Pokazywanie postów oznaczonych etykietą torby. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą torby. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 grudnia 2013

Gorączka

Przedświąteczna gorączka opanowała wszystko i wszystkich.
Dosłownie każdy sklep pęka w szwach !
Od ilości towarów, ale przede wszystkim od kupujących :) 

Osobiście potwornie nie lubię takiego tłoku i szerokim łukiem omijam te tłumy.
Zaszyłam się w domu i warczę na samo słowo "zakupy".
Relaksuję się przy robótkach, tworzą się prezenty, 
dlatego nic nie mogę na razie pokazać.

A w sumie nie. Mogę. 
Torba się skończyła, uszyta na zamówienie dla mojej szydełkowej guru.
To pleated tote bag, były już takie wcześniej, 
ale ta jest w wersji zimowej, z fajnej wełenki w kratkowy deseń :


Właścicielka zadowolona, bo torba pomieściła wszelkie bambetle rękodzielnicze.
Kieszonki oczywiście ma, zapinana na zamek. Pojemna bardzo.
Niech się dobrze nosi :)

środa, 30 października 2013

Zamówiona

Ta torba była ostatnim zalegającym uszytkiem, skończyłam ją więc, można z czystym sumieniem pokazać ;)


Torba jest przeznaczona dla mojej Wybitnie Cierpliwej Nauczycielki Od Szydełka, bardzo spodobał jej się ten motyw sowy i zapragnęła takiej na własność. 
Tu sugeruję jej wielkość dokumentem A4 :)
Oczka sowie to ostatnie z moich zapasów, które zrobiła dla mnie Kolorowa Kurka (klik!)
Koniecznie do niej zajrzyjcie, dziewczyna już zaczęła masową produkcję wszelkich ocieplaczy :)



Trochę wieje tu nad morzem... Ale słonka nie brakuje, więc Wam życzę słonecznego dnia !
Pa!

poniedziałek, 16 września 2013

Znów o Damie będzie...

... bo przybyło jej trochę sukni... i nowych dziur na koraliki :)


Zaplanowałam, że najpierw zrobię wszystkie krzyżyki, potem backstitche, a na koniec zostawię sobie przyjemność wszywania koralików. 
Ale że cierpliwość nie jest nawet w górnej dziesiątce moich cnót ;), to już nie wytrzymałam i troszkę przeskoczyłam założenia mojego harmonogramu :)

Róża może teraz błyszczeć koralikiem i wykończonymi dwoma z trzech listków:


no i gotowy jest naszyjnik i górny pas na gorsecie:



Muszę wrócić do etapu krzyżykowania, ale chyba w nagrodę za poszczególne kawałeczki już wykrzyżykowane przyznam sobie nagrody w postaci kilku koralików.
Taki mały system motywowania...
Co tam, każdy sposób jest dobry żeby osiągnąć cel !

----------------

Ale żeby nie było, że torby odłogiem leżą - otóż nie leżą.
W ręce wpadła mi koszulka z dziewczyneczką z parasolem i uznałam, że aplikacja będzie bardzo w temacie aktualnej pogody , prawda? ;)


Brokat jest prawie na każdej części tego obrazka, cała aplikacja lekko błyszczy:)



Chyba na poważnie rozważę zakup kaloszy...
Życzę Wam mnóstwa słonecznych dni :)

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Uwielbiam prezenty !

Dziś czekała na mnie niespodzianka !
 Dostałam paczkę z upominkami od Oliwki (klik!) za celny strzał w konkursowe pytanie(klik!) .
Same pyszności, spójrzcie sami :



i koralikowy słodziak :




Bardzo dziękuję, Oliwko, za twoje prace!
Było mi bardzo miło :)

----------------

W ramach ćwiczenia nowego wzoru toreb uszyły się jeszcze dwie plisowane,
 bo ta pierwsza już zmieniła właściciela ;) :
kolorowa kratka


i taki sobie gołębi deseń 


Obie na zameczek, i z kieszonką w środku. 
Która bardziej się Wam podoba ? 



piątek, 16 sierpnia 2013

Tuba razy dwa

Na tapecie dziś dwie nowe torby, takie tubowate w swych konstrukcjach, powiedziałabym. Ale wygodne w noszeniu i użytkowaniu, sprawdziłam :)
Pierwsza jest podszyta ociepliną, pszczele dziecię z czarymarką w łapce ( nawet nie wiedziałam, że takie coś jest, ale owszem ta magiczna różdżka to właśnie czarymarka, czego to człowiek się od dzieci może dowiedzieć ;))


Na drugiej skrzą się diamenciki, cała torba jest paryska bardzo :



jest też złota zawieszka w kształcie słynnej wieży:


Robi wrażenie zwłaszcza w słońcu, błyszczy pięknie :) 

sobota, 10 sierpnia 2013

Tęskniąc za deszczem

Miałam plan, żeby zimowym obrazkiem przegonić ten potworny upał :) No dobra, upał zelżał, ale nijak w tym nie widzę swojej zasługi, po prostu Matka Natura ulitowała się na biednym człowieczym rodzajem...
Teraz jest przynajmniej czym oddychać ;)
Ale co do zimowego obrazka, to taki jest :


mój ulubiony misio na nowej shoperce :


Uszyłam jeszcze jedną, tym razem nowość dla mnie - pleated tote bag, wg tutorialu z Montowni Ody.
I na pewno nie jest ostatnia, bo mi się spodobała :)


zapinana na zamek, z kieszonką wewnątrz


A tak wygląda na ludziu, który dzielnie pozował 



Wreszcie chłodniej, to o wiele przyjemniej sie szyje.. 

niedziela, 28 lipca 2013

Motylowe drobiazgi

Wczoraj odbyła się kolejna lekcja szydełka - gwiazdki były zadaną pracą domową aby utrwalać nowe umiejętności i paluchy ćwiczyć :)
Teraz były maleństwa, takie motylki 3D: 


Tu nawet połączyłam dwa kolory, ależ byłam dumna :


 Już został skubnięty przez moją mamę...
Będę wytrwale ćwiczyć, kiedyś się chyba za szybko zniechęciłam,
tym razem muszę się nauczyć :)
Wytrawnym szydełkowiczkom moje wysiłki mogą okazać się lekko śmieszne, 
ale zaparłam się i już.

Pod nóż, a raczej nożyczki wzięłam materiał w kwiaty, no normalnie po dwóch tygodniach całkowitego 
nie-szycia w czasie urlopu szło ciężko, jakbym się odzwyczaiła kompletnie ;) 
Mało brakowało, a maszyna moja, stara, zapomniałaby jeszcze po co u mnie stoi ;)
Torbę dłubałam trzy razy dłużej niż normalnie, choć nie ma żadnych pracochłonnych aplikacji !
Koszmar, jak ja nie lubię, jak mi nie idzie ... 
Ale jakoś poszło, i w efekcie nowy towarzysz zakupów gotowy :





Od jutra powrót do pracy, buuuu...



środa, 10 lipca 2013

Jeszcze dwa razy ;)

Ostatnio przekonałam się, że sowy wciąż są lubiane :) 
Więc kolejna wskoczyła na torbę, wyraz twarzy ma wielce zdziwiony, bo i oczyska ma zacne ( znów Kolorową Kurkę pozdrowię ;)) spójrzcie same : 



Torbiszcze duże. Podszewka taka tym razem:


I nie wiem czemu, cały czas mi chodziły po głowie guziki. No to są i guziki, prosz:




Cholerka, jakbym nie robiła zdjęcia, to się błyszczą jak... i nie widać że jedne  perłowe a inne nie. No cóż, jak kto silnie dociekliwy to musi sobie zwizualizować ;)

Tym razem kiermasz niestety zawiódł troszkę nasze oczekiwania, ale na szczęście zadziałał handelek barterowy, czyli praca za pracę. Uwielbiam to po prostu i w ten sposób wróciłam bogatsza o kilka sztuk biżuterii, a moje torby pojechały do nowych domów :) 


Było bardzo wesoło ;)

----------------------

A wiecie co muszę jeszcze dwa razy ? Jeszcze dwa razy muszę wstać do pracy a potem urlop !!!
:D

czwartek, 4 lipca 2013

Małe a wykorzystane ;)

I tu żadnych zdrożności nie mam na myśli, chodzi o małe hafciki mojego dziecka,
 które sobie zażyczyło, żeby je gdzieś wykorzystać. 
Wskoczyły więc w rameczki i na okładki zeszytów i notesików do słówek :


pszczółka podłożona ocieplinką, przepikowana wokół, więc mięciutka:


Zmieniłam też przeznaczenie mojego haftu na zakładkę, teraz będzie też na zeszycie :


Ale tu znów muszę wrócić do toreb, moje miłe, ale cóż uprzedzałam, 
że będzie duużo ich, więc nie mam wyrzutów sumienia ;)
Znów kwiatki szydełkowe, tym razem multikolor:



w środku też łączka :


---------------------

Matko, jak tu u nas dzisiaj parno..! 
Niech to się w końcu zbierze i lunie, bo się udusić można..
A zbój leży i patrzy ;)


niedziela, 30 czerwca 2013

Robocza niedziela

Ano tak się spinam z tymi torbami, że nawet niedziela dziś u mnie była robocza :)
Parcie spowodowane jest kiermaszem w kurorcie naszym trójmiejskim, Sopocie znaczy,
na który wybieram się w przyszłą niedzielę.
Chcę spróbować szczęścia jeszcze raz, poprzedni kiermasz był dla mnie bardzo łaskawy...
Zobaczymy jak pójdzie tym razem. 
W razie gdyby ktoś miał po drodze - 7 lipca, Dom Zdrojowy, Sopot.

Do rzeczy:
Torba - dzins.
Aplikacje - filc, guziki, koraliki. 
Napis - biały t-shirt.


Aplikacje smakowite wyszły :)



Napis podłożony ocieplinką i przepikowany po co drugiej literce, serduszko oczywiście tez. 


Jakby kto był miłośnikiem kompletów, to jest i notes, równie słodki w swym temacie ;)


------------------------------------

I nie wiem już, czy to kot jest czy ślimak...?

You might also like: