Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Seria zielnikowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Seria zielnikowa. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 26 września 2017

Glicynia...i co dalej?

Plan był taki, że będzie tryptyk.
W fioletach.
Karczoch, Glicynia i Irys.
Plan był taki, że będą oprawione i zawisną na ścianie.
Plan się zmienił.


Zmienił mi się gust i fiolety jakoś rażą. Nawet jako dodatki.


Pozdrawiam!

Ela.

czwartek, 2 lutego 2017

Nie ma jak hobby...czyli Glicynia z serii zielnikowej na START!

Zaczynać nie zaczynać?
Dylematy rozwiązały się igłą i nitką.


 Haft z serii zielnikowej rozpoczęty - Glicynia ;-)



 Mam nadzieję, że będzie pięknie.


Uwaga! Zamiar jest poważny - to mają być moje najlepsze technicznie krzyżyki ever!
Pilnuję jak wariatka każdego krzyżyka, rozkręcam nitkę co kilka ukłuć w materiał, len naciągnięty jak struna - chcę zobaczyć różnicę!

o
Pozdrawiam ;-)))

Ela.

wtorek, 10 stycznia 2017

Karczoch - seria zielnikowa # finał...w końcu finał :-)

Puk, puk! To ja!


Dzisiejszy dzień zamierzam pokolorować barwami ukończonego haftu, który tworzył się pod moimi palcami...wiele miesięcy.
Oto on:






To mój debiut na lnie 35 ct (Permin of Copenhagen) kolor piaskowy nr 32.
Debiut uważam za udany i na pewno będzie kiedyś powtórka na tym lnie.


Sam wzór uważam za wyjątkowy. Zawiera wiele uroczych detali, a backstiche malują wzór w trzecim wymiarze.






Po mojej przygodzie z Karczochem mam kilka wniosków na temat swojej pracy:
1. Mam jeszcze nad czym pracować...tzn. cały czas widzę i czuję, że moje krzyżyki mogą być lepsze, powinny byc lepsze. A kiedyś myślałam, że krzyżyk to krzyżyk i koniec ;-)
2. Len, len i jeszcze raz len - generalnie nic innego dla mnie nie istnieje, no może jakieś dobre bawełniane płótno.
3. Mam mniejszy zapał do haftowania (a może mniej czasu...?) i często haftowanie przegrywa z innymi rzeczami, więc pewnie nie będę tu w najbliższym czasie częstym gościem.




 
No i co myślicie?


Pozdrawiam,


Ela

środa, 20 lipca 2016

Dużo czy mało?

Do tej pory mam tyle:

Dużo czy mało?


Jest tylko tyle ile się udało ;-)


Czy w ogóle dokończę?
Jak się uda to tak :-)

P.S. - Nożyczkowe Candy nie udało się, bo nikt nie zgłosił się na wymiankę, ale nożyczki już znalazły swój nowy dom :-)

Pozdrawiam!

Ela.

niedziela, 8 maja 2016

Karczoch - postępy

W oparach woni konwalii i w aurze cudnej pogody powstaje powoli krzyżyk po krzyżyku.


Len użyty do wzoru sprawuje się świetnie i to na pewno nie ostatni haft na takim materiale.
Zarówno kolor jak i gęstość jest dokładnie taka jaką chciałam.


W wybranym wzorze zachwycam się trójwymiarowością wzoru uzyskaną za pomocą półkrzyżyków  wyszywanych pojedynczą nicią. Sam wzór jest niezwykle przyjemny podczas pracy. Nie przekombinowany, czego nie lubię.


Po raz pierwszy zdecydowałam, że backstiche zrobię wszystkie na samym końcu.


I jeszcze z innej beczki ;-)
Przedstawiam pracę z techniki. Chłopiec, szkoła podstawowa, 11 lat, z niewielką pomocą mamy ;-)
Co myślicie?
Ja jestem dumna i zachwycona (również pomysłem Pani od techniki), no ale ja nie jestem obiektywna w tej sprawie ;-)))

Pozdrawiam!

Ela.

środa, 30 marca 2016

Trochę koloru - ,,Karczoch" od Veronique Enginger

Ostatnie biele zastępuję energetycznymi fioletami i różami i soczystymi zieleniami. Będzie ,,Karczoch" od V. Enginger - haft nie tak często widziany na blogach, choć z niezmiernie popularnej serii.
Idzie wiosna, niech się dzieje!


Mam już kilka krzyżyków, ale na razie jest buro, bo zaczęłam od części wzoru w kolorze sepii.
Jak zwykle rozpoczynając nowy haft dobieram do niego towarzyszące nożyczki (to choroba, prawda?). Tym razem padło na różowe, kropkowane od DMC - superostre!

Do tego muliny i len kupione u Edyty, dziękuję...bez wsparcia Twojej pasmanterii i merytorycznych wskazówek na temat lnu oraz zakupów przez internet pewnie zbierałabym się do tego haftu przez długie miesiące.


No to zaczynam przygodę z zielnikowa serią. Trzymajcie kciuki, będzie fioletowo! Podejrzewam, że to nie koniec zielników w moim wykonaniu!

Pozdrawiam!

Ela.

P.S. Zapraszam do mojej ,,nieudanej zabawy" w nożyczkowym Candy :-)))))