Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Opinie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Opinie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 9 lipca 2013

Szczeniaczek Colby / Colby the Puppy


Witam serdecznie w tym ciepłym, jakże wesołym i produktywnym czasie :)
Ostatnio mówiłam, że na ArtJarmarku w Katowicach (to już w najbliższą niedzielę!!!) pojawię się z pewnymi nowościami - oto jedna z nich (w dwóch wersjach kolorystycznych), piesek Colby:

Zauważyłam, że wśród moich szydełkowych zabawek, bardzo rzadko pojawia się piesek, a przecież to moje ulubione zwierzę!!! Inspiracją do powstania pierwszego szczeniaczka była para niebieskich oczu, które dostałam do przetestowania. Długo zastanawiałam się jak je wykorzystać, gdyż jakoś nie bardzo pasowały do moich projektów, ale jak miłe było moje zaskoczenie, gdy ukończyłam główkę pierwszego psiaka i zamontowałam niebieskie oczka! Według mnie wyszło idealnie!!!
Dodatkowo postanowiłam zrobić jedną łatkę na oko, oraz wykorzystać mój zapas "bezpiecznych nosków", ciałko było już tylko kwestią doboru odpowiednich kolorów (w ubrankach moich "szydełkowców" nie ma żadnego przypadku, o nie ;))  i tak oto powstał "Niebieski Colby".
Miałam jeszcze  w zapasie parę pomarańczowych oczek, więc niewiele myśląc wyszydełkowałam jeszcze jednego szczeniaczka - tym razem skupiając się na tym kolorze pomarańczy i powstał "Pomarańczowy Colby" :)
Oczka dostałam od właścicielki internetowego sklepu Świat Pasji, a pierwszą parę wypróbowałam już przy tworzeniu Myszki Fletcher. Tym razem miałam do czynienia z większymi (9mm) i kolorowymi (błękit i pomarańcz) ślepiami :) Kolejną różnicą była stopka, która była gładka oraz metalowa zatyczka. Jednak muszę stwierdzić, że to rozwiązanie jest równie funkcjonalne i łatwe we własnoręcznym zaciśnięciu :) Początkowo martwiłam się, że nie znajdę odpowiedniej maskotki do wykorzystania tych oczek, ale efekt mnie na tyle zadowolił, że już zaopatrzyłam się w niemały zapas :)

















A tu jeszcze jedno wspólne ujęcie - te szydełkowe szczeniaczki lubią się byczyć na zielonej trawce :)

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego tygodnia! Trzymajcie za mnie kciuki w niedzielę :) Po raz kolejny mam nadzieję spotkać wiele nowych fascynujących osóbek :) Zapraszam!!! Oby tylko pogoda dopisała!!! Obiecuję w przyszłym tygodniu opublikować fotorelację :)

wtorek, 11 czerwca 2013

Myszka Fletcher / Fletcher the Mouse


Witam Kochane,

ależ ładny weekend za nami :)  Co prawda, w niedzielę wieczorem nawiedziła nas ostra burza i kręciła się w te i we wte, nie mogła się zdecydować czy przesunąć się dalej, czy nas jeszcze postraszyć... Mam nadzieję, że w Waszych regionach również słoneczko przygrzało, doładowało Wasze akumulatory, a burze (jeśli były), to tylko skropiły zmęczoną i spragnioną, po całodniowym upale, ziemię... Ja jeszcze liczę na świetną aurę w przyszłą sobotę :)

Dzisiaj muszę się przyznać, że skusiłam się jednak zakupem kolejnej edycji wspominanej już kilkakrotnie przeze mnie książki "Zoomigurumi". Przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczona, że wzory są bardzo fajne, autor zaprosił do współpracy nowych artystów, a z kilku projektów można się nauczyć ciekawych rozwiązań (na tym zależało mi najbardziej) :) Mimo tego, że wciąż pracuję nad własnymi wzorami, bardzo chętnie sprawdzę kilka z tej książki :)

A oto pierwszy z nich, myszka Manfred, którą ja nazwałam Fletcher:

















Fajnie się go szydełkowało - łatwo i przyjemnie, a przy okazji testowałam nową włóczkę i ślepia :) Oczywiście wprowadziłam kilka małych zmian, żeby było bardziej "po mojemu", ale nie wpłynęło to za bardzo  na wygląd myszorka :)

Oczka Fletchera są czarne, w rozmiarze 6mm, moje ulubione, więc nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że dostałem je (wraz z kilkoma parami w innych rozmiarach i kolorach) od właścicielki firmy Świat Pasji do przetestowania :) I muszę bez kokieterii przyznać, że jestem z nich bardzo zadowolona :) Oczka są plastikowe i mają karbowane stopki, a zabezpieczenia (zatyczki) łatwo się zaciska (udało mi się zrobić to samodzielnie, a często muszę prosić o pomoc męża), ale wydają się być bezpieczne i z pewnością nie dałabym rady sama ich wyciągnąć, a to najważniejsze!

Bardzo się cieszę, że oczka do maskotek wchodzą już na polski rynek, gdyż wszystkie, których do tej pory używałam, sprowadzałam z zagranicy, płacąc sporo za samą przesyłkę.

Jak wcześniej wspomniałam, mam jeszcze kilka par do sprawdzenia, ale muszę pomyśleć nad nowymi zabawkami, gdyż kolory nie bardzo pasują do wizerunku dotychczasowych "szydełkowców" ;)

Kończąc chciałam serdecznie przywitać nowe Obserwatorki!!! W tym tygodniu są to: mebelina (login niestety nie odsyła do stronki), Zdolność-Tworzenia oraz Bożena Wdaniec :) Witam Was serdecznie w moim Szydełkowym Zaciszu...

Miłego i słonecznego tygodnia Kochane! Trzymajcie kciuki za mnie w sobotę :) Obiecuję kolejną fotorelację :)