Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą makijaż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą makijaż. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 7 kwietnia 2013

Brzoskwinia na powiekach, pomarańcz na ustach? WIOSNO PRZYBYWAJ!

Witajcie :)
Dawno nie pokazywałam Was swoich wątpliwych zdolności 'makijażowych' (właściwie to pokazywałam je tylko dwa razy: TUTAJ i TUTAJ) :) Zwykle gdy bardziej kombinuję z kolorem na oczach to i tak zapominam go sfotografować. Dzisiaj natomiast mam dla Was zaległy, WielkoSobotni makijaż prawie-wielkanocny, którym miałam zamiar przegonić zalegające wtedy tony śniegu. Niestety nie do końca mi się to udało, ale za to przekonałam się do brzoskwini na swoich powiekach :)
Na zdjęciach wygląda to dość masakrycznie, ale uwierzcie mi na słowo, całkiem dobrze czułam sie i wyglądałam w tych kolorach :)

środa, 13 lutego 2013

Piękna od Madame Lambre ciąg dalszy

Żeby nie pisać każdej z Was, napiszę tutaj - bardzo dziękuję za wszelkie komplementy pod ostatnim postem :) Cieszę się, że się Wam podobało ;)

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną porcją rzeczy od Madame Lambre :) Od razu powiem, że ku mojemu zdziwieniu wszystkie cztery rzeczy, które otrzymałam od tej firmy wyjątkowo przypadły mi gustu :) O cieniu do powiek i kredce możecie przeczytać TUTAJ :)
Teraz nadszedł czas na mleczko do demakijażu z serii Silk Charm oraz pędzel do makijażu. Zapraszam do recenzji ;)


sobota, 2 lutego 2013

Kosmetyki ukryte w pięknych opakowaniach, czyli Madame Lambre ;)

Zapewne większość z Was już zna bądź przynajmniej słyszała o Madame Lambre ;) Jest to nowa firma na rynku polskim, która szturmem zdobyła popularność wśród społeczności blogosfery ;) Wszystko to za sprawą ciekawej akcji promocyjnej - testowania dla blogerek, oraz opakowaniom, które zachwycą bądź przynajmniej zwrócą uwagę absolutnie każdego. Wykonane z wielką starannością, z idealnym każdym detalem, ukryte w pięknych opakowaniach zdobionych wizerunkami kobiet i wielobarwnymi kwiatami.
Wszystkie te kosmetyki, nawet jeśli nie przypadną nam do gustu, z powodzeniem mogą po prostu stać i zdobić łazienkę lub toaletkę ;)
Do moich rąk trafiły cztery rzeczy: mleczko do demakijażu (na początku naprawdę ciężko było mi zgadnąć co to takiego ;)), pędzel do rozcierania, cień do powiek i kredka do powiek. Dziś przybliżę Wam te dwie ostatnie :)

czwartek, 27 grudnia 2012

Świąteczna miedź na powiekach :)

Witajcie :)

Post miał być typowo recenzyjny, jednak postanowiłam utrzymać jeszcze przez kilka dnia (bo kontynuacja w kolejnym poście - o tym później :)) atmosferę Świąt na moim blogu :) Jak już wspominałam, moje makijaże nie są wymyślne, staram się raczej ich zbytnio nie "udziwniać" - pozostawiam to specom w tej dziedzinie :) Osobiście staram się malować tak, by czuć się komfortowo i pewnie, bez obawy czy przypadkiem nic mi się nie rozmazało czy odpadło :) Stąd też dziś przedstawiam Wam mój makijaż oczu, który zmalowałam na Wigilię. Udało mi się lepiej złapać barwy, jednak to też nie jest do końca to, co tego dnia starałam się pokazać :)

niedziela, 16 grudnia 2012

Pierwsze malowanie :) Zgniła zieleń z różowym akcentem

Witajcie :)

Przepraszam za przerwę w postach, ale za każdym razem, gdy już miałam zamiar zasiąść do komputera, nagle coś ważnego się działo, co przeszkadzało mi w tworzeniu :) Post dzisiejszy miał być całkiem inny niż będzie, ale chciałam Wam pokazać co wczoraj zmalowałam :)
W końcu się przełamałam do tego, by się odważyć i zrobić zdjęcie mojego makijażu, ale mój kochany aparat zjadł wszystkie kolory! Wiedziałam, że nie będą one idealne, ale nie spodziewałam się takiego zjedzenia barw ;/ Do tego zdjęcia robione bez lampy, bo wtedy prześwietlone byłoby wszystko, a słoneczko zza okna tak pięknie oświetliło mi twarz, że wyglądam jak córka młynarza :D
Mimo wszystko, postaram się Wam przybliżyć moje 'dzieło' :) Wizażystką nie jestem, ani tym bardziej nie staram się być, jednak malować siebie i innych bardzo lubię :) Zdaję sobie sprawę, że za chwilę otrzymam komentarze, że źle roztarte kolory, kreska nierówna i w ogóle barwy nie te. Proszę również nie zwracać uwagi na brwi - są na etapie rekonstrukcji :D


środa, 28 listopada 2012

Kocie oko :)

Hej :)

Po kilku postach dotyczących pielęgnacji ciała, przyszedł czas na nieco makijażu. Postanowiłam dziś przedstawić Wam mojego przyjaciela, którego poznałam całkiem niedawno, ponad miesiąc temu.
Po wielu miesiącach spędzonych z Eveline Celebrities, który bardzo szybko ścierał się z powieki i miał dość słaby kolor, ale przepiękne opakowanie, przyszedł czas na zmianę. Mój wybór padł na eyeliner, którego jeszcze nigdy nie miałam. Był niedrogi, w małym opakowaniu i cienkim pędzelkiem, czyli wydawał się wręcz idealny.

Liquid Eyeliner Waterproof

Essence

Cena: 10,99zł, pojemność: 3 ml

poniedziałek, 19 listopada 2012

Podkładowe rozczarowanie

Cześć :)
Przepraszam za przerwę w postach, ale weekend przebiegł zdecydowanie inaczej niż przewidywałam :) Nie miałam kiedy cokolwiek napisać, jednak na bieżąco zaglądałam co u Was :)
Mam do Was pytanie - któraś z Was współpracowała z Firmoo? Dzisiaj dostałam maila od przedstawiciela tej firmy z pytaniem o współpracę :) Jakie są Wasze odczucia i uwagi dotyczące tego sklepu?

Przejdźmy do sedna. Dziś dawno nie widziana recenzja :) Przed Wami mały bubelek:

Fluid kryjąco – korygujący

Bell, Skin Correction System Cover Foundation

 Cena: ok. 10zł, pojemność: 30ml 

wtorek, 13 listopada 2012

By przedłużyć cieniom życie...

Witajcie! :)
Co u Was? :) Mnie zaczyna przytłaczać ilość obowiązków i materiału, który muszę zacząć sobie przyswajać przed zbliżającą się wielkimi krokami MATURĄ :) A po drodze jeszcze ciągłe zaliczenia i inne czasopochłaniacze :) Pisanie postów i prowadzenie bloga okazało się bardzo miłą, jednak troszkę czasochłonną odskocznią od nauki i obowiązków, jednak nie mam zamiaru przerwać - wręcz przeciwnie, dopiero się rozkręcam! :)
Ostatnimi czasy dodałam do bloga kilka zakładek, w tym zakładkę o moim profilu urodowym :) Wcześniej nie miałam możliwości go uzupełnić, ale teraz wszystko jest już na swoim miejscu :) Możecie przeczytać co nieco o mojej skórze i włosach oraz zrozumieć, dlaczego akurat jedne kosmetyki lubię, a niektóre nie :) Dodałam również zakładkę kontakt, w której znajdziecie bezpośredni kontakt ze mną:)
Recenzując cienie do powiek z Miss Sporty oraz Wibo KLIK, kilkakrotnie wspominałam bazę pod cienie, która dobrze podbija i utrwala kolory nawet te, które same z siebie do najlepszych nie należą. Postanowiłam dzisiaj przedstawić Wam tę bazę :)

środa, 7 listopada 2012

Brązy, szarości i landrynki na jesień :)

Hej ! ;)
Miałam zamiar dodać post dopiero jutro, ale porządki w kosmetykach skłoniły mnie do recenzji już dzisiaj. Po czymś dla ciała nadszedł czas na powrót do twarzy. Dzisiaj tzw. kolorówka :) Cieniami zaczęłam się malować już dawno, jednak zazwyczaj było to malowanie "okazjonalnie" i raczej bardzo delikatne. Od jakiegoś czasu staram się używać tego kosmetyku niemalże codziennie (chyba, że i tak jestem już spóźniona do szkoły - wtedy rezygnuję :)) Stawiam też na nieco bardziej widoczny make-up. Ostatnimi czasy moim ulubionym kolorem na powiekach jest brąz w połączeniu z beżem lub złotem. Często też używam różów czy fioletów. Do szkoły wybieram raczej jednolitą, delikatną lawendę :) Pierwszy z kosmetyków, który zrecenzuję jest właśnie tym, którego używam najczęściej ostatnimi czasy - brązowy cień od Miss Sporty...

CIEŃ DO POWIEK

Miss Sporty, Studio Colour, Mono Eye Shadow 

Cena: 6,90 zł 

niedziela, 4 listopada 2012

Zaczynamy / Moje podkładowe cudeńko :)

Cześć! :)
Nazywam się Monika i od dłuższego czasu zaglądam na wiele blogów, podziwiając Was wszystkie za upór i talent :) Po dłuższym namyśle, lekkiej namowie mojego chłopaka i przełamaniu oporów postanowiłam spróbować swoich sił w pisaniu własnej strony. Nie będę ukrywać, że moim bzikiem jest makijaż i gotowanie. Początkowo na blogu będę zamieszczać swoje własne, SUBIEKTYWNE recenzje i opinie na temat używanych przeze mnie kosmetyków, głównie tych tańszych, gdyż wierzę, że wśród kosmetyków ze średniej czy nawet niższej półki można wynaleźć diamenty :) Z czasem mam nadzieję, że przełamie się do zamieszczania własnych makijaży, ale nie łudźcie się - nie jestem mistrzynią w tym fachu :) Mam nadzieję, że będę się tu dobrze bawić i motywować do pracy.

Żeby nie marnować czasu, już dziś zacznę od recenzji podkładu, który od pierwszego użycia stał się moją perełką. Początkowo byłam bardzo sceptycznie nastawiona. Umówmy się - nigdy nie trafiłam na podkład, który kosztowałby poniżej 30 zł, a spisywałby się co najmniej dobrze. A tu niespodzianka!

INGRID COSMETICS IDEAL FACE

LUKSUSOWY JEDWABISTY FLUID


Cena: ok. 16 zł, pojemność: 35 ml