Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szal. Pokaż wszystkie posty

piątek, 20 lutego 2015

Madli's Shawl

     Szal wydziergany, w końcu doczekał się sesji, a pogoda dopisała! 
 Madli's Shawl od Nancy Bush z książki 'Knitted Lace of Estonia'.

Wzór zauroczył mnie już jakiś czas temu, ale wtedy nie byłam gotowa podjąć wyzwania, jakim była przede wszystkim mnogość nuppków. Ale w końcu dojrzałam do wzoru, który w rzeczywistości okazał się prosty i bardzo przyjemny w robocie. Jak widać nie taki diabeł straszny ;) Szal w całości prezentuje się tak:
Nie odmówiłam sobie też kilku zdjęć na białym - naturalnym tle z kropelką promieni słonecznych,
a tych dziś nie brakowało! ;)
Szal jest naprawdę delikatny! W sam raz na wyjątkowe okazje, dla wyjątkowej osoby :)
Szuka właściciela! :)
Włóczka: Merino Fine Mondial, kolor śmietankowy, druty: KP 3,5.

Pozdrawiam!

środa, 4 lutego 2015

Chwal chłopa swego, czyli marzenia się spełniają ;)

     Obiecałam post o spełnionym marzeniu, oto i ono.
Proszę Państwa, z wielką dumą prezentuję Wam moje... motowidło! 
     Mój majster się postarał ;) całość wykonał z metalu, bo taki materiał był dostępny, bo w takim dłubie na codzień w pracy, bo było mu łatwiej coś przyspawać, niż wkręcać w drewno ;) nie narzekam! Wygląda na ciężkie i zapewniam, że takie jest! Waży pewnie ok. 10 kg ;D ale to nieistotne. Ważne, że działa jak trzeba (i tu pękam z dumy)! Dzięki kochanie! :))
     Ale podziękowania należą się komuś jeszcze. Niskie ukłony posyłam w stronę Karoliny. To dzięki jej instrukcjom bezproblemowo udało się mojemu majstrowi wykonać takie motowidło. Karolino, dziękuję Ci bardzo! :)
No to jeszcze kilka zdjęć całej konstrukcji... :)
Machina jest naprawdę wieeeeeelka. Domownicy śmieją się, że to motowidło nie do użytku własnego, a takie bardziej na skalę przemysłową ;D 
Jednak po złożeniu wygląda całkiem zgrabnie i zajmuje zdecydowanie mniej miejsca :)
Do pełni szczęścia brakuje tylko zwijareczki ;)) morał z tego posta jest jeden - dziewczyny, chwalcie swoich chłopów, zaprawdę, drzemią w nich ogromne moce, trzeba je tylko wydobyć z głębi ;)) 

Szczęśliwa udaję się na wieczorne dzierganie...
Pozdrawiam!

niedziela, 1 lutego 2015

Dzierga się...

     Delikatna wełenka, o której pisałam TU w końcu wpełzła mi na druty.
I dzierga się.
I to nie byle co! Będzie zwiewnie!
Zdjęcia powyżej już dawno nieaktualne, to taka zajawka i mój osobisty motywator - w końcu jeśli się pochwalę, że dziergam, pasowałoby też pokazać efekt końcowy... oj obym się nie zniechęciła ;) zwłaszcza, że zupełnie przypadkiem przechodziwszy obok mojej ulubionej stacjonarnej pasmanterii, nie wiadomo do końca jak, w moje ręce wpadły takie soczyste w kolorach motki:
No muszę je gdzieś schować! I to bardzo bardzo głęboko ;)

     A już niebawem post o zrealizowanym marzeniu!

Pozdrawiam!

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Komplet Milowy

     U mnie dalej tematyka zimowa, przynajmniej staram się bardzo, żeby taka była. Wciąż mam ogromną ochotę na dzierganie szydełkowych lekkich i dziurawych, bardzo letnich tunik, bluzek itp. (stan taki utrzymuje się u mnie przez/dzięki Eweli - przy okazji, dajcie jej 'kopa' motywacyjnego do roboty ;)), ale chcę też uczyć się nowych rzeczy. Dlatego dziś mam do pokazania kolejny ciepły drobiazg dla małej panienki: Komplet Milowy.
     Komplet nazwałam Milowym z dwóch powodów. Pierwszy: dla mnie to taki krok naprzód w dzierganiu na drutach. Może nie jest to postęp milowy, ale zawsze ;) w końcu poczyniłam moją pierwszą czapkę na drutach! A po drugie komplet jest dla półtorarocznej Milenki - Mili - stąd Milowy :) 
Wzór czapki bajecznie prosty, kilka warkoczy... plus kokardka w kolorze beżowym... Do tego nieco uboższy szaliczek, z jednym tylko warkoczykiem.
Komplet powstał z tej samej włóczki, co poprzednio, czyli Cotton Soft YarnArt.
Dziergany drutami KP 2.5 i 3.5. 

     A to dowód, że zimowe dzianinki mam dalej w planach... :)
Pozdrawiam!

piątek, 31 października 2014

Szaliczek dla Weroniki

     Dziś bardzo szybciutko chcę pokazać drobiazg, który skończyłam dokładnie wczoraj - cieniutki, delikatny szaliczek dla małej damy :) To mój pierwszy szalik na drutach! ;) A przecież zazwyczaj przygodę z 'drutowaniem' zaczyna się od szaliczków właśnie... u mnie pierwszą wydzierganą rzeczą był sweterek dla dziecka... jakoś tak nie po kolei było u mnie z nauką robienia na drutach ;) Ale do rzeczy, szaliczek prezentuje się tak:
Robiłam go prostym ściegiem ryżowym, który próbowałam też chyba pierwszy raz...
Dla niewtajemniczonych opis pochodzący z książki Teresy Pięcek
'Mój debiut w dziewiarstwie ręcznym':
     Szaliczek wyszedł dość długi - po to, by można było go owinąć dwukrotnie wokół dziecięcej szyi ;) Dziergałam go z cieńszej wersji włóczki Jeans, czyli Cotton Soft YarnArt drutami KP nr 2,5mm. Włóczkę na wyroby dziecięce szczerze polecam! :)

Pozdrawiam!

piątek, 29 listopada 2013

Niebiesko na zimę

     Mam dziś do pokazania dwa szale, czy też kominy, (szalo-kominy? - jak zwał tak zwał ;)) wydziergane na zamówienie, ale najpierw odniosę się jeszcze do poprzedniego wpisu o gazetce "Szydełkowanie jest proste". Fajnie, że większość z Was podziela moje spostrzeżenia :) kolejnego numeru tej gazetki raczej nie kupię, w to miejsce wolę sobie upolować jakiś motek zacnej włóczki ;) dla sprawdzenia swoich umiejętności czytania opisów szydełkowych wydziergałam kwadrat do gazetkowego pledu:
A później zmierzyłam i okazało się, że mimo iż dziergałam szydełkiem sporo mniejszym niż zalecają w pisemku kwadracik wyszedł mi o boku 12 cm, a nie 10cm. Potem dla ułatwienia sobie życia narysowałam też i schemacik...
Słupki w pierwszym rzędzie narysowałam trochę mniejsze niż pozostałe, ale już nie bawiłam się w zmienianie tego, pierwszy raz rysowałam schemat szydełkowy, ale i tak stwierdzam, że to nie takie trudne, więc dziwię się, czemu autorom gazetki się nie chciało hehe ;) jeśli ktoś chce może się schematem poczęstować :)

***************
     A teraz czas na kominy ;) robiłam je na zamówienie dla koleżanki z liceum, mają stać się prezentami gwiazdkowymi, oby się spodobały :) kominy są dwa, ale identyczne...
Dziergałam je na okrągło, bezszwowo, podwójną nitką. Na druty nabrałam 280 oczek + 1 na zamknięcie obwodu. Kominy można swobodnie owinąć wokół szyi 2x, ale jak ktoś się uprze to i 3x da radę ;) ze spraw technicznych powiem tylko, że wykorzystałam w nich ścieg patentowy, ale robiony co drugi rząd. Dało to taki efekt, że z prawej strony robótki widać "patenciak", ale lewa nieco się różni... U góry zdj lewa strona komina, pod nią prawa:
Pierwszy raz dziergałam coś ściegiem patentowym i myślę, że nie ostatni :) w ogóle pierwszy raz dziergałam komin ;D a wydawałoby się, że przecież początkujące dziewiarki od takich prostych rzeczy właśnie zaczynają (dla przypomnienia: pierwsza rzecz, wydziergana przeze mnie na drutach TU) :)

Dane techniczne:
- włóczka: Trekking Color <- kolor wybrany przez zamawiającą
- zużycie: 2x 3 motki
- druty: KP 3,5

Pozdrawiam podglądaczy!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...