Niedzielna wyprawa na bazar zaowocowała w takie skarby.

Z pigwy wcześniej robiłam tylko kompot.

Teraz zrobiłam przecier. Przepuściłam owoce przez maszynkę do mięsa dodałam cukier i gotowe.

A tą piękną dynię obrałam i utarłam na tarce.

Tak pięknie bulgotała w garnku z cukrem, pomarańczami, cytrynami, imbirem, cynamonem i goździkami

Stygnie w słoiczkach :)
To mój dyniowo-dżemowy debiut, ale smakuje wyśmienicie

Z bazaru przyniosłam także kolejną lalkę (niewątpliwie płci męskiej :)
