Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me

ZAKAZ KOPIOWANIA ZDJĘĆ

Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa. Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania zdjęć bez zgody autora.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą p2. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą p2. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 21 października 2013

Halloweenowa pszczółka:)

Hej!


Tytuł wpadł mi do głowy na sam koniec, w zamyśle miały być  po prostu nieregularne paski. Jeden kolor miał się mocno przebijać, więc padło na rudzielca z p2. Jak chciałam tak jest, co mi się często nie zdarza. :P

Ostatnio wiele kontrowersji wzbudza temat współprac, no cóż... każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ja swoją bardzo sobie cenię i nie ze względu na gadżety. ;) W tym miejscu serdecznie pozdrawiam panią Paulinę:)

Zdjęcia mialam zrobione wieczorem, pięknie przyozdobione rudym swetrem, ale jak tylko rano zaświeciło słoneczko pobiegłam do okna i w tle widzicie moją paskudną ścianę:P 

Tasiemkę jak i bransoletkę widoczną na zdjęciach otrzymalam w ramach współpracy z firmą >>PROMOTO-PROMOTO<<.




































TASIEMKA DO ZDOBIEŃ

Efekty pracy z tasiemką są widoczne na zdjęciach, więc oszczędzę Wam czytania szczegółowej recenzji, a tak szczerze mówiąc to nawet nie wiem cóż miałabym napisać:P
Poprzednią wygrałam u Tamit w rozdaniu, ta jest identyczna tylko w innym kolorze, pracowało się z nią bezproblemowo. Miałam nieodtłuszczoną płytkę ( pomalowane p2 zostaly 2 dni wcześniej) i raz czy dwa gdzieś z boku lekko się odkleiła. Umyłam pazur, przykleiłam raz jeszcze i grało. 

CENA:
1,90 zł
(plus koszt wysyłki)


BRANSOLETKA

Na żywo klamerka nie jest tak wyblakła, ma bardzo ciepły, złoty odcień. Paseczek skóropodobny. Mnie się podoba i to bardzo... zresztą sama ją wybrałam:P

CENA:
8,50
(plus koszt wysyłki)

TASIEMKĘ i BRANSOLETKĘ kupić możecie 


A.. POWOŁUJĄC SIĘ NA MÓJ BLOG ( w informacji dla sprzedającego) PRZY ZAKUPACH OTRZYMACIE NIESPODZIANKĘ OD FIRMY:)














To było moje drugie podejście do taśmy, gdzieś tam nie wyszło, gdzieś się lakier rozlał, ale ogólnie byłam zadowolona. Może kiedyś dojdę do wprawy:)

Jak Wam się podoba moja pszczoła? 



Na koniec przypominam o moim KONKURSIE i ROZDANIU z Promoto-Promoto

Przyszło już 13 prac za co bardzo Wam dziękuję!:) Czekam na więcej!:D

Wszystkie informacje tutaj:





Buziaki
W.


niedziela, 26 maja 2013

Ja obdydana... cz.2 :)

Hej!

Dziś dalej rządzi moja ulubiona blaszka z Konada. tak naprawdę, to nie miałam przy tych paznokciach zbyt wiele do powiedzenie, wybór kolorów i wzór jest mamy. Jak chciała tak ma.. pomijając fakt, że chciała zmieniać jak tylko zobaczyła zebrę cioci... już się przyzwyczaiłam i musiałam zastrajkować jak zawsze, że niczego już nie ruszam. :)



Za podkład pod stemple posłużył wcześniej znienawidzony Essence, który pokazywałam >>tutaj<<.. tym razem za radą Tamit, nałożony gąbeczką sprawdził się świetnie. 



N stopach dziki rudzielec z p2, który widziałyście już >>tu<<.




Zdjęcia są tragiczne.. tło również, ale uwierzcie, że nie wiem nawet jak w jeden dzień zdążyłam to wszystko ogarnąć. :D



Całość pokryta topem GR gel look. 
Nie wiem czy to jego zasługa, czy tego nowego wysuszacza z funkcją nabłyszczającą od My secret (który naprawdę działa.. jestem w szoku:P paznokcie po 3 min już się nie lepiły.. ) , ale paznokcie prezentują się kosmicznie.. piękny efekt szkła. 

Uwaga!!!

Tak na marginesie.. miał być mani z nowościami od p2, ale ten śliczny róż wyglądał jak emalia, nie umiałam się nim posługiwać.. krew mnie zalała i wszystko zmyłam. Nie czułam się dobrze w tym kolorze do opalonych dłoni. Jak się nie będzie nadawał na stemple, to robię wymiankę ( w sumie to czekam na odzew jakiś:)) .. lawedna na pewno do oddania, bo mam podobny odcień więc jak są chętne...:) 
Przypominając.. patrzcie  >>tutaj<<
Trochę uszkodziłam butelkę otwierając go zębami...:P Jak ktoś się uprze na ten drugi kolor to pewnie zmięknę.:P Interesuję mnie wymiana. :) Nie mam nic z Golden Rose JJ, piasków.. może macie coś co się Wam znudziło. :)

ROZDANIE

Na koniec informacja o ROZDANIU u >>MARTA FIGLUJE<<, które niestety wypatrzyłam dopiero dziś.. oj jak ja kocham Orly!




czwartek, 16 maja 2013

To PRAWIE dostałam piaski!

Witam!

Dziś od rana czekałam razem ze swoimi przygotowanymi paznokciami  na mamę i moje piaski z p2. Czekałam cierpliwie jak najpierw wyciągała  prezenty dla dziewczynek.. no i w końcu ja! a tu dupa...

Po lakiery wysłała znajomą i faktycznie są te numery, które chciałam, ale nie ta kolekcja.. zamiast piasków mam  gloss gel look. Miałam już w głowie pomysł na mani.. no cóż... na następny też mam. Kolory są bardzo ładne, muszę niestety poczekać cierpliwie na to co mieć chciałam. 



Od lewej:
030 sweet darling (no lekko od seductive odbiega! coś jak jogurt jagodowy)
010 little princess ( ten jest cudowny, już na jednym próbowałam, pastelowy kolorek, sama nie wiem czy blady róż, bardziej chyba wyblakły łosoś, w każdym razie super) 

Przy okazji możecie zobaczyć moje paznokcie na golasa. :D

Często Wam się takie pomyłki zdarzają? Mi tak. :( Chociaż nie ma tego złego...  010 bardzo mi się przyda. :)

Pozdrawiam. 
W.


poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Atak p2 na Bell :D

Witam ponownie!!! :D

Jakimś cudem udało mi się ostatnio pomalować paznokcie, szału nie ma, ale za to kolorowo...
Tego rudzielca mama przywiozła mi z Niemiec jakieś 1,5 miesiąca temu, czekał na mój czas wolny i towarzysza.. bo nie miałam pojęcia z czym go trzasnąć.
 Na całość stwierdziłam, że zbyt wieczorowo, poza tym mam strasznie zniszczone dłonie po środkach antybakteryjnych i ten kolor tylko by wszystko pogrążył. 
Do rzeczy więc moje drogie... :)




Przedstawiam p2 Summer Attack, 030 tangerine twist oraz Bell Air Flow, 88 ( wydaje mi się, że 88, bo jakikolwiek numerek wybity jest tylko na denku:P) 





Powyżej zdjęcie w świetle dziennym z lampą... Standardowo ten róż na żywo jest dużo bardziej intensywny, nasycony... coś jak fuksja wpadająca w róż.. a  rudy bardziej rudy:)




Czułam się z takim połączeniem po prostu świetnie... na pewno do tego wrócę.
Lakier p2 jest niesamowity.. mieni się jak dziki, nawet w pochmurny dzień przepięknie się błyszczy, więc wyobraźcie sobie jakie szaleństwo jest przy świetle wieczorowym. Spokojnie zastąpi biżuterię... jest naprawdę wyjątkowy, bardzo przyciąga uwagę. 






Cały mani mam do dziś... czyli już 7 dzień, Bell gdzieś tam odprysnął (ale weźcie pod uwagę, że myłam gary bez rękawiczek i szoruje łapska  średnio co 15 min)  a p2 (UWAGA!) ma delikatnie (naprawdę delikatnie, bo trzeba się przyjrzeć żeby coś zobaczyć) wytarte końcówki.
Każdy z nich jest położony w 2 warstwach, oba bezproblemowe. Tę serię lakierów Bell kocham, co tu dużo mówić. :)





Jak myślicie.. dobrze to połączyłam? Jakie Wy miałybyście pomysły na rudego? 
Pozdrawiam!
Tak na marginesie dodam tylko,  że pewnie posty nie będą się ukazywać tak często jak wcześniej, ale będą więc będzie mi niezmiernie miło jeżeli będziecie tu dalej zaglądać. :)
Buźka!