Klipsy "Skrzydła słowika" to utrzymane w brązowo- beżowej tonacji element biżuterii o wzorze znanym z moich poprzednich prac. Tym razem moja propozycja to dwa rodzaje wykończenia: z podłużnym akrylowym kryształek lub perełką Swarovski. Która wersja podoba się Wam bardziej?
Z kolei to są kolczyki wyjątkowe: użyłam frywolitki. Jest to tyle niecodzienne, bo raczej nie wychodzę poza wąski krąg moich ulubionych technik i nie zrobiłam w życiu żadnej kartki, decopupage'u, ledwie potrafię zrobić coś na drutach albo szydełku. Ogólnie nie jestem wszechstronna, godzę się z tym i podchodzę z pokorą do moich ograniczeń. W październiku byłam na Zjeździe Twórczo Zakręconych w Ustroniu, gdzie zgłębiałam tajniki frywolitki. Należę do osób raczej upartych i cierpliwych, ale w trakcie 6- godzinnych zajęć miałam ochotę rzucić robótkę (kłąb kordonka) i wyjść. W końcu załapałam, trochę potrenowałam w domu i voila! Nadal uważam, że to bardzo trudna sztuka i chylę czoła przed każdym, kto to potrafi. Kolczyki są na sztyftach.
A to mała zapowiedź tego, co przedstawię w przyszłym tygodniu: