Spacer w deszczu

wtorek, 5 września 2017


1 września ktoś wyłączył przycisk z napisem LATO ?! ;)
Dzień wcześniej 33 stopnie, a następnego dnia już tylko 13 stopni.
Pamiętacie...analogiczna sytuacja miała miejsce 11 maja.
Ktoś wtedy włączył przycisk z napisem WIOSNA :)
Z dnia na dzień, od -4 do 24 stopni.
Ciekawa jestem kto jest tym KTOSIEM ?
I gdzie ta aparatura z przyciskami, chętnie bym  przy niej pomajstrowała ;)
Deszcz mi pasuje...:) Temperatura już nie bardzo :(

Zapraszam

Spacer w deszczu
krótki bo tyłek marznie ;)





Pozdrawia

Anna w deszczu

;)

PS. Jako mała dziewczynka marzyłam o takim parosolu, przeźroczystym...:)
Czytaj dalej »

Jesienią wybieram się z wizytą...''Parasol'' propozycja 5

czwartek, 22 października 2015

Inspirację na dzisiejszy pomysł na prezent jesienny przyniosło mi życie ;)
A dokładnie mówiąc, sytuacja rodzinna w naszym domu ;)
Ostatnia aura doprowadziła do wojny domowej, wojny o Pana Parasola ;)
Okazało się, że jest do podziału na trzech jeden parasol.
Upalne lato spowodowało, że człowiek zapomniał już jak takowe coś wygląda.
Nie wiem dlaczego i jakim sposobem u nas parasole znikają ?!
Nie mam pojęcia co się z nimi dzieje...Małe to nie jest, a zapada się pod ziemię.
Okoliczności dotąd niewyjaśnione.
Pomyślałam, że dla mnie to byłby idealny prezent jesienny.



Parasole są dwa...:)


Parasole dwa...Pod jednym idzie mama, pod drugim ja ;)

Prawda jednak taka,
że pod jednym będzie chodzić...Ewa ;)


A pod drugim...Sylwia ;)



A tutaj małe Krok po kroku...
Zdjęcia techniczne niestety wykonane telefonem, bo ręce miałam zajęte czymś innym.

1. Na parasol naciągamy gumkę, ale recepturkę ;)


2.Pod gumkę wkładamy niewielki kawałek gąbki florystycznej namoczonej wcześniej wodą.


3. Zawiązujemy mocno wstążkę.


 4. Rozpoczynamy wkładanie do gąbki zgromadzonego materiału florystycznego.
W moi przypadku, to czego miałam najwięcej pod ręką w ogrodzie.
Chryzantema igiełkowa, duże liście bluszczu, trzmielina...itd.
Staramy się zamaskować gąbkę. Gąbka jest koloru ciemnozielonego, a parasol czarny więc jest to korzystne dla nas.


5. Jak widać łodygi mocno skracamy.Mają one długość około 4 cm


6.Użyłam bardzo dużej ilości ''kuleczek''


7.Uzupełniamy materiałem florystycznym. Teraz już tylko...kulki :)


8. Dużo kulek :)


9. Co jakiś czas podczas układania trzeba parasol stawiać do pionu
i sprawdzać czy gąbka dobrze zakryta
bo kwiaty inaczej się układają w poziomie.
Oczywiście wersje kolorystyczne inne jak najbardziej wskazane.
U mnie po prostu takich kolorów najwięcej...;)


Do obdarowanych dziewczyn puszczam oko,
dziękuję za przemiłe spotkanie ogrodniczek
i życzę słonecznej jesieni :)
ale w razie czego...;)


Moim czytelnikom także, jak najwięcej słońca... 
Chociaż spacer w deszczu też ma swój urok...
Wiem, że dzieciaki uwielbiają kalosze i parasole.
Zatem zachęcam...
mamy i ich pociechy...
Jesienią mogą powstać niezapomniane wspomnienia...
Pomóżmy im powstać...

Na ulicy pod drzewami
parasole dwa.
Pod tym dużym idzie mama,
pod tym małym-ja.

Idę z mamą. Idę, słucham,
mama słucha też,
jak z drzewami o czymś szepce
rozgadany deszcz.

Szepce cicho, to znów głośniej,
w rynnie dzwoni, gra
i wesoło stuka, puka
w parasole dwa.

Z dawnej biblioteczki mojego synka...wiersz  Heleny Bechlerowej " Parasole''
Pamiętam, nie umiał wtedy jeszcze ''r" więc w jego wykonaniu brzmiało...
Pajasiole dwa...:)



Zatem...jeszcze życzę Wam
Miłych, ciepłych jesiennych wspomnień, nawet okraszonych deszczem ;)

Anna

PS. Parasole nabyłam w Rossmanie w cenie 11zł  za jeden. Są świetne.
Nie muszę już pisać, że wojna w naszym domu zakończona ;)
Kupiłam 4 !!! Dwa poszły na prezenty ;) Więc znowu są trzy. Ciekawe na jak długo ;)

Dopisane 23.10.
Przepraszam bardzo, pomyłkowo umieściłam nazwę sklepu, już poprawiona na... Rossman.


Czytaj dalej »