Wstępem powtórzę tylko to, co zapowiadałam kilka postów temu (o tu). Celem wygospodarowania dodatkowego miejsca dla Matyldy w naszej sypialni, postanowiliśmy biurko S. przenieść do pokoju dziennego. Miało się to dziać z pomocą meblarza, z użyciem blatów kuchennych itp itd. Jednak meblarz przez opieszałość i notoryczny brak kontaktu stracił zlecenie, a my pospieszyliśmy do IKEI i daliśmy radę sami!
Oto efekty więc....
| widok na całość |
| widok na kuchnię i z kuchni |
| widok od strony sypialni |
Dla przypomnienia wrzucam zdjęcie jak było przed zmianami: