W miniony weekend była cudowna pogoda, praktycznie całe dnie spędzaliśmy na dworze. Ponieważ dotarło długo oczekiwane zamówienie... 200 m nowej i pachnącej liny, uprząż i tym podobne rzeczy, których nie będę wymieniała by nikogo nie zanudzać ;-))
Jedną z moich weekendowych przyjemności było heklowanie na wysokości!
Sama przyjemność tak wisieć i szydełkować, czując ciepły podmuch wiatru wokół siebie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wczoraj za to w Klubie Rękodzieła poznawałyśmy nową technikę Pergamino. Nie miałam jeszcze w żaden sposób styczności z pracami wykonanymi w ten sposób, więc musiałam spróbować swoich sił. Myślę, że jak na pierwszy raz poszło mi całkiem dobrze ;-)) Przynajmniej ja jestem z siebie baaardzo zadowolona ;-))
;-))