Pokazywanie postów oznaczonych etykietą transfer. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą transfer. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 października 2014

I ślubuję Ci...

    Ślub to wyjątkowy dzień, który chce się pamiętać całe życie. Dbamy o szczegóły i detale, jak kwiaty w kościele, piękną suknię, coraz modniejsze prezenty dla gości. Potem najbliższych kilka miesięcy spędzamy na oglądaniu zdjęć, pokazywaniu ich i opowiadaniu znajomym. Z każdym rokiem nasze uczucie coraz bardziej szarzeje, codzienność i zwykłe kłopoty sprawiają, że w niczym nie przypominamy już tamtej pary. Niektóre prezenty ślubne się psują, inne przestają być modne, a jeszcze inne po prostu się niszczą.
      Mam nadzieję, że moje pudełko na herbatę, które zdekupażowałam dla kuzyna i jej żony będzie im służyło długo, a każde otwarcie wieczka będzie przypominać o dacie tego szczególnego dnia, gdy zdecydowali się na wspólną drogę życia. 




       Zdarzyła się rzecz dziwna. Otóż ktoś dziwnym trafem zamieścił u siebie logo z moim candy, które odbywało się o tym czasie rok temu. Do wygrania była wówczas królewna ręcznie wykonana. Za tą osobą poszło kilka następnych i otrzymuję powiadomienia na maila, że kolejne osoby zapisują się pod postem z nieaktualną rozdawajką. Jeśli ktoś robi to automatycznie i nawet nie pofatygował się, by sprawdzić z jaką datą ukazał się tamten post, to nie czuję się w obowiązku by każdą z osobna o tym powiadamiać. Jeśli natomiast któraś z tych osób zagląda tu od czasu do czasu, to być może przeczyta to sprostowanie, choć wiem że być może zasmuci ją informacja, że  na razie nie odbywa się u mnie żaden konkurs. 

pozdrawiam
Monika


niedziela, 3 sierpnia 2014

Kobieta zmienną jest

    Kobiety bywają niezdecydowane - i dobrze! Klientka zamówiła w galerii 3 blaszki z retro samochodami do ozdoby garażu. Nie mogłam się zdecydować, które motywy starych aut wykorzystać i zrobiłam cztery. Zadowolona pani też nie była zdecydowana i kupiła wszystkie ku mojej uciesze. 
     Obrazy są naniesione metodą transferową, a brzegi postarzone brązową farbą akrylową. Prawda, że fajnie udaje rdzę?





pozdrawiam
Monika

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Dwa bieguny

  Przedstawiam kolejne blaszki wykonane metodą transferową, tematyka różna, różniasta. Jak widać są i stare etykiety produktowe jak i pin up girls czy tematy florystyczne. Następna część blaszek, w większości z napisami i złotymi myślami (jakkolwiek by to nie brzmiało) suszy się na parapecie. Pewnie teraz dla odmiany zajmę się znowu szyciem. :-) Bardzo lubię te moje dwa bieguny zainteresowań, nigdy nie jest nudno!






pozdrawiam!
Monika 

piątek, 6 czerwca 2014

Zachowaj spokój...

"Keep calm and carry on" był pierwotnie brytyjskim plakatem propagandowym, opracowanym w 1939 roku by podnieść morale społeczeństwa w trakcie wojny. Oryginalny plakat przedstawiał białe litery na czerwonym tle, nad którymi widniała korona symbolizując, że jest to przesłanie króla Jerzego VI. W serii tej powstały jeszcze dwa plakaty, utrzymane w podobnej kolorystyce. Są to: Your Courage, Your Cheerfulness, Your Resolution Will Bring Us Victory „Twoja odwaga, twoja pogoda ducha, twoja determinacja przyniesie nam zwycięstwo”) oraz Freedom Is In Peril, Defend It With All Your Might („Wolność jest zagrożona, broń jej z całą swoją mocą”). Pomimo tego, że "Keep calm..." wyprodukowano w największej ilości, nigdy nie zostały rozpowszechnione. Dopiero pewien antykwariusz odnalazł kopię w 2000 roku, hasło "Keep calm and carry on", co znaczy "Zachowaj spokój i żyj dalej" zyskało dużą popularność i szybko zaczęło być parafrazowane na wiele sposobów.
Zrobiłam ostatnio klika deseczek z takimi właśnie hasłami - wszystkie metodą dość pracochłonnego transferu. 











pozdrawiam! 
Monika

piątek, 16 maja 2014

Motto na ścianę

    W ostatnim czasie bawię się trochę w ozdabianie deseczek i blaszek transferem z napisami. Transferowanie całej powierzchni jest dość pracochłonne i połączone z bałaganem z mokrych papierków, ale efekt - super. To nie jest naklejony papier, na podłożu zostaje trwały obrazek, cienki jak kalkomania. 
      Zrobiłam deseczki z serią "Keep calm..." oraz trochę ze śmiesznymi napisami, dziś pokażę pierwszą część. Większość sprzedałam na Jarmarku Wielkanocnym w Szreniawie.
  



Kiedy klienci na festynach pokazują sobie wzajemnie zabawne napisy na deseczkach, od razu można poznać, kto jest właścicielem kota a kto psa. :-) 



Pozostałe deseczki w następnym poście!
Zapomniałabym!.. Uprzejmie donoszę, że Art Shaker by Monique ma swój mały wkład w imprezę pod nazwą "Odjazdowy Bibliotekarz", która odbywa się jutro, 17 maja na Placu Wolności w Poznaniu. Ktoś zapewne ucieszy się z magnesików, które podarowałam na tą akcję. 


pozdrawiam!
Monika

środa, 14 maja 2014

...bo wszystko, czego potrzebujesz to miłość

      Uwielbiam tą piosenkę zespołu The Beatles. W kilku słowach zawarta jest największa mądrość świata, aktualna teraz, za 10, 50 i 100 lat. Dotycząca uczucia między dwojgiem ludzi  i jednocześnie miłości braterskiej pomiędzy całymi państwami. Ponadczasowe przesłanie. 
      W moim ulubionym filmie, "Love actually" piosenka ta towarzyszy parze, która po ślubie wychodzi z kościoła - nagle zaczyna ją śpiewać a capella zespół na chórze, a w miarę dalszych taktów zaczynają dołaczać się muzycy, którzy siedzą w ławkach pomiędzy gośćmi. Ja puściłam tę piosenkę mojemu bratu i bratowej po wejściu do restauracji, w której odbywało się ich wesele, a było to kilka tygodni temu.
Ozdobiłam też na zamówienie mojego drugiego brata i jego żony- pudełko na herbatę, które podarowali nowożeńcom. Nie mogłam się powstrzymać i oprócz imion Młodej Pary zamieściłam na wieczku słowa piosenki Beatlesów.





     Chciałam, żeby na pudełku znalazło się coś z natury, znalazłam serwetkę z motylami. Niestety była tylko jedna, w dodatku niepełna bo już ją wcześniej używałam. Dlatego dodałam kilka motywów z innych serwetek - pieczątki, napisy i - nieśmiertelny motyw z różami. 
     Ozdobiłam też dla młodych koszyki - do cukierków dla gości oraz większy do roznoszenia alkoholu. Ponieważ Panna Młoda miała dodatki różowe - do kokard uszytych z resztek mojej zasłony (tak, tak!) dodałam różowe atłasowe wstążki i kilka sztucznych stokrotek. Wszystko przyszyte mocną nicią, a kwiatki przyklejone na ciepły klej.




Pamiętajcie! 
Nie ma niczego, czego nie możecie zrobić, 
Nie ma niczego, co nie może być zaśpiewane,
Miłość, to wszystko, czego potrzebujecie!

pozdrawiam!
Monika   

poniedziałek, 5 maja 2014

Poduchy z zającem czyli masa, masa zaległości

      Na blogu ostatnio mnie mało, jakbym nic nie robiła. Jest wprost przeciwnie - wiele się działo, na szczęście wszystko udokumentowane, więc będę pomału uzupełniać posty.
Na początek jeszcze w temacie wielkanocnym. Uszyłam na próbę poduchy 40x40 z kolorowym transferem zająca w płatkach róży. Niby wykrój prosty, ale gdy poduszka jest dwukolorowa to można się trochę pogubić co do ilości materiału. Falbanka wymaga też trochę czasu i pracy. 


Poducha trafiła jako prezent do jednego z braci oraz bratowej, którzy zazwyczaj są pierwszymi odbiorcami tego co robię. Na zdjęciu Luna, która bardzo lubi pozować. :-)


Dla siebie uszyłam też, z próbnym wydrukiem zająca. Doszłam do wniosku, że ładniej wygląda gdy obrazek jest większy jak na pierwszej poduszce. 
Jak robię transfer na materiale? Potrzebny jest wydruk z drukarki laserowej albo kolorowe ksero, jak w moim przypadku. Obrazek przykładamy wydrukiem do materiału, pryskamy preparatem z nitro (ja używam wypróbowanego przez inne blogerki samochodowego "CarPlan Sealed with tsss- Powłoka Antyprzebciowa", mniej śmierdzi). Następnie szybko i mocno pocieramy łyżką tak, aby materiał chwycił warstwę tonera i voila! Gotowe!


Bardzo długo transfery na materiale nie wychodziły mi, a gdy już się coś odbijało to było blade i niewyraźne. Wreszcie opanowałam sztukę. :-) Metoda to duży przełom - daje nieograniczone możliwości domowego odbijania napisów i obrazków na materiale.


pozdrawiam
Monika

sobota, 19 stycznia 2013

Coś klasycznego

     Mam zaległości w postach. :-) Porządkując zdjęcia znalazłam na nich chusteczniki i świeczniki na podgrzewacze, które robiłam latem i jesienią. Ostatnio lubię w deku taki właśnie minimalistyczny wygląd - białe pasują do wszystkiego, są zawsze eleganckie, a transfery starych etykiet wklejam gdzie się da. :-) Małe różyczki pozwalają na dowolne komponowanie wzoru na drewnie.




Świeczniki w trzech rozmiarach, pełno zawijasów i koronek. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie dokleiła na nich wstążek... 





Ostatnio drewniane pudełka, pędzle i farby poszły w kąt. Na stół wjechała maszyna do szycia a naokoło... bałagan (twórczy), zresztą według mnie uzasadniony i nie do uniknięcia - czyli materiały, włóknina do wypychania, guziczki, wstążeczki. Szyje się, szyje - Tildowe ozdoby. Udało mi się oswoić projekty i wykroje, powstały już pierwsze ślimaki, ptaszki oraz króliki ale nie te typowe, tylko tzw. paschalne króliki Tilda - są świetne. Pokażę je jednak następnym razem...

pozdrawiam
Monika

sobota, 5 stycznia 2013

Zapachniało lawendą...

    Woreczki w kolorze lnu wypełnione lawendą, na każdym transfer z napisem. Zrobiłam je pół roku temu, ale na śmierć zapomniałam. Woreczków już nie ma, dokumentacja pozostała.








W listopadzie zrobiłam też na prezent kolejne worki podróżne na bieliznę. Materiał z napisem przykleiłam na taśmę wprasowywaną żelazkiem (masło maślane, ale nie wiem jak to się fachowo nazywa). Bałam się jednak, że może odejść w trakcie prania, więc przeszyłam dodatkowo, jak widać jeszcze nie jestem w tym mistrzem, bo materiał się gdzieniegdzie podwinął. 



      Jak Wam mija nowy rok? Ja podziębiona czytam drugą książkę. Po ukazaniu się jesienią zeszłego roku kolejnego tomu Jeżycjady "McDusia" postanowiłam, że przeczytam serię od początku (jako wierna fanka posiadam wszystkie części, większość jest podpisana hurtowo przez autorkę Małgorzatę Musierowicz, ponieważ też pochodzę z Poznania). Skończyłam "Idę sierpniową" i obecnie czytam "Opium w rosole", tym razem wypisuję sobie dane o bohaterach, w najnowszej "McDusi" pierwsi bohaterowie to ludzie po 50-tce, aż trudno uwierzyć! Tym sposobem zawyżam średnią krajową - ponoć przeciętny Polak przeczyta w tym roku średnio 40 stron...
pozdrawiam serdecznie zaglądających tutaj!
Monika
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...