W tym roku mnie ominął.
Może to dlatego, że nie musiałam nic przygotowywać?
Może to dlatego, że pogoda taka bardziej jesienna?
A może z innych względów...
Tak czy inaczej, nie można jednak pozwolić sobie na to, żeby nie było choinki, czy nie przystroić domu. Chociażby dla dziecka :)
Bo inaczej chyba święta spędziłabym śpiąc.
Choinkę w tym roku mamy małą, żywą w doniczce, żeby ją później posadzić przed domem.
Nie zmieściły się na niej przez to wszystkie ozdoby, jakie jeszcze przed świętami robiłam.
Ale i tak na choince znalazło się dużo ozdób typu hand made ;)
Część z nich zrobiłam ja, część Hania w przedszkolu.
suszone pomarańcze
styropianowe kule owinięte w materiał, podpatrzone w internecie
zeszłoroczne filcowe ozdoby
i robione przez Hanię w przedszkolu
oprócz tego zrobiłam choinkę ze Scrapińca, która bardzo ładnie wygląda w turkusach, z brokatem i mgiełkami
To oczywiście nie wszystko, ale jak na dzisiaj, zdjęć wystarczy.