Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pejzaż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pejzaż. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 listopada 2013

6.10.2013 - Fading for Life

O zdjęciach za moment, najpierw chciałabym Was jednak zaprosić na moją nową stronę na facebooku, gdzie publikować będę m.in. archiwalne zdjęcia, których do tej pory nie publikowała. 

6 października poza Bartkiem, Remikiem i Mieszkiem do Trzebiatowa przyjechała też Ola. Poniżej przedstawiam Wam serię zdjęć, do których pozowałyśmy wspólnie, a towarzyszył nam jeszcze Mieszko.

Więc jak zawsze fotografował Bartek, asystował Remik, robiąc wiatr,  pozowałam ja, Mieszko oraz Ola, która miała na sobie suknię autorstwa Małgorzaty Ufnal.

Historia, którą prezentujemy to opowieść o matczynej miłości, śmierci i poświęceniu. 



środa, 24 października 2012

Silna kobieta

Krótka historia o tym, że każda drobna kobietka, chce się czasem poczuć "silną babą". Zdjęcia powstały dwa lata temu podczas wakacji, w czasie sesji z tą stylizacją. Rozbieżność spora. 

Poniżej dwie stylizacje utrzymane w podobnej tematyce, ale wykorzystujące zupełnie różne wzorce i estetykę. Raz Blondyna jako "bad girl", za drugim razem przeistacza się w niezłą służbistkę. ;)

Pierwsza stylizacja zawiera elementy "zwyczajne" - ciuchy kupione w sieciówkach. Druga natomiast... to wyraz mojego zamiłowania do sh, oraz szaf starszych członków rodziny. Najciekawsze, że część elementów z tego stroju wyciągnęłam z szafy taty!

Zapraszam też tu.




sobota, 20 października 2012

Spacerowo

Jazda rowerem z uczelni ma wiele plusów - m.in. dostrzegam dużo więcej niż jadąc tramwajem, a szybciej jestem w domu, więc swoje spostrzeżenia mogę wykorzystać w działaniu. Tak też wczoraj spostrzegłam z niemałym zachwytem, ze dzień jest cudowny i idealny na spacer. Wpadłam więc do domu i od progu krzyczałam do K., że idziemy na dwór. Luby z ociąganiem ubrał się stosownie do pogody i wyszliśmy na spacer. Przy tej okazji postanowiłam też uwiecznić mój wczorajszy look. ;)
I znów, nie napiszę, co jest z Zary, a co z H&M... 

Sukienka ze zdjęć jest bowiem ode mnie starsza - chodziła w niej moja ciocia i mama, a ja znalazłam ją jakieś 6 lat temu w szafie jednej z Nich i od tamtego czasu jesteśmy z kiecką nierozłączne. Charakteryzuje się ona bowiem kilkoma cudownymi właściwościami - nie gniecie się (serio! nawet wciśnięta do niewielkiej torebki następnego dnia wygląda jak spod żelazka!), fajnie eksponuje biust (nawet jeżeli się go nie posiada), cudownie się układa, ma doskonałą długość, pasuje do zestawów eleganckich i codziennych...i tylko na wiatr trzeba uważać. ;)
Gorset jest moim autorskim tworem uszytym z zasłony. Usztywniony sposobem Kaapi zapinkami do kabli. Wymaga jeszcze dopracowania, ale jestem z siebie dumna - jak na pierwszy w życiu gorset, jest ok. 
Kurtkę kupiłam w sklepie. Nową. Tylko sklep nazywał się "NOE", a kurteczka kosztowała zawrotną sumę 5,99. Mama ma taką samą. Jeansowa "ramoneska" jest bowiem ciuszkiem naprawdę ciekawym i fajnie komponuje się z różnymi zestawami. 

A "Ptaki" Hasiora z dedykacją dla mamy :)

Zapraszam też tu.




wtorek, 16 października 2012

Wodospadziście

Uwielbiam przeglądać zdjęcia, które dobrze mi się kojarzą. Tak tez jest z tymi, które zaprezentuję Wam dzisiaj. Fotki pochodzą z wakacji w zeszłym roku, które wraz z K. i Sz. spędzaliśmy w Górach (o których Ruda pisze tu). 
Na zdjęciach głównie wodospad - Szklarka. Z Kamieńczyka fotek znaleźć nie mogę - zapewne zaginęły w czeluściach mojego komputera, albo karty pamięci mego lubego.

Fot. K.








 



Sweter - sh (mój ukochany sweter "do wszystkiego")
Szorty - sh
Torebka - sh
Glany - Lesta
Szal - Mrówka
Obciachowe niebieskie skarpety - bazarek xD