Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielęgnacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielęgnacja. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Boso do lata - Calypso Beauty Feet



Witajcie

Uwielbiam poddawać się wszelkim zabiegom upiększającym i testować nowości kosmetyczne, a łazienka to moje ulubione miejsce w domu, w którym spędzam najwięcej czasu z całej mojej rodziny. Kiedy więc otrzymałam to urządzenie do testów, od razu chciałam przekonać się, czy poradzi sobie z pielęgnacją moich stóp. Mimo stosowania kremów i peelingów, mam tendencje do powstawania miejscowych zgrubień i zrogowaceń naskórka na piętach, co widać zwłaszcza po kilku dniach chodzenia w niezbyt wygodnych, choć eleganckich butach. Zbliżające się lato i coraz wyższe temperatury spowodowały, że postanowiłam ze wzmożonym zaangażowaniem zadbać o wygląd i kondycję moich stóp, by prezentowały się idealnie nawet w najbardziej odkrytych klapkach.

Aby rozpocząć moją letnią przygodę z Calypso Beauty Feet i jak najlepiej wykorzystać drzemiący w nim potencjał, najpierw pobiegłam po baterie, a następnie dokładnie zapoznałam się z instrukcją, po czym przygotowałam moje zmęczone stopy do przeprowadzenia zabiegu, by były idealnie czyste i suche.

Instrukcja obsługi tego urządzenia jest krótka, jasna i precyzyjna. Podaje wszystkie niezbędne informacje krok po kroku, więc używanie Beauty Feet nawet po raz pierwszy nie stanowi żadnego problemu. Do uruchomienia go potrzebujemy 2 baterie AA (tzw. "paluszki") - używałam 5 razy, jeszcze się nie wyczerpały.

Urządzenie Beauty Feet jest zdumiewająco ciche, aparat "mruczy" jedynie, nie przynosząc absolutnie żadnego dyskomfortu dźwiękowego, może być zatem stosowany nawet późnym wieczorem, nikogo przy tym nie drażniąc.



Do urządzenia dołączone są 3 wymienne końcówki:
1. Końcówka ze stali nierdzewnej do usuwania twardej skóry - z charakterystyczną tarką na powierzchni
2. Końcówka z delikatnie profilowaną powierzchnią ze stali nierdzewnej - do usuwania szorstkiej skóry i niewielkich odcisków
3. Polerka do wygładzania - ciemniejsza końcówka z materiałem polerującym (podobnym jak w pilniczkach do paznokci).

Każda z końcówek jest zaopatrzona w zbiorniczek (na starty naskórek), zatem urządzenie jest bardzo higieniczne w trakcie używania. 

Urządzenie używa się poprzez wykonywanie powolnych okrężnych ruchów na stopach i delikatne przytrzymanie w miejscach wymagających większej uwagi. Można je lekko dociskać, jednak poprzez swoje ruchy obrotowe nie pozwala na długie utrzymywanie w jednym miejscu, zatem nie ma absolutnie żadnego zagrożenia skaleczeniem, czy chociażby zbyt intensywnym wytarciem naskórka. W instrukcji wyraźnie podkreślono, aby nie używać urządzenia dłużej niż 10 minut jednorazowo, ani nie przytrzymywać dłużej niż 5 sekund w jednym  miejscu, aby nie uszkodzić skóry. Jednak w moim odczuciu urządzenie jest
tak delikatne, że nie można sobie zrobić krzywdy, nawet przy mocniejszym nacisku, co sobie chwalę. Jedynymi zdrowotnymi przeciwskazaniami do jego stosowania są: cukrzyca i problemy z krążeniem.


Czyszczenie go po użyciu nie sprawia większych kłopotów. Aby długo i sprawnie nam służyło, trzeba tylko pamiętać, że nie jest wodoodporne i należy go używać wyłącznie do pielęgnacji stóp - co również wyraźnie jest zaznaczone w instrukcji.


Po użyciu Beauty Feet odkręca się tarczę od nasady urządzenia, a następnie rozkręca samą tarczę, aby opróżnić zbiorniczek na martwy naskórek i wymyć. Tarcze i zbiorniczki myje się ciepłą wodą z mydłem, co zapewnia pełną higienę. Warto je osuszyć po umyciu. Bardzo prosto i łatwo zatem zachować urządzenie w pełnej czystości. Do każdej tarczy dołączona jest także plastikowa nakładka, która chroni tarcze przy przechowywaniu urządzenia.

Osobiście używam głównie końcówki z tarką oraz polerki. Po pierwszym użyciu na stopach naprawdę wymagających ratunku, efekty nie są spektakularne, jednak systematyczne stosowanie dzień po dniu sprawia, że stopy odzyskują gładkość i piękny wygląd.


Urządzenie jest bardzo poręczne, mieści się wygodnie w dłoni, pozwala na łatwe i przyjemne stosowanie.
Urządzenie działa na zasadzie ścierania, nie ścinania, co ma także ogromne znaczenie (o czym wiedzą chyba wszystkie Panie, które chociaż raz, dawnym zwyczajem, miały w ręce urządzenie z żyletką). Nie ma więc niebezpieczeństwa zranienia, a także nie trzeba obawiać się niechcianego efektu nadmiernego przyrostu skóry.

Jest niezwykle higieniczne i bezpieczne - a te cechy bardzo sobie cenię i podkreślam wyraźnie. Systematyczność, to klucz do sukcesu a po kilku użyciach BeautyFeet staje się elementem pielęgnacji, pozwalającym cieszyć się ładnymi i zadbanymi stopami. Polerka pięknie wyrównuje skórę stóp, dając efekt ich aksamitnej delikatności.

Używanie tego urządzenia to sama przyjemność, a dodatkowo poza masażem w krótkim czasie osiągamy spektakularny efekt w postaci skutecznego usunięcia martwego naskórka. Stosowany systematycznie, pozwala ograniczyć aplikowanie kremów zmiękczających i scrubów bez szkody dla gładkości i miękkości moich stóp. Lubię go stosować szczególnie wieczorem, po aromatycznej kąpieli, kiedy po całym dniu mam wreszcie czas tylko dla siebie - mogę wtedy zrelaksować się, a masaż stóp jest wówczas niezastąpiony. Mogę powiedzieć, że po 2 tygodniach stosowania Beauty Feet moje stopy uzależniły się od jego pieszczot i nie wyobrażam sobie już ich pielęgnacji w inny sposób.   


Polecam to urządzenie każdej kobiecie, która chce mieć piękne stopy przez cały rok.


.....
Miałyście styczność z takimi pomocnikami?
Jakie wrażenia?

piątek, 12 lipca 2013

Deba Bio Vital - konkurs i recenzja :)




Witajcie

Dzisiaj kolejna odsłona produktów Deba Bio Vital, które mam możliwość odkrywać dzięki firmie Bioarea. Są to kosmetyki oparte na naturalnych składnikach, które potrafią oczarować zarówno jakością, jak i wspaniałymi efektami oraz cudownym zapachem. Tak wszystkie te zalety są warte podkreślenia i szczególnej uwagi.

Na początek jednak chciałam ogłosić wyniki konkursu z marką Deba Bio Vital Bio Algae, w którym do wygrania były zestawy do oczyszczania twarzy (żel, mleczko i tonik). 

Zestawy w drodze losowania trafią do:

  1. balsamowo
  2. GabA
Bardzo proszę o przesłanie danych adresowych na adres: pinkmause@onet.eu. Gratuluję. Wszystkim ogromnie dziękuję za udział w konkursie i zapraszam do kolejnych zabaw organizowanych na moim blogu.



A teraz wracam do marki Deba Bio Vital, tym razem chcąc Wam przedstawić serię produktów do pielęgnacji twarzy z wyciągiem z fig
W skład przedstawianej serii wchodzą:
- maseczka do twarzy
- krem do twarzy
- krem pod oczy

Jest to seria z przeznaczeniem dla cery 25+ o działaniu nawilżającym, a dodatkowo także dla cery suchej i delikatnej. Idealna dla moich potrzeb, a jak się okazuje także wspaniale dopasowana do moich preferencji zapachowych. Aromat tych kosmetyków jest po prostu niesamowity – i owocowy i słodki i soczysty, wyrafinowany i uwodzicielski – jednym słowem piękny.



Całą serię charakteryzuje bardzo ładny i elegancki design opakowań, które (przyznacie sami) kuszą i jednocześnie intrygują. Opakowania utrzymane w liliowo-fioletowej tonacji kolorystycznej, co nadaje im ładnej i eleganckiej formy. Moim zdaniem już sama estetyka zwraca uwagę, a (tak po kobiecemu) wydaje mi się, że w odniesieniu do kosmetyków jest to ważne :)

Pierwszym z produktów, o którym chciałam opowiadać jest maseczka nawilżająca Deba Bio Vital z wyciągiem z fig. Produkt zamknięty jest w charakterystycznej dla marki srebrnej, miękkiej tubce z odkręcanym korkiem. Tubka chociaż (niestety) odrobinkę odkształca się podczas używania zapewnia nam możliwość zużycia kosmetyku do końca (można ją fajnie zwinąć), co na pewno dla wielu z Was jest bardzo ważne.



Sama maseczka ma kolor biały i ów cudowny, mocny a jednocześnie zmysłowy zapach, który sprawia, że sięgamy po te kosmetyki z oczywistą przyjemnością. Konsystencja maseczki jest dość „lejąca”, stąd bardziej przypomina ona żel niż krem, co dla suchej i delikatnej twarzy jest bardzo korzystną formą kosmetyczną.

Aplikacja jest łatwa i przyjemna (nic nam nie ucieka, ale też nie musimy męczyć się przy wmasowywaniu maseczki) i oczywiście bardzo, bardzo pachnąca :). Po wmasowaniu maseczki na twarzy nie pozostaje nam charakterystyczna dla wielu masek kolorystyczna warstwa, a bardzo delikatny film w postaci żelu. Dla cery delikatnej, jest to naprawdę najlepsza forma, przynajmniej w moim, prywatnym odczuciu. 



Po zmyciu maseczki czujemy od razu zmianę w naciągnięciu skóry – mija owo charakterystyczne dla wysuszonej twarzy uczucie ściągnięcia, skóra staje się miękka, elastyczna i odświeżona, a ponadto pory widocznie się zmniejszają, co zauważyłam z ogromnym zdziwieniem i wielką przyjemnością.

Maseczka jest delikatna i mocno nawilżająca, może być stosowana kilka razy w tygodniu po demakijażu, a przed nałożeniem kremu i moim zdaniem w takim duecie spisuje się znakomicie. Ponadto nie powoduje niespodzianek, co wrażliwe cery na pewno znają (a nie jest to nic przyjemnego). Nie mamy więc uczucia spierzchnięcia czy naciągnięcia, nic nam się nie łuszczy i nie zauważamy podrażnień. Ważne i godne podkreślenia – sprawdza się w przypadku nadwrażliwości.



Kolejnym produktem z linii jest krem Deba Bio Vital z wyciągiem fig, który może być stosowany po maseczce lub samodzielnie. Kosmetyk zamknięty jest w zgrabnym, szklanym słoiczku z odkręcaną czarną nakrętką. Bardzo ładny słoiczek przyjemnie „łaskocze” moją kobiecą próżność, i uważam, że ta cecha, jako zaleta musi zostać podkreślona.

Krem ma kolor biały i bardzo delikatną, wręcz żelową konsystencję, jak przystało na dobry jakościowo i użytkowo krem nawilżający. Jest to kosmetyk na dzień i na noc, więc już w samej konsystencji powinniśmy widzieć ową specyficzną różnicę, która zapewnia uniwersalność. 



Zapach, nieco mniej intensywny niż w przypadku maseczki, jest jednak nadal urzekająco zmysłowy, a dzięki temu aplikacja jest nie tylko koniecznością ale i prawdziwą przyjemnością. Sama uwielbiam kosmetyki pielęgnacyjne o zapachach, które potrafią mnie zachwycić i sprawiają, że łączę niby trywialne zabiegi z relaksującym rytuałem. Takie podejście do pielęgnacji jest o wiele milsze, niż po prostu wykonywanie mechanicznych czynności, które nie potrafią sprawiać radości. 



Krem jest kosmetykiem nawilżającym oraz dodałabym także – kojącym. Bardzo ładnie wchłania się w skórę, co w przypadku cery suchej przynosi niemal natychmiastowe uczucie nawilżenia. Krem zachowuje się jak delikatny, odświeżający kompres dla skóry. Zwiększa elastyczność, nadaje miękkości, a także bardzo ładnie ożywia twarz, co sprawia, że wygląda młodziej i promienniej.

Moim zdaniem krem Deba Bio Vital z wyciągiem fig idealnie sprawdza się na skórze delikatnej i wrażliwej a dodatkowo suchej. Jego konsystencja nie powoduje „zaklejania” twarzy, co ma także znaczenie przy pielęgnacji dziennej. Dobrze sprawdza się jako krem pod makijaż, chociaż co podkreślałam już kilkakrotnie, sama latem nie używam pudrów i podkładów. 



Wieczorem wspaniale komponuje się w duecie z maseczką, co zdecydowanie wpływa na intensywność nawilżenia i jednocześnie odżywienia, skład kremu i maski jest bowiem bardzo bogaty i jakościowo – idealny. Mamy tu bowiem ekstrakt z fig, znany ze swoich właściwości regenerujących, olej z wiesiołka poprawiający odżywienie i dotlenienie, oliwę z oliwek, oraz pantenol.

Krem bardzo przypadł mi do gustu i uważam, że jest to bardzo dobry kosmetyk idealny na lato, tak poprzez swoją delikatną formułę, jak i przyjemną nutę zapachową. Na mojej dojrzałej cerze sprawdza się jako kompres silnie nawilżający, wpływający na stan skóry i jednocześnie jej wygląd. A zadbana twarz to prawdziwe odmłodzenie, chociaż i tutaj możemy dostrzec dobre działanie uelastyczniające i wpływające na stan napięcia skóry, a tym samym wygładzenie.



Ostatnim z linii produktów z wyciągiem z fig jest krem Deba Bio Vital pod oczy. Kosmetyk mieści się w malutkiej, zgrabniutkiej tubce, jak wiele podobnych kosmetyków. Jest praktyczny i wygodny w używaniu, a stożkowato zakończona tubeczka jeszcze bardziej ułatwia aplikację.

Krem ma także biały kolor i bardzo fajną, delikatną konsystencję, która nieodmiennie kojarzy mi się z żelem. Dzięki temu krem jest bardzo wydajny, wystarczy zaledwie odrobinka do wmasowania pod oczy i w powieki (jeśli ktoś lubi). To kolejna zaleta, które jak słyszycie (czytacie) są wrodzoną cechą kosmetyków marki. 



Stosuję krem pod oczy łącznie z kremem do twarzy, bowiem zawsze najbardziej lubię pełne serie. Tutaj wszystkie elementy są fantastycznie dopasowane, tak pod względem składników jak i zapachu, dlatego tak bardzo cała seria jest przeze mnie polecana. U mnie sprawdza się doskonale, a naprawdę często miewam problemy z dobraniem odpowiednich kosmetyków do swojej bardzo wybrednej i kapryśnej cery.

Cechą kremu pod oczy, którą chciałam podkreślić jest jego dobroczynny wpływ na obrzęki pod oczami. Z tym problemem męczę się od lat, a teraz kiedy w domu mam dwóch małych łobuziaków i jednego nieco większego oraz na głowie kapitalny remont (już mam go serdecznie dość), noce są zbyt krótkie, a dni męczące. A mój wygląd wcale nie świadczy o notorycznym przemęczeniu. I to na pewno także zasługa faktu, że pod oczami nie mam ogromnych spuchniętych worków (tylko takie malutkie, a te można nawet polubić) :).



I tak w podsumowaniu, szybciutko – linia Deba Bio Vital z wyciągiem z fig bardzo przypadła mi do gustu i uważam, że jest godna polecenia i uwagi, zwłaszcza dla osób o cerze potrzebującej dobrego nawilżenia i jednocześnie delikatnej i wrażliwej. To seria moim zdaniem idealna na ciepłe dni, przynosząca ulgę skórze, nadająca jej miękkości i elastyczności, ładnego kolorytu i rozświetlenia. Odżywia i koi, a tym samym poprawia stan skóry. I jednocześnie zupełnie nie powodująca efektu „tłustości” czy zapychania.           

Od producenta:



Nawilżający krem do twarzy do skóry suchej i delikatnej z BIO wyciągiem z fig

Krem zawiera naturalne składniki z BIO certyfikatami:
1. Wyciąg (ekstrakt) z fig – posiada silne działanie regenerujące i odświeżające skórę, reguluje równowagę wodną wygładzając zmarszczki, zawiera witaminę C i prowitaminę A.
2. Olej z wiesiołka – jest naturalnym i biologicznie aktywnym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, wpływa korzystnie na krążenie krwi w skórze poprawiając jej odżywienie, dotlenienie i usuwanie toksyn co poprawia strukturę, wygląd i koloryt skóry, łatwo wnika do głębszych warstw skóry, gdzie jest przekształcany w prostaglandyny, dzięki temu chroni skórę przed infekcjami, przeciwdziała alergii, likwiduje stany zapalne i spowalnia starzenie się skóry.
3. Oliwę z oliwek – głównym składnikiem jest kwas oleinowy, którego zawiera ok. 55-85%, zawiera również kwas palmitynowy, linolowy i inne odżywcze dla skóry składniki. W oliwie z oliwek jest także dużo związków fenolowych i witamina E, które nadają jej silne właściwości antyoksydacyjne. Dzięki działaniu przeciwutleniającemu oliwa z oliwek promuje procesy naprawcze i spowalnia starzenie się skóry. Ponad to posiada działanie nawilżające, kojące, uspokajające, odżywcze i odświeżające skórę. Zapobiega również uszkodzeniom skóry spowodowanym przez promieniowanie UV, jest bardzo odżywcza i ma silne działanie ochronne, odżywia i zapobiega utracie wilgoci oraz czyni skórę jedwabiście miękką.
4. D-pantenol – ma działanie łagodzące podrażnienia i nawilżające, stymuluje odnowę komórek, zmniejsza utratę wody przez naskórek, nadaje skórze miękkość i elastyczność, poprawia barierę lipidową naskórka.
Krem przeznaczony do stosowania na dzień i na noc.
Pojemność 50 ml



Nawilżająca maseczka z BIO wyciągiem z fig

Delikatnie nawilża i przywraca równowagę wodną w naskórku. Odświeża skórę i rozjaśnia cerę.

Maseczka zawiera naturalne składniki z BIO certyfikatami:
1. Wyciąg (ekstrakt) z fig – posiada silne działanie regenerujące i odświeżające skórę, reguluje równowagę wodną wygładzając zmarszczki, zawiera witaminę C i prowitaminę A.
2. Wyciąg (ekstrakt) z liści oliwek – wykazuje wyjątkowo mocne działanie antybakteryjne (przyśpiesza leczenie zmian trądzikowych), przeciwzapalne i antyoksydacyjne (chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników), wykazuje także działanie przeciwobrzękowe i zmniejszające sine obrzęki pod oczami, stymuluje bliznowacenie skóry i zmienia strukturę blizn (np. wygładzenie i zmniejszenie blizn potrądzikowych), rewitalizuje dojrzałą zniszczoną skórę.
3. Masło shea – bogate w witaminy A, E, F oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, naturalne źródło antyutleniaczy, obecność kwasu cynamonowego powoduje, że masło shea zaliczane jest do naturalnych filtrów chroniących skórę przed działaniem promieni UV i opóźniających procesy jej starzenia, wykazuje działanie przeciwobrzękowe, przeciwzapalne, antybakteryjne, łagodzące, wygładzające, rewitalizujące oraz stymulujące krążenie krwi, posiada właściwości regenerujące, zmiękczające i wygładzające zmarszczki.
4. Olej makadamia – posiada wyjątkowe właściwości regenerujące, zmiękczające, nawilżające, poprawia elastyczność i wygląd skóry, działa antybakteryjnie, wspomaga regenerację komórek, chroni przed szkodliwym działaniem promieniowania UV, jest również bogatym źródłem skwalenu, naturalnego przeciwutleniacza.
5. Olej z pestek winogron – dobrze absorbowany przez skórę, nie zatyka porów, zmiękcza, działa ochronnie, regeneracyjnie, przeciwstarzeniowo, przeciwalergicznie, ściągająco, wygładza skórę i nadaje jej sprężystości, neutralizuje wolne rodniki, przeciwdziała uszkodzeniom skóry spowodowanymi działaniem promieni UV, zmniejsza objawy alergii.
6. Hydroviton® 24 – 24 godzinne głębokie i trwałe nawilżanie skóry, sprawia że twarz wygląda młodo i promiennie.
Maseczka przeznaczona do każdego rodzaju skóry.
Pojemność 50 ml



Krem do delikatnej skóry pod oczami bardzo bogaty w BIO oleje i BIO wyciągi

Krem zawiera naturalne składniki z BIO certyfikatami:
1. Wyciąg (ekstrakt) z fig – posiada silne działanie regenerujące i odświeżające skórę, reguluje równowagę wodną wygładzając zmarszczki, zawiera witaminę C i prowitaminę A.
2. Masło shea – bogate w witaminy A, E, F oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, naturalne źródło antyutleniaczy, obecność kwasu cynamonowego powoduje, że masło shea zaliczane jest do naturalnych filtrów chroniących skórę przed działaniem promieni UV i opóźniających procesy jej starzenia, wykazuje działanie przeciwobrzękowe, przeciwzapalne, antybakteryjne, łagodzące, wygładzające, rewitalizujące oraz stymulujące krążenie krwi, posiada właściwości regenerujące, zmiękczające i wygładzające zmarszczki.
3. Masło babassu– działa na skórę odżywczo, kojąco nawilża ją i zmiękcza, jest silnym antyoksydantem, który zapobiega powstawaniu oznak starzenia, pobudza skórę do odnowy i produkcji komórek, ponieważ dostarcza jej fitosteroli, dzięki dużej zawartości witaminy E działa jak silny zastrzyk przeciwstarzeniowy dla skóry.
4. Oliwę z oliwek – głównym składnikiem jest kwas oleinowy, którego zawiera ok. 55-85%, zawiera również kwas palmitynowy, linolowy i inne odżywcze dla skóry składniki. W oliwie z oliwek jest także dużo związków fenolowych i witamina E, które nadają jej silne właściwości antyoksydacyjne. Dzięki działaniu przeciwutleniającemu oliwa z oliwek promuje procesy naprawcze i spowalnia starzenie się skóry. Ponad to posiada działanie nawilżające, kojące, uspokajające, odżywcze i odświeżające skórę. Zapobiega również uszkodzeniom skóry spowodowanym przez promieniowanie UV, jest bardzo odżywcza i ma silne działanie ochronne, odżywia i zapobiega utracie wilgoci oraz czyni skórę jedwabiście miękką.
5. Hydroviton® 24 – 24 godzinne głębokie i trwałe nawilżanie skóry, sprawia że twarz wygląda młodo i promiennie.
6. Q10 – jako antyoksydant bierze aktywny udział w procesach wewnątrzkomórkowych, eliminuje wolne rodniki, czego widocznym zewnętrznym efektem jest spowolnienie procesu starzenia się skóry. Koenzym Q10 uczestniczy w wielu wewnątrzkomórkowych procesach biochemicznych, dostarcza komórkom energii niezbędnej do regeneracji.
7. Witaminę E – ma silne działanie zmiękczające i kojące, neutralizuje wolne rodniki, zapobiega utracie jędrności i elastyczności skóry oraz utracie kolagenu, pełni funkcję pielęgnującą, przyspiesza proces odnowy skóry jak również jako naturalny konserwant chroni składniki zawarte w kosmetykach przed zniszczeniem i rozkładem. Obecność witaminy E w kosmetykach bardzo korzystnie wpływa na nawilżenie skóry, poprzez zatrzymywanie wody w naskórku.
Krem przeznaczony do stosowania na dzień i na noc do każdego rodzaju skóry.
Pojemność 20 ml

Najnowsza kosmetyczna linia kosmetyków Deba BIO Vital bułgarskiej firmy kosmetycznej Rubella Beauty AG do pielęgnacji twarzy, włosów i ciała została opracowana zgodnie z najnowszymi trendami w kosmetyce, zawiera naturalne składniki posiadające BIO certyfikaty weryfikujące ich pozyskiwanie.




Cechy produktów linii Deba Bio Vital:
- bez parabenów
- bez silikonów
- bez barwników
- bez zapachu (kremy pod oczy i serum)
- naturalne składniki z BIO certyfikatami odpowiednie nawet dla delikatnej skóry, nie powodują podrażnień

Składniki aktywne wchodzące w skład kosmetyków Deba BIO Vital: olej z pestek moreli, oliwa z oliwek, witamina E, A, F, masło shea, ekstrakt z fig, olej z wiesiołka, masło babassu, olej makadamia, olej z pestek winogron, ekstrakt ze skórki cytryny, proteiny jedwabiu, ekstrakt z granatów, olej arganowy, masło kakaowe, olej ze słodkich migdałów, ekstrakt z alg, ekstrakt z mięty i wiele innych.

WIĘCEJ:

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Konkurs z marką INDIGO Nails Lab :)




Witajcie

Tak jak zapowiadałam, figlowania ciąg dalszy i tym samym świętowania. Z okazji mojej lipcowej urodzinowej odsłony już dzisiaj zapowiadam kolejną niespodziankę.
Ogłaszam więc:


Nowy konkurs z marką INDIGO Nails Lab.



Do wygrania 3 zestawy pachnących kosmetyków pielęgnacyjnych




Zestaw I
- Balsam do ciała Seven Heaven (250 ml)
- Oliwka perfumowana (15ml) Seven Heaven
- pilniczek 100/180
Seven Heaven – zapach przypominający Dior Cherie

Zestaw II
- Balsam do ciała Paradise (250 ml)
- Oliwka perfumowana (15 ml) Paradise
- pilniczek 100/180
Paradise – zapach owocowy przypominający DKNY Delicious

Zestaw III
- Balsam Sweet Pleasure (250 ml)
- Oliwka Sweet Pleasure (15 ml)
- pilniczek 100/180
Sweet Pleasure – zapach owocowy: porzeczka & owoce lychees


O nagrodach:


Balsamy do ciała INDIGO:
To balsamy, które doskonale pielęgnują skórę po opalaniu, relaksacyjnej kąpieli, wizycie na solarium. Letni Deser dla Twojego Ciała!  Przepiękny zapach zaczaruje Twoje zmysły i przeniesie Cię w krainę soczystych owoców, wysublimowanych perfum, wyjątkowych momentów tylko dla Ciebie.

INDIGO SUMMER CARE zawierają 9 składników aktywnych:
1. Wosk pszczeli – który ma właściwości kojące i bakteriobójcze. Chroni przed utratą wilgoci, przy czym nie zatyka porów.
2. D-panthenol – wspomaga regenerację oraz łagodzi podrażnienia, odpowiada za nawilżenie.
3. Kompleks witamin AEF – spłyca zmarszczki, wygładza skórę, odbudowuje włókna kolagenu i elastyny, redukuje proces rogowacenia naskórka, pobudzając produkcję nowych komórek. Pomaga utrzymać odpowiedni poziom wody. Likwiduje przebarwienia, wyrównując koloryt skóry. Natłuszcza skórę.
4. Masło Shea – doskonale natłuszcza i nawilża skórę, pochłania promienie słoneczne przez co jest naturalnym filtrem UV.
5. Allantoina – zapobiega utracie wody.
6. Olej Słonecznikowy – wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, zmiękcza naskórek.
7. Gliceryna – dodatkowo zabezpiecza przed utratą wody, silnie nawilża.
8. Ekstrakt ze skrzypu – bierze udział w produkcji kolagenu, odpowiada za sprężystość i nawilżenie skóry.
9. Lanolina – oczyszcza, wygładza i natłuszcza.
Pojemność: 250 ml/Cena brutto: 29,00 zł.
WIĘCEJ: RECENZJA



Oliwki perfumowane INDIGO:
Marka oferuje kilkanaście oliwek pielęgnacyjnych o różnych wariantach zapachowych, które są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych produktów marki, a jednocześnie kosmetykami, obok których po prostu nie można przejść obojętnie.
Pojemność: 15 ml/Cena brutto: 16,00 zł
WIĘCEJ: RECENZJA

Pilniczek 100/180 INDIGO
Mylar to niezwykle wytrzymałe tworzywo,  odporne na uszkodzenia i wysoką temperaturę.
Pilniki mylarowe Indigo piłują szybko i efektywnie, są przyjemne  dla Klientek. Wystarczają na bardzo długo – po wielokrotnym użyciu wciąż wyglądają jak nowe! Jest to możliwe, ponieważ bez problemu można je czyścić ciepłą wodą oraz kompleksowo dezynfekować.
Kształt: Half Hoon, cena brutto: 6,01 zł.


Regulamin konkursu:

1. Konkurs jest organizowany na blogu http://martafigluje.blogspot.com/ pod patronatem firmy INDIGO Nails Lab., jako sponsora nagród (http://www.indigo-nails.com/).
2. Konkurs trwa od dnia 10 czerwca do 14 lipca 2013 roku. Wyniki zostaną ogłoszone do 15 lipca 2013 roku.
3. Nagrodą w konkursie jest 3 zestawy produktów pielęgnacyjnych marki INDIGO Nails Lab. W skład 1 zestawu wchodzą: balsam do ciała, oliwka do pielęgnacji paznokci i profesjonalny pilnik do paznokci.
Zestaw 1: Balsam do ciała Seven Heaven, oliwka do paznokci Seven Heaven, pilnik do paznokci Indigo Mylar Half Moon 100/180.
Zestaw 2: Balsam do ciała Sweet Pleasure, oliwka do paznokci Sweet Pleasure, pilnik do paznokci Indigo Mylar Half Moon 100/180.
Zestaw 3: Balsam do ciała Paradise, oliwka do paznokci Paradise, pilnik do paznokci Indigo Mylar Half Moon 100/180.
4. Uczestnikami konkursu mogą być wszyscy stali obserwatorzy mojego bloga oraz goście i odwiedzający, pod warunkiem prawidłowego zgłoszenia.
5. Warunkiem udziału w konkursie jest odpowiedź na pytanie: Jak dbam o to, aby mieć piękne paznokcie?, polubienie strony FB INDIGO Nails Lab (https://www.facebook.com/pages/Indigo-Nails-Lab-Polska/306310306047091) oraz poprawne wypełnienie formularza zgłoszenia i zapisanie go w komentarzach pod notatką.
6. Nagrodzone zostaną 3 (trzy) osoby. Nagrody zostaną rozesłane po otrzymaniu danych kontaktowych.
7. Organizator i patron konkursu zastrzegają sobie prawo do zmian w regulaminie.

Odpowiedz na pytanie: Jak dbam o to, aby mieć piękne paznokcie?


Formularz zgłoszenia:

Obserwuję jako:................................
Jestem w kręgach Google+ (zapraszam serdecznie), jako:..........................
Lubię FB Indigo, jako: ...................................
Banerek na blogu: TAK/NIE (link):...................................
Notatka na blogu: TAK/NIE (link):...................................
Udostępnienie na FB: TAK/NIE (link):.............................
Wybieram zestaw nr: ...........................................
Odpowiedź na pytanie:.........................................




Zapraszam do zabawy. Nikt nie powiedział, że nie można wygrać wielokrotnie... 

sobota, 25 maja 2013

Maseczka Kolagenowa – Last Minute Colway LAGENKO




Witajcie

Tematem dzisiejszej notatki będzie Maseczka Kolagenowa – Last Minute Colway firmy Lagenko. Moim zdaniem jedna z najlepszych maseczek dla mojej problematycznej i kapryśnej cery, zasługująca na recenzję, podkreślającą jej zalety. Dodam, że jest to już mój kolejny kontakt z produktami marki Lagenko – i jestem z tej „znajomości” ogromnie zadowolona.  

Jeśli jeszcze jesteście sceptycznie nastawione, to powiem, że jest to maseczka, którą samodzielnie należy wymieszać. A znacie przecież moje podejście do tego typu alchemicznych czynności. Otóż w tym naprawdę wyjątkowym i nielicznym przypadku, poświęciłam odrobinkę czasu i wykonałam maseczkę (bardzo szybciutko), byłam bowiem więcej niż ciekawa efektów, które sobie zakładałam.



Ale od początku. Maseczkę otrzymujemy w niewielkim zgrabnym, kartonowym pudełeczku utrzymanym w biało-niebieskiej kolorystyce, charakterystycznej dla marki. Na pudełeczku znajdziemy dokładny i wyraźny opis produktu, co każdą dociekliwą klientkę zadowolić powinno. Sama bardzo lubię wiedzieć, jakiego typu kosmetyk mam w ręce, cenię więc jasne i czytelne opisy.

Wnętrze pudełeczka także zachwyca dbałością o elegancję i estetykę, niezmiernie miło patrzeć na takie perfekcyjne wykonanie, z zauważalną dbałością, o każdy najdrobniejszy szczegół. W pudełeczku znajdujemy malutki słoiczek z żelową bazą kolagenową i glinkę w postaci proszku w woreczku. Tak właśnie glinkę, której moja cera do tej pory nie za bardzo dobrze znosiła. Posłuchałam jednak rady zaprzyjaźnionej kosmetyczki i postanowiłam spróbować w zestawieniu z hydratem kolagenowym. 



Kolagen ma postać żelowego, przezroczystego kremu, który łączy się z glinką po kilkakrotnym przemieszaniu w ładną plastyczną i gładką masę. Po otworzeniu szklanego słoiczka zabezpieczonego białą nakrętką czujemy delikatny zapach, charakterystyczny dla kolagenu, nie jest to jednak zapach mocny, czy nieprzyjemny.

Maseczkę mieszamy bezpośrednio przed użyciem, przy czym zawartość opakowania spokojnie wystarcza na dwa użycia, albo wykorzystanie na twarz, szyję i dekolt, jak sama ją nakładałam. Ponieważ maseczkę możemy sami dowolnie wzbogacać dodatkowymi składnikami (z wyjątkiem substancji zawierających kwasy owocowe lub cynk), każda z nas może wykonać maseczkę najbardziej odpowiednią dla swojego rodzaju cery. 



Sama dodałam 3 krople naturalnego olejku arganowego, jak wiecie bowiem mam cerę bardzo suchą, która potrzebuje stałego i mocnego nawilżania. Taka ilość dodatku nie zmieniła konsystencji pasty, jaką otrzymałam po wymieszaniu składników, dlatego aplikacja okazała się zupełnie bezproblematyczna.

Może się wydawać, że maseczki jest niewiele – ale to jest tylko złudzenie. Naprawdę spokojnie wystarczy nawet na dwa użycia, jeśli chcemy pokryć nią tylko twarz. Trzeba przestrzegać pewnych zasad, ale nie jest to nic nadzwyczajnego – nie używać metalowych przedmiotów, wykonać przed nałożeniem, dodawać jedynie sprawdzone dodatki.   



Nakładałam maseczkę na twarz, dekolt i szyję w sposób szybki i łatwy, co mnie bardzo ucieszyło – nie lubię bowiem maseczek tężejących zbyt szybko lub tych, które po prostu spływają z twarzy (na pewno to znacie). Efekty są widoczne już po zmyciu preparatu z ciała – i tu czekałam nie prawdziwa niespodzianka.

Otóż po raz pierwszy nie byłam rozczarowana użyciem glinki, a wręcz przeciwnie, cera stała się ładnie ściągnięta, odżywiona, a jednocześnie rozświetlona, bez przykrego uczucia zatkanych porów i nadmiernego „ciągnięcia”. Takie efekty to prawdziwa przyjemność, tym bardziej, że utrzymują się na twarzy i naprawdę są zauważalne niemal natychmiast. 



Maseczka ma lekko szarawy odcień po wymieszaniu, po wyschnięciu staje się jednak zupełnie biała. Maseczkę należy trzymać na twarzy około 20 minut, po czym zmywamy ją ciepłą wodą. Zmywa się ładnie, odkrywając odprężoną i nawilżoną cerę. Po kilku minutach, kiedy skóra wyschnie i „odpocznie” po zabiegach, możemy odkryć jej prawdziwe odnowienie.

Przy cerze bardzo suchej, dobranie dobrych kosmetyków pielęgnacyjnych wcale nie jest łatwe. Często mam z tym ogromny problem. Nieco obawiałam się stosowania tego typu maseczki, jednak moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne. Maseczka Last Minute zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i sprawiła, że zaczęłam bardziej ufać kosmetykom kolagenowym. 



Co więcej, bardzo polubiłam zauważone rezultaty, dlatego z wielką przyjemnością sięgnę po tego typu kosmetyk ponownie. Kto bowiem nie doceni takich efektów jak lekkie napięcie, ładne rozjaśnienie, zmniejszenie widoczności porów i spłycenie delikatnej siatki zmarszczek pod oczami, a także poprawę elastyczności i nawilżenia. Moim zdaniem, to maseczka, którą naprawdę warto poznać.

Gwarancją dla tego produktu jest skuteczne działanie. Wspaniałe i spektakularne efekty mnie zachwyciły, dlatego na pewno jeszcze wrócę do tego kosmetyku. Oczywiście, na pewno zwrócicie uwagę na cenę, która jest nieco wyższa od typowych drogeryjnych „mazidełek”. Sama jestem kobietą dojrzałą, którą nie zawsze zadowalają różnego rodzaju chemiczne receptury z saszetki i cenię jakość oraz efektywność. A te cechy zazwyczaj mają swoją cenę. Świadoma jakości jaką daje marka Lagenko, zwłaszcza jeśli nasza cera potrzebuje naprawdę dobrych kosmetyków, polecam maseczkę Last Minute Waszej uwadze.



Od producenta:


Jeśli czeka cię wieczorne przyjęcie czy bal, a nie miałaś czasu na wizytę u kosmetyczki, nie załamuj rąk. Z pomocą przyjdzie Ci Maseczka kosmetyczna Last Minute COLWAY, która w swym składzie zawiera naturalny kolagen zwany „eliksirem młodości”. Jest to jedno z największych odkryć światowej kosmetologii i biotechnologii białek. W porównaniu ze stosowanymi we wszystkich innych kosmetykach hydrolizatami kolagenowych włókien bydlęcych, zwanymi potocznie „padlina peptydową” jest żywym, aktywnie biologicznym białkiem, pozyskiwanym ze skór najszlachetniejszych gatunków ryb, odławianych z naturalnych zbiorników.

Maseczka kosmetyczna Last Minute COLWAY składa się z dwóch oddzielnie przechowywanych składników: wspomnianego wyżej kolagenu naturalnego, który stymuluje aktywność komórek skóry do produkcji kolagenu oraz zwiększa elastyczność skóry, tym samym zmniejszając jej tendencje do przedwczesnego starzenia się. Glinki kaolinowej, która również jest produktem w 100% naturalnym, pozyskiwana z głębokich pokładów, w zaledwie kilku miejscach na świecie to skarbnica najcenniejszych dla skóry związków mineralnych, zalecana jest do stosowania przy ponad 100 schorzeniach, posiada zdolności reminalizacji skóry, czyli przywraca jej naturalne minerały. Posiada silne zdolności aseptyczne - całkowicie hamuje rozwój bakterii.



Maseczkę Last Minute można stosować zgodnie z jej nazwą jako SOS na godzinę przed wyjściem. Jednakże dopiero przy regularnym zastosowaniu wykazuje pełny wachlarz swoich możliwości kosmetycznych i kosmeceutycznych, a mianowicie:
- Mineralizuje naskórek przywracając jędrność i gładkość skóry.
- Wpływa stymulująco na produkcje własnego kolagenu.
- Przywraca naturalne pH skóry.
- Tonizuje i rozświetla skórę.
- Absorbuje zanieczyszczenia i zbędną chemię z naskórka.
- Działa silnie antyseptycznie, czyli przeciwbakteryjnie, zmniejszając ryzyko zakażeń skóry.
- Zwalcza bakterie epidermy, czyli te które znajdują się na powierzchni skóry.
- Wspomaga leczenie trądziku (także różowatego).
- Uruchamia minerałozależne czynniki przeciwzmarszczkowe, przede wszystkim procesy przyrostu elastyny.
- Doskonale nawilża, opóźnia procesy starzenia skóry.
- Zabliźnia mikrorany po wszelkiego rodzaju inwazyjnych zabiegach kosmetycznych np. mikrodermabrazji.
- Ściąga rozszerzone pory, regulując jednocześnie gospodarkę tłuszczową skóry.



Sposób użycia: Bezpośrednio przed użyciem należy w miseczce dokładnie wymieszać całkowita masę obu składników, a następnie natychmiast nałożyć na twarz i szyję. Pozostawić do całkowitego wyschnięcia, po około 15-20 minutach zmyć letnią wodą. Jeżeli po zastosowaniu maseczki nie nakładamy makijażu, zaleca się zastosowanie kremu regenerującego na noc COLWAY.
Warianty wzbogacające – dobierz do własnych potrzeb. Do maseczki możesz dodać według własnego uznania np. kilka kropel oliwy z oliwek, naparu z wybranych ziół, sproszkowane zioła, sproszkowane algi, żółtko jajka. Nie należy jednak dodawać składników, które zawierają kwasy owocowe.

Skład, INCI: Aqua, Collagen, Caprylyl glycol, Elastin, Lactic Acid.
Cena: 20,00 zł


WIĘCEJ:


Lubicie kosmetyki z kolagenem?
A może już znacie produkty Lagenko?
Zapraszam do rozmowy…


poniedziałek, 13 maja 2013

Balsam kojący Bandi - kosmetyk na lato...




Witajcie

Marka kosmetyków BANDI jest jedną z moich ulubionych, przy czym znam ją już od kilku lat, stąd nie ulegam modzie „blogowej”. Zawsze, zwłaszcza w markach cenionych, staram się poznawać kosmetyki nowe i wracać do tych, które mi się spodobały i mogę je śmiało polecać.

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić balsam z serii EcoSkin Care, którą tak naprawdę dopiero zaczynam poznawać. Wcześniej miałam okazję stosować krem z tej linii (RECENZJA), dzisiaj natomiast kilka słów na temat balsamu kojącego. 



Charakterystyczną cechą linii jest opakowanie, które już na pierwszy rzut oka, wskazywać może, że mamy do czynienia z linią ekologiczną. Jest to zafoliowane, kremowe pudełeczko z elementami zieleni, w tym ciekawym deseniem kwiatowym. Owe kwiatuszki dla mnie są wdzięczne, a zarazem swoiście urocze. Opakowanie, jest więc (jak zawsze) eleganckie i proste, a jednocześnie ciekawe…

Po otworzeniu pudełka naszym oczom ukazuje się plastikowa buteleczka z korkiem, charakterystyczna dla marki, tutaj także z zielonymi deseniami. Jest to buteleczka z dużym korkiem i dozownikiem (pompką), czyli opakowanie łatwe w użyciu i higieniczne. Te zalety doceniamy wszyscy, sama bardzo też lubię wzornictwo marki, które dla mnie jest elementem wyróżniającym.



Buteleczka ma pojemność 200 ml jest więc stosunkowo wysoka. Jednak używanie tego typu opakowań jest dla mnie zawsze przyjemne, nawet jeśli nieco trudniej zrobić im ciekawe zdjęcie… Plastik jest na tyle przezroczysty, że możemy obserwować poziom zużycia kosmetyku, co często także podkreślane jest jako zaleta. Sama do tego aspektu aż tak wielkiej wagi nie przywiązuję, jednak z całą pewnością zauważam i takie detale.



Sam balsam jest koloru białego. Ma konsystencję średnio gęstą, a przy kontakcie ze skórą staje się bardzo delikatny, niemal uwodniony. To moja ulubiona konsystencja w balsamach do ciała – właśnie te naprawdę leciutkie i delikatne sprawdzają się u mnie najlepiej. Nazywany jest balsamem kojącym i faktycznie takie właściwości posiada, co mogłam sprawdzić na pierwszej tego roku opaleniźnie (przypadkowo podczas robienia zdjęć "spiekłam przysłowiowego raczka", który u mnie na szczęście szybko zamienia się w odcień złoto-brązowy).



Na pewno więc idealnie nadaje się do pielęgnacji skóry po kąpieli słonecznej oraz jako balsam nawilżający, ma bowiem dobre i długotrwałe działanie nadające skórze odpowiedni poziom nawilżenia. Świetnie spisuje się także jako balsam-opatrunek po depilacji, co także już zdążyłam sprawdzić. Bardzo dobrze się wchłania, jest przy tym bardzo wydajny i nie pozostawia na skórze lepiącej czy tłustej warstwy.

Ma więc działanie ratunkowe, świetnie spisuje się jako łagodzący kompres i opatrunek dla skóry podrażnionej czy alergicznej. Jest idealny dla skóry suchej, co także przyjęłam z dużym zadowoleniem. Nadaje skórze gładkości, a jednocześnie chroni i długotrwale nawilża. Jednym słowem idealny balsam na ciepłe letnie dni.



Balsam ma zapach, który sama określiłabym subtelnie kremowym. Nie mogę się w nim jednak doszukać jakiegoś uroku specjalnego, jaki na przykład posiada moja ulubiona seria tej marki czyli Hydro Care. Z jednej strony można to uznać za zaletę – latem bowiem wymieszanie wielu różnych zapachów wcale nie jest ładne. Z drugiej jednak strony, lubię jeśli balsam uwodzi mnie zapachem, mam wówczas dodatkową przyjemność z używania.

Podsumowując balsam kojący BANDI jest idealnym, letnim kosmetykiem, którego działanie na pewno przypadnie do gustu wszystkim posiadającym cerę suchą, wrażliwą czy skłonną do podrażnień. Spisuje się wspaniale jako kosmetyk kojący i nawilżający o długotrwałym działaniu. Jest delikatny i subtelny, co także pragnę podkreślić, w ciepłe dni bowiem te zalety balsamów (jako bardzo istotne) są najbardziej pożądane.



PS. Ślimaki coraz bardziej angażują się na moim planie zdjęciowym. Ciekawe czy zechcą założyć agencję modeli i czy będzie mnie na nie stać… Oczywiście ten element scenerii nie ma nic wspólnego z właściwościami przedstawianego balsamu…

Od producenta:


Kojący balsam do ciała do pielęgnacji delikatnej, nadwrażliwej i skłonnej do podrażnień skóry. Polecany do skóry z tendencją do atopii. Dzięki zawartości probiotyków i prebiotyków łagodzi podrażnienia i reakcje alergiczne oraz zwiększa odporność skóry na zewnętrzne czynniki drażniące. Balsam posiada działanie wspomagające procesy odbudowy struktury naskórka, aktywizujące naturalne procesy ochronne i regenerujące. Po jego zastosowaniu skóra jest bardziej elastyczna, jędrna i sprężysta.



Zalety:
- intensywnie nawilża i koi skórę suchą i swędzącą,
- natychmiast łagodzi uczucie ściągnięcia i przynosi ulgę podrażnionej skórze,
- pozostawia nietłusty film ochronny,
- zwiększa odporność skóry na zewnętrzne czynniki drażniące,
- przyspiesza regenerację komórek oraz niweluje skutki szkodliwego działania promieniowania ultrafioletowego,
- szybko się wchłania i jest wydajny w użyciu,
- nie pozostawia uczucia lepkości ani tłustej warstwy.

Balsam posiada ciekawą kompozycję zapachową, dzięki której jego aplikacja jest miłym zabiegiem relaksującym. Dzięki wysokiemu stężeniu substancji aktywnych wystarczy jedno zastosowanie dziennie.
Idealny po opalaniu. Polecany do pielęgnacji ciała po pływaniu w basenie.

Składniki aktywne: Alpha-glucan Olichosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root juce, Maltodextrin, Lactobacilius, Mocznik, Glukonolakton, Olej z passiflory, Masło Shea, Galusan epigalokatechiny.

INCI: Aqua/Water, Urea, Glycerin, Ethylhexyl Stearate, Passiflora Incarnata Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Dimethicone, Gluconolactone, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Sodium Polyacrylate, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Maltodextrin, Lactobacillus, Propyl Gallate, Gallyl Glucoside, Epigallocatechin Gallatyl Glucoside, Sodium Hydroxide, Inulin Lauryl Carbamate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum/Fragrance, D-Limonene, Linalool, Citronellol, Citral, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde
Pojemność: 200 ml/Cena: 42,00 zł



EcoSkin Care to linia oparta na kompleksie EcoSkin, który działa stymulująco na mechanizm obronny skóry. Kompleks zawiera cenne probiotyki (Lactobacillus Casei oraz Lactobacillus Acidophilus) i prebiotyki (oligosacharydy), które odbudowują korzystną mikroflorę na powierzchni skóry, przywracając jej naturalną równowagę. Przeznaczone do pielęgnacji cery szczególnie delikatnej, nadwrażliwej, podrażnionej i poddanej działaniu drażniących zabiegów kosmetycznych lub leczeniu dermatologicznemu.
Kto powinien wybrać pielęgnację EcoSkin Care?
Każdy, kto ma delikatną, nadwrażliwą i skłonną do podrażnień skórę. Kosmetyki EcoSkin Care są dobrze tolerowane przez osoby ze skórą atopową.



Znacie już linię EcoSkin Care BANDI?
Jakie są Wasze sprawdzone kosmetyki kojące?
Zapraszam do rozmowy...