Szycie pochłonęło mnie bez reszty , rutyną staje się chwilka gdy najmłodsza ucina sobie popołudniową drzemkę , a starsza odjeżdża w świat nauki. Ja mam wtedy troszkę czasu na walkę z trójkątami , która ku zdziwieniu gawiedzi sprawia mi niesamowitą frajdę :)))
Biohumus działa cuda :)))) Moje pelargonie wychodzą z doniczek, a ziół nie nadążam pałaszować .. w ramach relaksu dwie kolejne trójkątniczki :) jak Wam się podobają ????
1. z pelargoniami w tle :) złożona z 7 trójkątów , ok 300 cm
długości
2. ptaszynki i polka dots :) złożona z 7 trójkątów , ok 300 cm
długości
ihihihihi jeśli myślicie , że inspirowałam się obrazkiem szyjąc pierwszą girlandę to macie rację :) ostatni mój starociowy zakup skłonił mnie do właśnie takiego zestawienia materiałów i przyznam się Wam również , że z pewnością sobie identyczną uszyję ... jest taka świeża ... idealna do mojej sypialni lub kuchni - nie mogę się właściwie zdecydować :)
1. w kolorze blue :) złożona z 7 trójkątów , ok 290 cm
długości ...
2. różowa różka :) złożona z 7 trójkątów , ok 290 cm
długości ..
Tym razem z domieszką minty :) Wybaczcie kolejny pastelowy ton ale o takie kolorki pytacie najczęściej, a nie ukrywam , że i ja uwielbiam ten majowy mix :) postaram się abyście nie czekali zbyt długo na kolejne moje wytworki bo po majówce bez maszyny mam w głowie duuuużżo nowych pomysłów ...
1. minty i bez :) złożona z 7 trójkątów , ok 290 cm
długości
2. just mint :) złożona z 7 trójkątów , ok 290 cm
długości
Nic nie wspomniałam o materiałach .. są polskie i zagramaniczne :) , tildowe i pochodzące od znanych projektantów , takie wyszperane w second handach i te zakupione w Anglii , bawełniane ....
1. biedroneczki są w kropeczki :) złożona z 7 trójkątów
2. łosoś i róż :) złożona z 7 trójkątów , ok 280 cm długości
Kochani , jakoś nie mogłam pokazywać Wam girland razem ze starociami , wygospodarowałam więc dla nich nowe miejsce :))) mam nadzieję że Wam się spodoba i będziecie tu czasem zaglądać :)) to taka moja mała odskocznia od codzienności i odpowiedź na Wasze zainteresowanie moimi kolorowymi wytworkami .
"MS" jak Monika Stachowska i Mała Szwalnia :))) Logo to dzieło moich kilkudniowych sporów z małżonkiem , a nazwa to wyłącznie Jego zasługa ihihihihi niech będzie troszkę Go pochwalę , żeby nie było , że taka wyrodna ze mnie małżonka :))) Czasem warto mieć męża grafika choć niestety częściej to szewc bez butów chodzi ...
Co kilka dni postaram się pokazywać Wam cosik nowego i nie tylko pastelowego :) będzie drobiazg dla dzieci i ich zabawek , do maminej kuchni i może sypialni .. na balkon i wszędzie tam gdzie tylko Wam się spodoba .. może uda mi się zarazić Was girlandowa chorobą , którą zaraziłam już domowników ..
ZAPRASZAM SERDECZNIE DO MAŁEJ SZWALNI !!!!!
Ponieważ nie wszystkie girlandy jestem w stanie powielić z powodu wyczerpania materiałów , poproszę zainteresowanych o komentarz pod postem i mail na adres z prawej strony bloga.
Pozdrawiam cieplutko !!!!!!!!!!!!!!
-->
1. Pastelowa romantyczka :) złożona z 7 trójkątów , ok 270 cm długości ...
2. Pastelowa z kroplą czerwieni :) złożona z 7 trójkątów , ok 270 cm
długości