każda z moich prac zawiera cząstkę mnie, z każdą się identyfikuję, w każdej przemycam trochę siebie.
3. Dlaczego tworzę i piszę bloga?
W ten sposób chciałam udowodnić sobie, ale również innym, że jednak coś potrafię, że jestem w stanie SAMA
coś osiągnąć, że w chwili, kiedy znalazłam się na rozdrożu, nie załamałam rąk, ale wzięłam się z życiem za bary i blog był do tego doskonałym pretekstem. Teraz blog jest moim "nałogiem", ciągle nie mogę wyjść z podziwu, jak wiele dzięki niemu zyskałam, ile się nauczyłam, ilu fantastycznych ludzi poznałam.
4. Jak wygląda mój proces tworzenia?
Hmmm, dobra kawa w kubku, szemrzący telewizor w tle, pies wzdychający na dywanie - oto idealny klimat do stawiania krzyżyków. Istna sielanka, która zamienia się w tornado, gdy
haft znajduje swoje przeznaczenie... Pół biedy, jeśli ma być obrazkiem, ale kiedy potrzebuję go wykorzystać do ozdoby kartki, poduszki czy pudełka, sprawy wyglądają znacznie gorzej... Materiały, koronki, tasiemki, nitki, utyskiwania na maszynę, na gilotynę, na dziurkacze, ścinki papieru na podłodze - jednym słowem: KATASTROFA;)))
Żeby podróż po blogach nie miała przestojów, moim zadaniem było przekazanie zaproszeń do zabawy trzem osobom. Bardzo trudno było mi wybrać spośród wielu kreatywnych i inspirujących blogów jedynie trzy wyjątkowe. Uważam, że wszystkie, które odwiedzam takimi są, jednak zasady są twarde. Postanowiłam zaprosić blogi, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie i prezentują prace, których wykonanie jest dla mnie czarną magią, Dlatego moje kochane Hafciarki, wyjątkowo tym razem nie będzie o Was, wybaczcie;), mam jednak nadzieję, że zabawa prędzej czy później trafi również do Was.
Pierwszą osobą, która zgodziła się przyjąć moje zaproszenie jest Marta, w blogowym świecie znana jako
Luna.
Kiedy taka niepoprawna romantyczka jak ja, weszła po raz pierwszy na bloga Marty, od razu poczuła się jak w domu... Czysta magia... Naszyjniki, kołnierzyki, opaski do włosów, spinki i bajeczne ozdoby ślubne i cała masa innych klimatycznych ozdób, które podkreślają kobiece piękno są tutaj na wyciągnięcie ręki. Misternie skonstruowane, subtelnie połączone, kolorystycznie dobrane, a przede wszystkim jedyne i niepowtarzalne. Jakby tego było mało, Marta potrafi niesamowicie pięknie opowiadać o swoich pracach, balansuje na granicy poezji i fantazji. Polecam Wam gorąco blog Marty, zajrzyjcie, zostaniecie z pewnością oczarowani!
Lubicie róże? Pewnie, któż pozostaje wobec nich obojętny:) Dlatego z pewnością chętnie przysiądziecie na
Różanej Ławeczce, której właścicielką jest Agnieszka.
Czym zajmuje się Agnieszka? Przemalowywaniem szarej rzeczywistości na różane kolory! Jej blog to jedno z miejsc, gdzie pojawiając się po raz pierwszy głośno powiedziałam: WOW! Wyczulona na piękno, pochylona nad najmniejszym detalem, pełna pasji do tego, co robi. Potrafi tchnąć drugie życie w najbardziej zniszczone przedmioty, ale i pomieszczenia - zobaczcie koniecznie, jak zaczarowała swoją pracownię:) Agnieszka próbuje swoimi pracami powstrzymać upływ czasu, ale z drugiej strony nadgryza je mocno jego zębem, a czyni to wręcz mistrzowsko! Spękane, poprzecierane słynne różane tabliczki tchną życiową mądrością, do tego kuferki, zawieszki, wianki, albumy, kartki, ech! A wszystko pokazane w wyjątkowy sposób, nie do końca ujawniony, niedopowiedziany, tajemniczy.
Myślę, że trzeciej z osób, która zgodziła się podjąć wyzwanie nie muszę Wam specjalnie przedstawiać, znacie ją doskonale, bo któż nie zna Filcusiów Gosi z bloga
Mini Filcuś?
Nie ma chyba rzeczy, której Gosia nie byłaby w stanie ufilcować:) Co tylko zechcecie, ona wyczaruje:) Bajecznie kolorowe sówki, postacie z bajek, które wyglądają jak żywe, biżuteria, do tego przeurocze pacynki z filcu, gąsienice z wytłaczanek po jajkach i rozkoszne ślimaki. Potrafi zrobić coś z niczego i bardzo chętnie dzieli się swoimi pomysłami w bardzo czytelnych kursach. Papier również nie jest jej straszny - tworzy origami i oryginalne kartki, np. kamizelkę wędkarza - majstersztyk! A jej cekinowe ozdoby bożonarodzeniowe nie mają sobie równych. Nawiązałam z Gosią blogową więź;) Wiem, że mogę "zapukać" do niej za pięć dwunasta i nie odejdę z pustymi rękoma;) Dzięki Gosiu - za wszystko!
P.s. Korzystając z okazji - gratuluję Ci i bardzo dziękuję za 200 komentarzy!!!
Uff, dobrnęliście do końca? Trochę tego było, mam jedynie nadzieję, że Was nie zanudziłam, a wręcz odwrotnie - zachęciłam do odwiedzin blogów Eli - jeszcze raz dziękuję za zaproszenie, Marty, Agnieszki i Gosi, którym dziękuję, że tak ochoczo i sympatycznie zareagowały na moje zaproszenia:)
Witam w Nitkach
Martę Kurkiewicz, Naughty Girl i H. Lucynkę - cieszę się, że zatrzymałyście się u mnie na dłużej!
Pozdrawiam Was gorąco!