Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lato. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lato. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 września 2013

Na koniec lata... ot tak...


Po­całuj mnie cza­sem
ot tak
bez po­wodu
z ra­na
wie­czo­rem
w kuchni przy obie­dzie
gdy siedzę i mil­czę
gdy śpię na­wet 
kiedy Ci smut­no, we­soło
gdy mnie prag­niesz na zabój
i gdy jes­teś słaby
bo słońce na niebie 
bo deszcz zaczął pa­dać
bo nie wiesz, co po­wie­dzieć
by­le kiedy
po pros­tu
z ser­ca
dla za­bicia cza­su
gdy nud­ny film w TV
bo roz­la­ne mle­ko 
bo te­lefon dzwo­ni...
i nie wiesz od ko­go
gdy smu­tek w Twym ser­cu 
gdy dzi­ka ra­dość
w tańcu
przy pi­wie
w drzwiach "prze­lotem"
gdy ktoś Cię wkurzy 
i gdy rozśmie­szy
bo cisza i pus­tka
bo zbyt wiele ludzi
w czółko, po­liczek
us­ta, ucho, rękę
gdzie chcesz 
i jak chcesz
by­lebym tyl­ko
nie zmieniła się...
w po­wiet­rze
(jut­rzej­sze­go ran­ka).

23.12.1999r.eyesOFsoul

wtorek, 20 sierpnia 2013

Pomidorek truskawkowy i odkurzanie






O rany, czas odkurzyć blogowe kąty... strasznie długo mnie nie było. Ten czas tak szybko leci. Było u mnie trochę życiowej zawieruchy, ale doszłam do wniosku, że co ma być to będzie i nie ma się co dołować. Dzisiaj przychodzę do Was z własnymi pomidorkami. Są apetyczne, słodziutkie, aż sama się dziwię, że w skrzynce na parapecie takie cudeńka można wyhodować. W tym roku tylko jeden krzaczek, na próbę, ale w przyszłym roku na jednym się nie skończy. Codziennie podziwiam i czekam, aż dojrzeją. Fajnie jest zjeść to co się posadziło, a nie tylko zachwycać. :) Pozdrawiam :)

środa, 17 sierpnia 2011

Słoneczniki - dzieci słońca




Rósł w polu, samotnie, na ziemi jałowej,
w milczącej zadumie pochylał swą głowę,
do słońca wyciągał stęsknione ramiona,
choć nieraz ich zieleń kroplami zroszona.

Lecz kiedyś z czułością ujęły go dłonie
zwyczajnej dziewczyny, też ciepła spragnionej,
twarz smutną, pożółkłą uniosła do góry,
pozwolił się zerwać, wbrew prawom natury.

Ziarenko po ziarnku oddawał jej duszę,
słoneczne jestestwo, nabrzmiałe od wzruszeń,
tak pragnął połączyć w pieszczocie namiętnej,
aż w końcu korona została, nic więcej.

Niedbale rzucony usychał powoli,
przed żarem palącym próbując się bronić,
coż z tego, że dobre zerwały go ręce,
zapomniał, naiwniak, gdzie głowa, gdzie serce.

A jednak nie poszła na marne ofiara,
choć chłopak niejeden ogromnie się starał,
gdy szczęście i radość jej oczy rozświetli,
w bezkresnym lazurze zobaczysz...słonecznik.

wtorek, 26 lipca 2011

Malwy - symbol lata

Foto: fotolia




Na fotografii starej i pożółkłej,
z rąbkiem obdartym,
przypiętej magnesem do zimnej lodówki,
czas czarodziej przystanął na chwilę.
Wróciłam do domu z cegły czerwonej,
z oknami jak oczy ślepca białymi,
z płotem kulawym,
od starości skrzypiącym-
a żółty słonecznik od ziaren brzemienny
na wiecznej śliwie kręgosłup opierał.
Malwy ciekawskie jabłonie głaskały,
smak gruszy był cierpki jak życie.
Na łąki zajrzałam z krwawników dywanem,
ze smutną babką gojącą rany
i zmęczonym pieńkiem po wierzbie płaczącej.
Polami szłam z pszenicznym słońcem,
chlebem powszednim pachniało powietrze
i ziemią matką już prawie jesienną,
w jej bruzdach błądziłam palcami.
W lasku za polem spotkałam zajączka,
przycupnął samotnie na jednej nóżce,
pod krzewem głogu ważka umierała-
a wrzos fioletem okrywał jej duszę.
Jarzębina od gron ciężkich garbata
czerwienią ust kochanki mamiła,
kroplami deszczu jak perłami zdobiona,
piękna choć samotna,na wiatr czekała.

Na fotografii przez lata zjedzonej,
przypiętej magnesem do martwej lodówki,
czas czarodziej poszedł do przodu,
poszłam i ja,wraz ze mną wspomnienia.
Dziś mam usta w ciemnym kolorze,
dłonie samotne i z bliznami kalendarz.
Nie umiem już pisać miłosnych wierszy,
a włosy farbuję barwami jesieni. darc rain

środa, 13 lipca 2011

Radość dzieci w letni dzień


 Jeżeli ktoś z Was waha się czy zapisać dziecko do szkółki pływackiej, to ja szczerze polecam. Dzieci uczą się tam różnych technik pływania lub je doskonalą. Efekty widać dosłownie po kilku zajęciach.
 


  Piękno jest wszędzie, wystarczy troszkę się rozejrzeć.

"Nikt nie ma na własność wschodu słońca, który zachwycił nas pewnego wieczoru - ciągnął. - Tak samo jak nikt nie może mieć na własność pochmurnego popołudnia i deszczu dzwoniącego o szyby ani spokoju, jaki roztacza wokół śpiące dziecko, ani też magicznej chwili, gdy fala morska rozbija się o skały. Nikt nie może mieć na własność tego, co na Ziemi najpiękniejsze, ale każdy może to poznać i pokochać."
Paulo Coelho "Brida"

wtorek, 27 lipca 2010

Maki


Czy widziałeś kiedyś łąkę
usłaną cudownie czerwonymi makami?
Wszystkie - jak wspaniała, jedna rodzina -
wzrosły, nabierając barw miłości.
Rozdawajmy więc to, co w nas najpiękniejsze.

Małgorzata Stolarska

***

Polny mak, delikatna roślina o ognistoczerwonych kwiatach, kojarzy się z życiodajnym latem i porą żniw. Rośnie na miedzach, przy polnych drogach, w zbożu. W tradycyjnej kulturze jest, jakby na przekór spełnionej wegetacji, symbolem śmierci i snu, łącznikiem pomiędzy światem zmarłych i żywych. Równocześnie symbolizuje jednak płodność i dostatek; to wszak w makówce mieści się niezliczona ilość drobniutkich nasionek – zapowiedź mnogości. Już starożytni uważali mak za roślinę poświęconą bogini urodzaju: w mitologii rzymskiej towarzyszył Cecerze, a greckiej bogini Demeter w porze żniw składano w ofierze pęki makówek.  

Legenda mówi, że czerwone kwiaty maku powstają z  krwi wojowników, którzy zginęli za słuszną sprawę. Ten bardzo stary indoeuropejski motyw przetrwał aż do czasów współczesnych. Wykorzystał go autor pieśni o szturmie na Monte Cassino z czasów II wojny światowej, gdzie makom na stokach wzgórza kazał wyrastać z krwi walczących o wolność polskich żołnierzy. Maki miały też powstać z kropel krwi Ukrzyżowanego Jezusa. Piękny kwiat był jednak tak dumny ze swojej urody, że Pan Bóg przeklął próżną roślinę i rozkazał czartowi, aby jej dotknął. To właśnie diabelska łapa pozostawiła na delikatnych płatkach czarne smugi, a wewnątrz kielicha okruchy smoły.
 
źródło

piątek, 5 lutego 2010

"Do lata, do lata, by się szło..."


Czyż nie jest pięknie...?? Tak romantycznie, subtelnie, nastrojowo... LETNIO :))) Nie trzeba wielkich wygód i luksusów, wystarczy mały skrawek poletka, by stworzyć miejsce bez trosk, problemów, miejsce, w kórym można odpocząć. Foto: Stuart M.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails