Moja kochana Siostra przyniosła jakiś czas temu ogromniaste spodnie kupione w sh (to chyba były spodnie, do tej pory nie jestem pewna :)) i mówi: coś asymetrycznego. Tego lata asymetryczne spódnice były wszędzie, ja też postanowiłam taką uszyć.
Tym razem bez wykrojów, zmierzyłyśmy tylko obwody, długości i poszło! Materiał mocno prześwitujący, także pod spodem krótka podszewka, z boku suwak.
Według mnie Kamilka wygląda w niej cudnie!
Na koniec dodam, że spódnicę uszyłam z jednej "nogawki" tych spodni...:) Druga nogawka czeka na swoją kolej.
Pozdrowienia!
Czy to jest na pewno ta "mała" Kamilka???
OdpowiedzUsuńP.S. Spódnica też ładna!
Tak tak Michaś, ja też mam jeszcze przed oczami te dwa warkoczyki :)
Usuńmatko jak mi sie marzy taka spodnica:)jest swietna:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. To naprawdę nic trudnego, ważne żeby trafić ładny materiał i do dzieła! :)
UsuńBo to na pewno były spodnie po Wielorybce :-)
OdpowiedzUsuńJa też tak przypuszczam :)
Usuń