Powinno się przynajmniej raz dziennie przeczytać jakiś ładny wiersz, zobaczyć piękny obraz, posłuchać przyjemnej piosenki lub porozmawiać z najlepszym przyjacielem. W ten sposób budujemy piękniejszą, bardziej wartościową część naszego istnienia. Heinrich von Kleist
Etykiety
biel
(20)
błękit
(9)
błękit/turkus
(9)
brąz
(6)
coffee
(1)
czerń
(3)
czerwień
(16)
dekoracja stołu
(42)
dekoracje
(36)
dodatki
(28)
domek letniskowy
(1)
Easter / Wielkanoc
(18)
fiolet
(3)
foto
(53)
haft xxx
(6)
Halloween
(2)
I Komunia Święta
(3)
jadalnia
(14)
jesień
(21)
kolor
(11)
kuchnia
(13)
kulinarnie
(12)
kwiaty
(23)
lato
(7)
łazienka
(10)
mak
(1)
meble
(1)
Mieszkanie
(3)
morze
(3)
muzyka
(2)
okno
(2)
pokój dziecięcy
(2)
pokój gościnny
(24)
pomysł na...
(27)
private
(76)
Przeczytane / obejrzane
(2)
przedpokój
(5)
roślinne inspiracje
(27)
style
(1)
sypialnia
(15)
szary
(1)
taras
(7)
walentynki
(4)
wiersze
(29)
xMas
(16)
zieleń
(9)
zima
(1)
żółty
(2)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 4 kwietnia 2011
sobota, 18 września 2010
Życie...
Z czym Wam się kojarzy ten piękny utwór? Mi się kojarzy z życiem - niczym pory roku. Początkowo - beztroska młodość, szalona, buntownicza i nieokiełznana, może zakazana miłość, która zmusza do ukrywania się przed światem, ale też romantyczna i taka wyjątkowa, jak pierwszy pocałunek w wiosennym deszczu, jak bieganie po łące pełnej kwiatów. Następnie dorosłość - powaga, branie życie takim jakie jest, wyciszenie po młodzieńczych szaleństwach. Ta dorosłość to jak upalne lato, które troszkę nas męczy, doskwiera. To lato, które czasem jest burzliwe, a wtedy tęsknimy za pogodą... ducha, za odpoczynkiem... na hamaku w cieniu drzew. Z czasem ten pęd życia nas osłabia, siły opadają jak liście z drzew, musimy ustąpić miejsce młodszym, piękniejszym... . Po latach, w jesieni życia te młodzieńcze marzenia i pragnienia ponownie wracają, ale we wspomnieniach, w których serce ponownie bije, tak jak wtedy w latach młodości. Przypomina mi się tutaj książka Nicholas'a Sparks'a "Pamiętnik" o pięknej miłości, która potrafi pokonać wszystko, nawet chorobę.
Wydaje mi się, że życie należy brać w swoje ręce, by potem "na stare lata" nie żałować straconych chwil. Każda chwila spędzona z rodziną jest bezcenna, a gdy są dzieci musimy tą ich beztroskę, tą dziecięcą ufność pielęgnować jak najdłużej, by wkraczając w dorosłe życie miały piękne wspomnienia, więc, gdy macie wrażenie, że coś jeszcze musicie zrobić...?
Foto: ??? (net)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)