Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIY. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIY. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 maja 2013

Projekt - ALFABET...

Ja wiem, wiem, na naukę jeszcze przyjdzie czas. 
.
Ale jeśli dziecko moje - czteroletnie, od dłuższego czasu mówiło "A jak samochód" i za nic w świecie nie potrafiło zapamiętać nic innego, trzeba było jakoś mu to zapamiętywanie ułatwić :)
O! Przepraszam, pamięta T jak Tymuś :D
Natomiast z liczeniem - po polsku jak i angielsku nie ma najmniejszych problemów.

Długo szukałam jakiegoś plakatu z alfabetem, angielskich znalazłam całe mnóstwo, gorzej było z polskimi, a jeśli już jakiś był to w cenie skutecznie mnie odstraszającej...
Aż kiedyś natrafiłam na jakimś blogu, niestety nie pamiętam już jakim, taki oto:


Na pierwszy rzut oka wydawał się idealny i bez większego zastanowienia kupiłam go.

Kiedy już rozpakowałam przesyłkę i rozłożyłam na podłodze, okazało się, że nie był to najlepszy zakup. Niestety, jak dla mnie i dla mojego dziecka również, plakat jest nieczytelny - może dla starszego dziecka, które już ma jakieś pojęcie o literach będzie ok, ale dla mnie niektóre rysunki jak i litery są najzwyczajniej w świecie nie do rozszyfrowania. 
Weźmy na przykład D, albo E (ekler), albo F (fajerwerki).
No nic, nie było wyjścia jak tylko coś stworzyć :)))

Wyszukanie odpowiednich grafik zajęło mi kilka dobrych dni. 
Obrazki musiały być oczywiście czytelne, ale przede wszystkim takie, które spodobają się mi, ale również Tymkowi ;) 

Oto co razem stworzyliśmy.
Nasz alfabet prezentuje się tak:

I nie zdziwcie się: K jak kucyki i W jak wróżki :)))
I kilka zbliżeń.


A moje ulubione to:
A i B

L i P


I nauka idzie już znacznie lepiej i przyjemniej ;)

Planuję jeszcze wydrukować wyrazy do dopasowania, ale na to jeszcze mamy czas.

A tu mój mały rowerzysta :)))


Pozdrawiam
Monika






poniedziałek, 1 października 2012

Prawdziwki? Czyli DIY...

W ostatniej chwili przypomniałam sobie, że chciałam Wam pokazać coś, co koleżanka pokazała mi rok temu, świetna rzecz :D A z resztą, każdy kto to coś widzi jest zachwycony ;)
A mówię o tym:

Nie, to nie jest prawdziwy grzybek, choć tak wygląda i większość ludzi daje się nabrać :D
To grzybek wykonany z... kasztanów ;) Więc pokażę jak prosto jest zrobić je sobie, dopóki jeszcze można znaleźć kasztany :)



Zaczynamy od zaznaczenia nożem kapelusza - ostrym nożykiem jedziemy wkoło kasztana, nie odcinamy, ale przecinamy skórkę:

Następnie odwracamy kasztan i z drugiej strony odcinamy całkowicie nieduży kawałek - na tym będzie stał nasz grzybek :)
Teraz, tak jakby, obieramy kasztan ze skórki - zaczynając od miejsca gdzie odcięliśmy kawałek do zaznaczonej lini kapelusza:
I tak lecimy na około:
Na koniec ostrożnie przycinamy i skrobiemy nóżkę aby osiągnąć porządany kształt :)

Uff, ciężko było ubrać to w słowa, ale mam nadzieję, że na zdjęciach wygląda to czytelnie ;)
Palce bolą, ale warto :D
Pozdrawiam
Monika

poniedziałek, 24 września 2012

Rajskie diy...

Rajskie jabłuszka znaleźliśmy na spacerze w parku :)
Trafiliśmy również na zwykłe ;) ale to na ciasto będzie ;)


I w momencie odkrycia jabłuszek, wpadłam na pomysł stworzenia ozdoby na drzwi wejściowe :)
Oto co potrzebujemy:
- słomiany wianek
- obcęgi
- drucik lub wykałaczki, ja użyłam drut florystyczny i pocięłam go na ok 3cm kawałki
- jabłuszka
Niezbędny może okazać się również mały pomocnik, zawsze chętny do jakiejkolwiek pracy :D
I takim oto sposobem otrzymamy...
...oryginalny i bardzo ciężki ;) wianek jesienny :)
Ciekawe jak długo będzie cieszył oko...
A tak nasze drzwi wyglądały wcześniej:
i tak

Monika