Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 19 września 2015

A mnie jest szkoda lata...

Dzisiaj różności - z wielu dziedzin. Powstały kolejne literki - dla córki koleżanki oraz dla mojego malutkiego bratanka, który otrzymał imię po naszym tacie.




       Dla małego Jureczka powstał też pieluszkowy motocykl. To bardzo fajny prezent na wizytę po urodzeniu maluszka - ja zrobiłam go z pieluch jednorazowych, 2 flanelowych kocyków, 2 śliniaków, butelki dla dziecka oraz kompletu skarpetek. Za kierownicą można posadzić maskotkę. 





     I tak oto małymi kroczkami wkrada się jesień. A jeszcze miesiąc temu były upały nie do wytrzymania. Przypomina mi się taka fajna stara piosenka, która sprawia, że pojawia się jakaś nostalgia... Żal poziomek. Żal nawet upałów...




Moja żona mnie dzisiaj skrzyczała, powiedziała, żem mazgaj, że głupi.
Że ze wstydu się za mnie rumieni, kiedyż wreszcie zmądrzeję już raz.
A na śmiesznym tle sprawa powstała: poprosiłem, poziomek niech kupi.
- Zdziecinniałeś - powiada - w jesieni?
- To już jesień? Jak leci ten czas!

I westchnąłem: no patrz, już po lecie, po wakacjach, po słońcu, mój Boże!
Już się zacznie szaruga na świecie, no, jasnych spodni już chyba nie włożę.
Pewnie deszcze się zaczną i słota, na to ona, przepraszam, idiota!
Uśmiechnąłem się, mów sobie zdrowo, ty wiesz swoje, a ja swoje wiem.

Bo mnie jest szkoda lata i letnich złotych wspomnień,
Niech mówią: głupi, o mnie, a mnie jest żal.
Za oknem szaro, smutno, a jeszcze przed miesiącem
Pogoda, zieleń, słońce, naprawdę żal.

To tak jak gdyby ktoś najdroższy nagle odszedł
I zabrał radość, uśmiech, a zostawił łzy.
Bo mnie jest szkoda lata i ludzi żal, i nieba,
Po którym płyną smutne jesienne mgły.

Człowiek pensję ma bardziej niż marną: tysiąc złotych miesięcznie - niewiele.
Ale w lecie, tych tysiąc, to suma! Można za nią jak król jakiś żyć.
Słońce grzeje, opala za darmo, Wisłę gratis masz w każdą niedzielę,
Ptaki dają bezpłatne koncerty, nawet nie chce się jeść ani pić.

Jesień, owszem, jest piękna, bogata, bardzo urozmaicona i pełna kolorów.
Ale gdzie, gdzie jesieni do lata, do lipcowych, sierpniowych wieczorów!
Już niedługo i zima przyleci, pełna śniegu, zawiei, zamieci.
A mnie w głowie poziomki i głupstwa, jakiś koncert i Wisła, i las.

A mnie jest szkoda lata i letnich złotych wspomnień,
Niech mówią: głupi, o mnie, a mnie jest żal.
Za oknem szaro, smutno, a jeszcze przed miesiącem
Pogoda, zieleń, słońce, naprawdę żal.

To tak jak gdyby ktoś najdroższy nagle odszedł
I zabrał radość, uśmiech, a zostawił łzy.
Bo mnie jest szkoda lata i ludzi żal, i nieba,
Po którym płyną smutne jesienne mgły.

sobota, 11 lipca 2015

Wszystko dla dzieci

Kolejne literki do kolekcji, tym razem MATEUSZ.




      A oprócz literek królik, mój kolejny szyciowy prototyp. Jest mięciutki w dotyku, idealny do głaskania, tulenia i ściskania w dziecięcych łapkach. 




pozdrawiam
Monika

czwartek, 5 marca 2015

Jak uszyć ocieplacz na jajko wielkanocne - tutorial

    Wymyśliłam te ocieplacze już kilka lat temu, a w tym roku postanowiłam podzielić się z wami sposobem na ich uszycie. Czasu jest jeszcze dosyć, aby zdążyć przed świętami.
     To świetna ozdoba wielkanocnego śniadania, może też stanowić mały ale sympatyczny prezencik dla najbliższych "od zajączka". Kto lubi jeść jajka, zwłaszcza na miękko, szybko doceni też ich praktyczny wymiar.


1. Wydrukuj poniższy wykrój na stronie A4. 
   Przygotowujemy 2x wykrój z materiału podany niżej oraz (jeśli mamy) 2x wykrój flizeliny, która        wzmocni i usztywni ocieplacz.



2. Materiały przygotowujemy w następujący sposób: dwa kawałki złożonego do siebie materiału, z którego będzie ocieplacz oraz dwa kawałki flizeliny.



3. Przewijamy na drugą stronę, a następnie przeszywamy dół.



4. Przeszycia na dole nie będzie widać -  wpychamy przeszyty dół do środka aż pod uszy zajączka.


5. Teraz pozostaje tylko wyszyć oczka i nosek zajączka, można doszyć też kokardkę z wstążeczki.


I ocieplacz - zajączek gotowy!


Mam nadzieję, że tutorial jest czytelny i się Wam przyda.

pozdrawiam!
Monika

wtorek, 17 lutego 2015

Filcowe dekoracje

    Bardzo spodobały mi się ostatnio dekoracje i drobiazgi uszyte z filcu. Filc ma tę największą zaletę nad innymi materiałami, że nie strzępi się na brzegach. Poza tym ma miłą fakturę i dobrze się z nim pracuje, jest leciutki, nie odkształca się i występuje w wielu kolorach. Można go przeszywać na maszynie, a z tego co słyszałam można go również prać i nie mechaci się. 
    Widziałam w internecie fajne zawieszki na drzwi do pokoju dziecięcego (lub na ścianę, jak kto woli) i ambitnie postanowiłam, że uszyję podobną na roczek mojej bratanicy. Chmurkę z imieniem ozdobiłam na bogato, a jakże! Kolorowymi cekinami i koralikami.  







      Czy z Helenki będzie baletnica? A może instruktorka aerobiku i Zumby, jak jej tata? To się okaże w kolejnych latach... 

pozdrawiam
Monika

czwartek, 29 stycznia 2015

Kolorowe A B C

     Kolejne literki z imionami maluchów - tym razem Alicja i Krzysiu. Imię można powiesić na tasiemce na boku łóżeczka maluszka, bądź na ścianie. Jeśli ktoś chciałby literki - zapraszam do kontaktu ze mną.





     Przed świętami miałam w planach zrobienie bombek z pejzażem zimowym w środku. Niestety z braku czasu powstała (aż) jedna! Muszę to nadrobić w tym roku, zwłaszcza, że miniaturowe domki czekają gotowe do wklejenia. Uwielbiam te bombki, taki zaklęty w kuli śnieżny krajobraz pobudza wyobraźnię, szczególnie... gdy za oknem brak białego puchu.



     Tymczasem walcząc drugi tydzień z przeziębieniem, bólem gardła i uporczywym kaszlem myślę już o wielkanocnych ozdobach - zarówno tych szytych jak i dekupażowanych jajkach. W tym celu zakupiłam już wydmuszki gęsie. Pierwsze próby prac z nimi zostały poczynione! Gorąco je polecam, bo są wystarczająco duże (ok. 9cm) by łatwo się z nimi pracowało w ręce i są bardziej wytrzymałe i twardsze niż kurze.

pozdrawiam
Monika

niedziela, 12 października 2014

Wspomnienie lata

       Plany, nawet ambitne, to jedno, a ich wykonanie to odrębna sprawa. Tyle sobie obiecywałam zrobić w ostatnich tygodniach, a wyszło jak zawsze. 
       Jeszcze podczas gorących, letnich dni dostałam zlecenie na wykonanie kolejnej lalki. Tym razem miała być ona na wzór szalonej nastolatki z przeznaczeniem na prezent urodzinowy dla niej. Zawsze lubię takie wyzwania, ale w fazie wykonania borykam się często z realizacją ściśle podanych wskazówek co do detali ubioru, fryzury itd. itd. Tym razem miały być leginsy, skórzana kurtka, tenisówki i czerwone pofarbowane pasmo we włosach. 


      Skórzane detale już wykonywałam, ale trampki były wyzwaniem nie lada. Jak wszystkie prototypy, nie są być może idealne ale to pierwszy krok do doskonalenia butków i jako prototyp ma to do siebie że spędziłam nad nim o wiele za dużo czasu. Za to następne mogą być już tylko lepsze.  





Jesień w rozkwicie, pomału czas aby zacząć robić prezenty gwiazdkowe. W tym roku zacznę je koniecznie wcześniej, bo w zeszłym roku nie zdążyłam tych zaplanowanych wykonać. 

pozdrawiam jesiennie!
Monika 

wtorek, 9 września 2014

Kot w pozycji horyzontalnej

Był już kot Simona TUTAJ. Z tego samego wykroju wykonałam innego słynnego kota, pewnie nawet bardziej znanego niż poprzednik. Garfield już dawno chodził mi po głowie, jednakże cały czas napotykałam podstawową przeszkodę, rzekłabym nawet że była to przeszkoda kluczowa w całej tej sprawie - nie miałam żółtego polara. Z tego samego powodu dotychczas spełzł na niczym projekt minionka, którego bardzo chciałabym uszyć z przyczyn bardzo oczywistych czyli ogromnej sympatii do tych stworków. Żółty materiał został jednak zdobyty i tym sposobem pojawił się na świecie Garfield. 


Na łapkach ma silikonowe przyssawki, dlatego można go przyczepić do okna w samochodzie.



Najlepiej przedstawia się jednak w pozycji horyzontalnej, pozycji jakby stworzonej dla niego, w całej szerokości i długości. To ulubiona pozycja także mojego kota Borysa i sądzę że większości naszych kotów. :-)


pozdrawiam!
Monika

wtorek, 29 lipca 2014

Mały skrzat

   Po zakupie nowego elastycznego materiału rozpoczęłam próby z szyciem lalek o proporcjach małych dziewczynek. Tatiana Conne - niedościgniony wzór, która zapoczątkowała szycie takich postaci nazywa swoją serię "Les petites gens".  Mojej oczywiście daleko do ideału, ale jak na prototyp chyba nie wyszła tak źle. Wykrój powstawał metodą prób i błędów. :-)
Little elf ma wysokość ok. 25 cm i mam nadzieję, że to dopiero początek wielkiej przygody z szyciem tych lalek.




Co polecacie na upały? Ja uwielbiam kawę mrożoną lub granitę. Dziś po południu była granita arbuzowa czyli zmiksowane cząstki arbuza, kilka łyżeczek cukru, odrobina soku z cytryny oraz lód. Wszystko miksujemy w blenderze, przelewamy do szklanicy, do tego ławeczka w cieniu przed domem i upał nie jest już tak straszny.


Pozdrawiam!
Monika

niedziela, 22 czerwca 2014

Literkowo

    Dziś krótki literkowy post - kolejny maluszek będzie miał w swoim pokoiku swoje kolorowe imię z materiału. Jak pisałam w poprzednim poście, powiększam literki w Wordzie i tworzę sobie z nich szablony. To bardzo ułatwia pracę.




      Zrobiłam też kilka kolejnych szklanych magnesów na zamówienie. Szkoda, że coraz więcej ludzi kupuje lodówki pod zabudowę. Wiadomość przypięta magnesem miała swój urok.





A tak wygląda magnes z tyłu. Gdyby ktoś chciał zamówić podobne lub z wybraną przez siebie grafiką, zapraszam do kontaktu ze mną drogą mailową. Cena 5zł/1szt.


Muszę się pochwalić, robiłam w tym roku soki i nalewkę z kwiatów czarnego bzu. I sok i nalewka są wyjątkowe! Pachną zabójczo i tak samo, kwiatowo smakują. 


pozdrawiam!
Monika
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...