Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wieszak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wieszak. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 15 września 2011

ZA ANTYKWARIATEM KRYJE SIĘ CANDY



Tu gdzie mieszkam jest wiele antykwariatów , a ja odwiedzam je regularnie. Niestety nie są to sklepy takie , jak dawniej. Ceny wywindowane do granic możliwości , a i czasem można zakupić mebelek nie pochodzący z ubiegłego wieku , tylko holenderski łudząco podobny bubel. Trzeba mieć się na baczności. Dokładnie obejrzeć wszystkie szufladki i tył mebla. To tam widać , czy nie zbudowano go z płyty wiórowej , tylko z litego drewna.

Właśnie w jednym z renomowanych antykwariatów , a tak na prawdę na jego tyłach znalazłam to słodkie cudeńko. Jak ja się cieszę , że mam auto i zaparkowałam za sklepem. Już w momencie wysiadania zauważyłam leżący pod ścianą niezwykły tył od krzesła. Nie oglądając się za siebie poleciałam , jak na skrzydłach do sklepu i zapytałam o ten rupieć. Pan sprzedawca troszkę zdziwiony nie miał nic przeciwko , żebym go porwała do mojej pracowni. Na jego szczęście , nie ma namiarów na mojego bloga i nie zobaczy co powstało z jego rupiecia.



Najpierw starannie wybebeszyłam drewnianą ramę z okropnego pluszowego oparcia. Uff! męczarnia , bo krzesło obijane było ze cztery razy i to bardzo starannie , co jest wspaniałą etykietką minionej epoki. Następnie bardzo dokładnie metalową wełną , w rękawiczkach , wyszlifowałam każdy najmniejszy frez ramy , bo tak teraz ją nazwałam.

Później przyszła kolej na wielokrotne malowanie białą farbą akrylową i postarzanie ramy. Kiedy byłam już zadowolona z efektu godnego VINTAGE , wyjęłam maszynę do szycia i zaczęłam najprzyjemniejszy moment twórczy.



Wycięłam z kartonu profil wnęki oparcia , a na niego naszyłam delikatny bawełniany , różowy materiał w maluśkie kropeczki. Całość ozdobiłam aplikacją we francuskim stylu , aby było mega słodko , w końcu to ma być CANDY dla was.



Z tyłu zamontowałam uchwyt do powieszenia , a z przodu dwa malutkie gwoździki do powieszenia jakiś wymyślnych ozdóbek w stylu waszego domu. Nogi od krzesła obcięłam , aby całość prezentowała się na ścianie w formie dekoracji-wieszaczka.



Zawsze staram się pokazać wam jak moje rzeczy wyglądają przed liftingiem , więc i teraz to zrobiłam , choć wybitnie to zdjęcie nie pasuje do reszty. Jest po prostu żałosne.




Tak więc czas ogłosić moje kolejne

************************CANDY***********************

Zasady takie jak zawsze. Umieśćcie komentarz pod tym postem , abym wiedziała kto ma chęć przytulić ten fikuśny gadżet , następnie wklejcie zalinkowane zdjęcie mojego candy na pasku bocznym waszego bloga i czekajcie na wyniki do 15 października , wówczas zamknę przyjmowanie zgłoszeń do zabawy i kolejnego dnia ogłoszę wyniki.

A dla najciekawszego komentarza , który wylosuję w drugiej kolejności przygotowałam małą niespodziankę - bardzo delikatną zawieszkę z pocztówką z Francji.

Tak więc ogłaszam podwójne CANDY za otwarte.

Ściskam was mocno moi obserwatorzy i podglądacze i życzę udanej zabawy.

Joanna