Przepraszam za nieobecność na blogu. Ciężki tydzień za mną, nie było dnia bez sprawdzianu albo kartkówek i dodatkowych prac w stylu prezentacje z Przyrody i Informatyki, albo jeszcze próbny sprawdzian z j.angielskiego. A jeszcze to maglowanie przy tablicy i wszystko w tym jednym tygodniu. W sumie to nie wiem po co nas męczą sprawdzianami skoro w środę mamy test szóstoklasisty i się okaże kto ile umie.
Czekam już na przerwę świąteczną, jak pustynia na deszcz.
Na serio mam już po dziurki w uszach tego zwariowanego okresu przed egzaminem.
Nawet na weekend mamy zadane po szyję, ale postanowiłem chwile odpocząć, bo lekcje to nie zając i nie zwieją.
Dzisiaj pokażę kilka bzdur z tygodnia, nic specjalnego same szkolne śmieci, ale żeby nie było, że klej miał wolne, nie, nie.
Pierwsza jest moja prezentacja na Przyrodę, przerabiamy teraz kraje śródziemnomorskie, ja wybrałem do prezentacji Słowenię, może dlatego, że jest naprawdę niesamowitym krajem i należy do najbardziej zielonych na świecie.
Tego wcześniej nie wiedziałem, a tu proszę, człowiek się uczy pół życia i dalej nic o świecie nie wie.
Prezentacja polegała na tym, żeby opisać kraj, który się wybrało własnymi słowami i zaciekawić gapiów w klasie, których nic nie jest w stanie zaciekawić jeśli to nie jest jakaś nowa gra na telefonie.
Nie ukrywam, że się nad tym plakatem nasiedziałem, ale jak to zwykle bywa w szkole, jakoś ciężko zrobić na kimkolwiek dobre wrażenie.
Pani i tak ostrzelała większość klasy lufami. Za zbyt mało wiadomości, za zero wiadomości za brak jakiegoś zainteresowania i tak dalej. Mówi się trudno i płynie się dalej.
Następne są bryły. W tamtym tygodniu przerabialiśmy graniastosłupy. Pani od Matmy podarowała nam dzień dobroci dla zwierząt i kto miał chęć poprawić sobie oceny to proszę zrobić graniastosłupy na dodatkową ocenę.
Zrobiłem kilka bryłek, bo po cichu liczyłem na piątkę, ale cóż, praca na marne. Gdybym wiedział to bym sobie nie zawracał wiosła. Pani mi skasowała jedną piątkę wcześniejszą, bo powiedziała, że to było zadanie nieobowiązkowe i nie musiałem robić tych brył.
Do dzisiaj nie rozumiem o co chodziło z tą kasacją wcześniejszej oceny za coś zupełnie innego, ale bryły mi Pani zabrała. Czułem się jakiś oszukany przez to dziwne zdarzenie.
Z naszą Panią od Matematyki lepiej nie dyskutować, bo kto próbuje, ten nie wyjdzie z tego żywy.
Graniastosłup o podstawie gwiazdy nie należał do łatwych, raczej był trudny, bo miał błędy, które poprawiałem w trakcie sklejania. Oczywiście siatki graniastosłupów Pani nam wynalazła w necie. Chyba tylko nie miała czasu sprawdzić czy nie mają błędów.
Łapa na zdjęciu jest moja i chciałem jeszcze dodać, że nie ładnie wyglądają te bryły zrobione z brokatowego papieru, bo wydaje się jakby były brudne. Ale teraz mam to już w nosie.
Na koniec zajączki na gazetkę wskoczyły. Pani była zadowolona chociaż mało przyniosłem, ale Pani rozumie, że dużo się teraz dzieje i nie wymaga.
Szablon na zajączki odmałpowałem od Pani Agnieszki Szalki, którą bardzo pozdrawiam, a wszystkich chętnych
tutaj zapraszam!
I tym miłym Wielkanocnym akcentem zakończę dzisiejszą notkę.
Wszystkim życzę spokojnego wypoczynku, Kuba.