Posty

Wyświetlam posty z etykietą wstążki

Różowa łezka - Summer time

Obraz
Witajcie Od razu przejdę do konkretów: będąc rodzoną siostrą mojej Siostry, zapragnęłam jak i Ona swetra z rozporkiem na plecach. Tak więc kupiłam odpowiednią włóczkę, posłuchałam rad bardziej wprawionej w boju i wydziergałam. Przy okazji wzór musiał zostać spisany, co bym się nie pomyliła i miała dokładnie oczko w oczko ten sam rozmiar :-) Oto i on. Mój ukochany, różowy, z kokardką... Jedyne co różni go od oryginału to długość rękawka, który jest za łokieć. Cudowne zdjęcia, przy niezbyt sprzyjającej aurze (burza za oknem. Pioruny robiły konkurencję aparatowi i fleszowi;-)) wykonała Monika N. :-) Parametry swetra: Włóczka: Włóczki Warmii Eko Druty: 5 Zużycie: niecałe 3 motki Wykonanie: Karolina Zdjęcia: Monika Nyka       

Summer time

Obraz
Lato trwaj! Ja dopiero się rozkręcam w dzierganiu letnich udziergów :) Oby wrzesień był długo ciepły. Dziś chcę się Wam pochwalić- a co! Tylko dziewiarka zrozumie dziewiarkę i potrafi radować się razem z nią :) Zrobiłam bluzeczkę, na lato, z cudownej bawełny. Bawełnę miałam już w rękach, bo zrobiłam z niej kocyk. Chociaż tak naprawdę, najpierw powstała bluzka :) Marzyło mi się coś na co dzień, przewiewnego. I tak oto powstała zwykła, prosta... chociaż niezupełnie prosta. Są tu delikatne ażury i pęknięcie na plecach ozdobione tasiemką. Więc bluzeczka niby prosta, ale z małymi ozdobnikami. Podoba mi się bardzo :)  Włóczka to bawełna z recyklingu Eko ze sklepu Włóczki Warmii . Uwielbiam tę włóczkę, bo po praniu nic się z nią nie dzieje. Robótka jest taka jaka była. Przede wszystkim się nie rozciąga na szerokość, tak jak niektóre bawełny. Po praniu zmiękła i stała się bardzo miła dla skóry. W motku jest 80% bawełny z recyklingu i 20% poliestru. Zastanawiam się czy to właśnie dzięk...

Łapacz snów

Obraz
Jakiś czas temu zostałam poproszona o zrobienie łapacza snów - jak to dobrze, że zasoby internetu są ogromne! Łapaczów bowiem jest przeogromna ilość. Zarówno takich tradycyjnych indiańskich, jak i swobodnych wariacji. Popatrzyłam, naoglądałam się i razem z moją pomocną i najulubieńszą Siostrą obmyśliłyśmy plan działania. Nabyte zostały potrzebne do tego różności (tamborek, wstążki grube, cienkie, w dziurki i bez, koraliki...) i powstał taki łapacz snów: Co do drutów: Ostatnio trochę spowolniłam z robieniem na drutach, ale zwalam to wszystko na pogodę - bo w końcu na coś trzeba;) Ale obiecuję sobie, że z początkiem września nadrobię straty, bo zasoby włóczkowe rosną a skończonych projektów niestety nie przybywa... Karolina