Myślałam nad nią już jakiś czas. Ponieważ nie stać mnie na taką metalową ze sklepu, trzeba była coś wykombinować Dziś przystąpiłam do działania. Szczerze... myślałam, że będzie to o wiele łatwiejsza praca. Namęczyłam się trochę, a i tak wyszła mi krzywizna. Może gdybym miała więcej drutu, bo nie starczyło mi na każdy słupek. No cóż... muszę załatwić sobie drut i jeszcze trochę poćwiczyć.
A moja pierwsza klatka prezentuje się tak. (Proszę się nie śmiać...)
Witam nową obserwatorkę :)
Pozdrawiam :)