Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fimo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fimo. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 19 czerwca 2012

Wymiana z Harapati

Dzisiaj przyszła paczuszka wymiankowa od Anety- Harapati.
Dzieje tej wymianki są niemal tak długie, jak dzieje świata, a to wszystko przeze mnie... Aneta poprosiła najpierw o kolczyki gwiazdki, ale te wyjątkowo nie chciały mi wyjść. Próbowałam je wykonać jak prezentowanego tu kiedyś charmsa- z koralików tt oraz toho 15/0. Tym razem jednak gwiazdki koślawiły się, nić się rozdwajała, pękały koraliki i w końcu, po którejś kolejnej próbie zapytałam, czy zamiast gwiazdek mogą być kostki. Aneta zgodziła się. I tak, po kilkunastu dobrych tygodniach wreszcie udało nam się sfinalizować wymiankę :)

Ja dostałam takie cudne kolczyki (zdjęcie podkradzione od Anety, mam nadzieję, że nie będzie mi miała za złe; niestety, nie mam teraz czasu cyknąć własnego zdjęcia).


W rzeczywistości są o wiele, wiele piękniejsze. Na zywo widać drobinki brokatu połyskujące na ciemniejszych polach oraz misterne cieniowanie i zazębiające się kolory. A na dodatek kolczyki są niesamowicie lekkie i przepięknie dzwonią dyndając przy uszach.
Dostałam również do kompletu broszkę, ale sfotografuję ją jak już będę po egzaminie z prawa pracy.
Powiem Wam, że jak patrzę na te cuda, to po raz kolejny zachwycam się biżuterią fimo! Daje wiele możliwości- zarówno jeśli chodzi o formę, jak i kolorystykę, a przy tym jest dosyć lekka. Niestety, w polskich realiach wciąż jest niedoceniana, a szkoda. Polecam wszystkim przekonać się osobiście o jej pięknie!

Z mojej strony poleciały kolczyki-kostki wykonane z koralików fire polish oraz toho.


Ich całkowita długość, według tego, co pokazała mi linijka, to jakieś 5,5cm, chociaż mi osobiście wydają się dłuższe...


Dodałam również zakładkę. Ponieważ w domu mam tylko bazy do zakładek w kształcie pióra, to zastanawiałam się, czy będzie to pasować to motywu rozgwiazdy. Ale zawsze jakaś filozofia się znajdzie ;) Otóż jest to pióro mewy, kulka ma mieć kolory morza, a rozgwiazda to rozgwiazda- znaleziona gdzieś na plaży :D



Dziękuję, że tu zaglądacie :) Trzymajcie jeszcze kciuki- zwłaszcza w piątek, kiedy będę się zmagać z testem z prawa pracy, a potem kiedyś tam jeszcze egzamin z postępowania cywilnego.
A potem będą nowości! :D Głowę mam pełną pomysłów i "zbroję się"- zbierając różne rzeczy, które mogą mi się przydać.
No i mam jeszcze jeden pomysł, ale zobaczymy, jak z jego realizacją będzie ;) W każdym razie, jak się uda, będzie to odpowiedź na otrzymywane maile, ale to na razie niespodzianka :)

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Fimo po raz pierwszy

Tak, wiem. Pojutrze egzamin z prawa cywilnego, a ja nie zrobiłam jeszcze nawet 1/4 materiału. Oj tam, sam się zda, prawda? :)
W ramach odstresowania po raz pierwszy w życiu sięgnęłam po kostkę fimo i zrobiłam trzy różyczki. Jedna brzydka jak noc, to nawet jej nie fotografowałam, druga (najładniejsza) rozpadła się, jak ją z piekarnika wyjmowałam (chyba za słabo płatki docisnęłam) i trzecia (która w zasadzie powstała jako pierwsza), na której widać odciski moich paluchów i paznokci. Oj tam. I tak jestem dumna, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w szkole nienawidziłam lepić z plasteliny/ modeliny/ gliny- czegokolwiek.

Czerwona róża
(fimo+ drewnanie koraliki 10mm+ metalowe koraliki 3mm, zawieszone na rzemieniu- na razie tylko wiązanym)



A jeszcze tata zabrał dzisiaj ten lepszy aparat i musiałam fotografować swoim kompaktem. Masakra...

Ps. Nie działa mi licznik (tzn. raz działa, raz nie), oraz rozjeżdżają mi się zdjęcia z informacjami o candy. Tylko zdjęcie od Pistiss jakoś potrafiło się dopasować, pozostałe jakieś niesforne są :D Już ja im pokażę :D