Przepis na słonika i kilka spraw.

Z tego wszystkiego normalnie zapomniałem podziękować Pani Asi nauczycielce z Trójmiasta bo mi też bardzo pomogła i napisała pod tym adresem co się stało w tej strasznej przygodzie asiscrapki.blogspot.com/2011/11/podosc-ludzka.html To jak ktoś ma czas i chęć to może sobie jeszcze przeczytać. Pani mojej Asi635 też muszę podziękować ale to już podziękuję jak się za nie tak długo zobaczymy i Pani Agnieszce Agasz z którą też już się umówiliśmy razem z moją mamą bo mieszkamy całkiem nie tak daleko i Pani Lenusi i Pani Dorotce i Pani Baabci którą moja mama zna od kilku już lat i ja też poznałem. I dziękuję też Paniom które mnie znają i nawet widziały mnie na własne oczy i wszystkim Paniom które też znam z blogów i z tego że do mnie piszą listy i tym Paniom których jeszcze nie znałem ale już poznaję tylko powoli. Wszystkich odwiedzę też powoli bo ja tak się cieszę że muszę normalnie wszystkim podziękować za to że są dobre i miłe. I dziękuję za tak dużo komentarzy ja jeszcze nigdy w życiu tyle nie miałem dobrych słów. Ja biegłem wczoraj ze szkoły żeby zobaczyć jeszcze raz mój blog bo się bałem że może znowu zniknie ale nie. Był cały i zdrowy na szczęście i tyle mi dał znowu radości bo miałem tyle komentarzy do wstawienia i tak bardzo dużo do mnie przyszło nowych osób z miłymi słowami że się czuję jakby to były już Święta normalnie. Dziękuję za to wszystko to jest dla mnie największe wyróżnienie świata i największa nagroda za to że ja pokazuję moje przepisy dla Pań żeby wszyscy byli bardzo szczęśliwi że też mogą robić takie różne rzeczy i to samoręcznie. Fajnie że można się czegoś nauczyć z mojego bloga ale ja nauczycielem nie zostanę raczej bo nauczyciel to ma dopiero urwanie głowy i końskie zdrowie. Ja wolę być kucharzem i mi się to nie zmieni bo to jest moje drugie hobby. A jak już będę starszy że będę miał tak ze dwie cyfry w latach to będę miał blog o gotowaniu i tam też będę wymyślał różne dania. Ale to w przyszłości więc dam jeszcze znać. I mam jeszcze wiadomość że ja zrobiłem straszliwą gafę i muszę przeprosić bo Pan Dyrektor od blogów jest kobietą i nazywa się Lisa Ding. Już się poprawiłem i bardzo Panią Lisę przepraszam ale ja nie wiedziałem. Pani Dyrektorka od naszych blogów jest bardzo miła i dobra. Proszę pamiętać też że jest kobietą na 100 procent. Ja już to wiem.

Dzisiaj też chciałbym pokazać moje zadanie ze szkoły które miałem kilka dni temu. Trzeba było uszyć słonia i mieliśmy na to przepis w wycinance. Ja przy tym słoniku to się namęczyłem ale musiałem go zrobić. Zdjęcia robiłem mu sam dlatego są takie sobie ale jak będę trenował z aparatem no to wiadomo. Bardzo lubię robić zdjęcia ale to już opowiem kiedyś indziej.




Mojego słonika przypłaciłem krwią. Nie wiedziałem że palcu jest tyle krwi. Jak się kujłem w palec tak okropnie to bolało jeszcze za 3 dni. Ale szyje się go bardzo łatwo. A teraz pokazuję przepis z książki to nie jest mój własny przepis to jest z książki szkolnej do 3 klasy pod tytułem Odkrywam siebie i Świat.



Tutaj jest zdjęcie zasad jak się kliknie to lepiej widać bo będzie większe.



A tutaj jest wyjaśnienie jak to uszyć.



Teraz zdjęcie szablonu.



A ja ułatwiłem sobie i zrobiłem mój szablon łatwiej to się podzielę tym sposobem bo jest mniej szycia. Proszę zobaczyć.



Wszyscy z mojej klasy przynieśli słonie i każdy był inny to było niesamowite że z tego samego przepisu są te słoniki. Jedna znajoma z ławki obok zrobiła słonika bardzo podobnego do mojego tylko miał inne oczy trochę inaczej przyszyte uszy i miał jakieś kwiatki przy ogonie. Śmialiśmy się że mój słoń swoje kwiatki zjadł żeby go odróżnić. Myślę że słonik może być miłym prezentem dla kogoś kogo lubimy. To zachęcam bo jak wszystkie dzieciaki z mojej klasy uszyły słonia to myślę że każdy uszyje. Tylko proszę uważać na igłę ona potrafi człowiekowi zmylić czujność. Mi zmyliła.
Dobrego dnia i samych miłych chwil Kuba.

Nowy przepis i straszna przygoda.

Dzień dobry. Ale miałem przygodę normalnie jak ze strasznego filmu. Bo mój blog został zamknięty na cały weekend i ja normalnie byłem straszliwie załamany. Ja się normalnie czułem jakby mi coś cennego zginęło jakby normalnie świat się zawalił i jakby na przykład wszystko na mnie spadło i mnie przydusiło. Dobra mogę się przyznać że mi łzy puściły i od tego dostałem gorączki nawet nie byłem w szkole w piątek bo jak odkryłem rano że mój blog jest skasowany to aż mi się normalnie zrobiło gorąco i tak że nie umiem nawet tego opisać. I cierpiałem straszliwie bo ja mój blog normalnie uwielbiam. I moje Panie znajome i te których nie znam nawet stworzyły listę żeby mi uratować mój blog ta lista jest pod tym adresem www.google.com/support/forum/p/Blogger/thread?tid=20a37c42b0c8cfea&hl=pl Jak ja to zobaczyłem i jak przeczytałem te wszystkie słowa do mnie i o moim blogu to aż nie wiem jak to opisać. Bo ja się nie spodziewałem normalnie że mnie tyle Pań lubi i że tak dużo osób mnie zna i w dodatku mnie bronią. I te Panie nakrzyczały na Pana Dyrektora od blogów że mi skasował mój blog. Ale Pan Dyrektor to wszystko przeczytał i pewnie pokiwał głową i pomyślał i trochę jeszcze pomyślał i oddał mi mojego bloga wczoraj wieczorem jak ja już prawie spałem. Proszę Pana Dyrektora od blogów jak ja się ucieszyłem! Ja skakałem z radości i robiłem skoki i wrzeszczałem że mamy zwycięstwo i normalnie pewnie sąsiedzi myśleli że ja wygrałem w jakiegoś totolotka czy coś. A ja tak się cieszyłem że normalnie brak mi słów. Dziękuję wszystkim Paniom że mi zrobiły taką długaśną listę chociaż nie musiały się chyba tak denerwować na Pana Dyrektora bo się jednak okazał dobry i miły. Dziękuję Panu też Panie Dyrektorze od blogów że mi Pan taką superową zrobił niespodziankę wieczorem. Jak Pan ma Żonę to ją też pozdrawiam i Pana też. I pozdrawiam wszystkie Panie które mnie broniły jak drapieżniczki normalnie. Dziękuję też Pani anonimowej chociaż mnie nie lubi ale to nic ja się już nie gniewam chociaż się przyznam że przez jeden dzień o Pani myślałem trochę źle ale nie jakoś super strasznie tylko tak normalnie że Pani nie lubię raczej. Ale już mi przeszło i dzisiaj już mi wesoło i znowu wszystkich lubię i nawet słońce wyszło. Jakieś czary czy coś? Na tej liście do Pana Dyrektora od blogów ja też się dopisałem i podziękowałem ze to że jest dobry i miły i poprosiłem żeby się nie gniewał na wszystkie Panie które były zdenerwowane no bo to wiadomo. Oj te emocje co nie?
Bardzo dobrego dnia i dużo miłych chwil i dużo radości i dużo wszystkiego najlepszego dla wszystkich Kuba.

Ale żeby nie było za pusto dzisiaj to ja muszę coś wstawić nowego prawda? I będzie to przepis na domek który ja przygotowałem na początku miesiąca ale musiałem czekać aż do teraz żeby go pokazać. No to start i zapraszam.

Dzisiaj będzie to bardzo prosty przepis na domek pudełko na kolejne wyzwanie w Children’s Department dla wszystkich dzieci do 13 lat ale oczywiście jeśli ktoś dorosły chciałby mieć taki domek to bardzo zapraszam do tworzenia.



Ten domek to nie tylko zwykły domek ale też pudełko na różne różności. Na przykład można do środka schować cukierki albo na przykład użyć domku jako opakowanie na prezent pod choinkę. Takie opakowanie będzie świetnym prezentem nawet jeśli w środku będą zwykłe skarpety. Tak sobie wymyśliłem że w tym roku tak właśnie zapakuję moje prezenty dla mojej mamy i dla babci. No to już zaczynam pokazywać jak ja zrobiłem takie pudełko. Gotowi? Start!



Na początek zrobiłem formę z brystolu. Domek który robiłem pierwszy zupełnie mi nie wyszedł ale nie poddałem się i walczyłem z trudnościami i obmyśliłem nowy plan i z planem już mi poszło o wiele lepiej.
Teraz tą formę zaczynam oklejać niesamowitymi papierami z firmy The ScrapCake z kolekcji Przytulne Święta i tak to wygląda po przyklejeniu ozdobnego papieru.



Teraz robimy daszek ja sobie odmierzyłem papier trochę większy od daszku bazy bo chciałem żeby daszek wystawał z każdej strony i nie jest to wcale trudne ale musiałem to obmyślić odpowiednio żeby się udał mój plan.




Trzeba więc trochę pomierzyć zanim przykleimy go do bazy. No więc jak widać na następnych zdjęciach przyklejam daszek tak żeby wystawał.



Użyłem do tego planu większego kawałka papieru który wystaje z każdej strony tak na oko na 2 centymetry od daszku tego z brystolu czyli bazy. I w taki sposób mam swój wystający daszek.



Potem sklejamy domek w całość za pomocą zostawionej zakładeczki i sklejamy podłogę domku na dno dodałem kawałek ozdobnego papieru żeby wzmocnić podłogę. Tak ma wyglądać po sklejeniu.




A teraz nam pozostaje najmilsza część bo ozdabianie.



Tutaj niczego nie będę dyktował bo każdy ozdobi sobie domek jak chce i w swoich ulubionych kolorach. Domek nie musi być zimowy ani świąteczny może być jaki tylko sobie wymyślimy.




Ja do ozdoby użyłem malusieńkich śnieżynek które zrobiłem sam i pomyślałem że będą fajną ozdobą dla tego domku w dodatku dopasowałem im kolor odpowiedni żeby pasowały do całości. Zrobiłem też sznurowania bo ja bardzo je lubię. Oczywiście cały mój domek jest poszarpany bo ja bardzo lubię taką metodę postarzania ale nie trzeba tego robić jak ktoś lubi gładkie domki. Oczywiście każdy ma swój gust i styl a ja bardzo ale to bardzo z wielką chęcią zobaczę wszystkie domki i myślę że będą w różnych stylach i to jest właśnie najfajniejsze.



Trochę się napracowałem przy tym projekcie dlatego będzie mi miło jak wiele dzieci się zgłosi na to wyzwanie i zrobi taki domek pudełko. Dorosłym polecam zrobić sobie domek bo to dziecinnie proste i każdy sobie poradzi nawet jeśli wygląda na trudny. No bo proszę zobaczyć ja sobie poradziłem a jeszcze nie jestem nawet dorosły. No to mam nadzieję że teraz powstanie całe osiedle domków. Miłego budowania!
Dobrego dnia i wiele uśmiechów Kuba.

Na szybszy Dzień Babci.

Dzień Babci tak się składa że jeszcze dużo czasu ale ja zrobiłem kartkę dużo wcześniej bo moja babcia jest bardzo chora i chciałem żeby się trochę rozweseliła i miała więcej siły do zdrowienia. Napisałem długi list i nawet trochę zabawny mi wyszedł. No ale oczywiście nie mogę go pokazać i to jest chyba zrozumiałe raczej. Ale mogę pokazać moją kartkę.





Tu zrobiłem moje sznurowanie bo ostatnio bardzo lubię tak sznurować kartki.




Kartka jest z papierów firmy The ScrapCake z kolekcji Przytulne Święta ale jak widać ta kolekcja też jest świetna na inne okazje. Dzisiaj nie będę dużo pisał bo jakoś mam za dużo smutnych emocji.
Dobrego dnia Kuba.

Wymianka na różne przydasie.

Trochę dawno dawno temu umówiłem się z Panią Asią z Trójmiasta która ma blog pod adresem asiscrapki.blogspot.com na wymiankę kwiatowo potrzebnościową. Pani Asia jest nauczycielką z Trójmiasta ale to już wspominałem i na dodatek jest bardzo ale to bardzo miła i tak sobie rozmawialiśmy że Pani Asia nie ma cierpliwości żeby robić takie kwiatki jak ja. No to ja zrobiłem całą masę kwiatków dla Pani Asi. I na przykład zrobiłem stokrotki i różyczki.



I jeszcze więcej różyczek i stokrotek.



I dorobiłem jeszcze trochę tych różyczek i stokrotek chociaż ich wszystkich nie widać na zdjęciach bo już nie chcę przynudzać wszystkim. No jednym słowem bardzo dużo kwiatków zrobiłem i trochę nie kwiatków też.



Napisałem też list bo jak już wiadomo piszę listy ręczne i wolę takie od tych z drukarki. Ręczne to ręczne wiadomo.



A ja za moją pracę dostałem same skarby. Wytłoczone karteczki w różnych kolorach i ramki też w różnych kolorach.



Wiele wycinankowych różnych wzorów z wykrojników na przykład gwiazdki i bombeczki i śnieżynki i nawet choinki.



Dostałem też inne wycinanki z wielu dziurkaczy jakich ja nie mam.




Dostałem nawet takie origami na choinkę i karteczkę własnoręcznie zrobioną przez Panią Asię.



Dostałem też prezent to są duże nożyczki i to takie specjalne. Jeszcze się nie nauczyłem ciąć nimi kartek bo to trzeba na początek potrenować.



Dostałem też cukierki a te cukierki były w opakowaniu zrobionym przez Panią Asię ale na poczcie podeptali moją paczkę i opakowanie miało wielką katastrofę i się całe zepsuło i karton jak pokazałem Pani Asi na zdjęciu to powiedziała że wygląda jakby ktoś po nim podeptał. no niestety tak to bywa ale na szczęście mam resztę do pocieszenia.



Dziękuję Pani Asi za dużo pracy z tym wycinaniem dla mnie i za to że jest taka miła i miała czas i w dodatku jeszcze miała cierpliwość żeby zrobić te wszystkie gwiazdki i wycinanki i karteczki i wszystko a przecież jest nauczycielką. Nauczycielki mają bardzo mało czasu proszę mi uwierzyć.

A na zakończenie bo to jeszcze nie koniec proszę koniecznie zobaczyć na blog który ma Pani Kasha Rolley pod adresem kasharolley.blogspot.com/2011/11/exchange-with-kuba-from-poland.html No ja już się nie mogę doczekać. To jest taka mała zapowiedź co będzie w przyszłości no to proszę czekać niecierpliwie tak jak ja.
Dobrego dnia Kuba.