Pokazywanie postów oznaczonych etykietą FiLc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą FiLc. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 stycznia 2012

Mam przerwę

Dziś nie o szyciu, ani o życiu, a o dzierganiu, czyli moja odskocznia.

Postanowiłam w końcu skończyć to, co już dawno skończone powinno być. Tę dzierganinę zaczęłam szmat czasu temu, po czym kilka razy prułam i zaczynałam od nowa. Tym razem po raz kolejny zasiadłam do robótki. W efekcie dwóch ostatnich wieczorów mam tyle.


Co z tego ma być nie zdradzam na razie, ale napomknę że poddane będzie filcowaniu. Właśnie o efekt filcowania najbardziej się boję. Nigdy nie filcowałam świadomie, to raczej chochlik lub moje roztargnienie powodowało, że wyjmowałam z pralki wełniaki o trzy lub więcej rozmiarów za małe.

Mam jedynie nadzieje, że po raz kolejny słomiany zapał się nie odezwie i w końcu to skończę.


Ale żeby nie było tak całkiem pustawo, dziś dwie broszki z filcu skoro jesteśmy już przy filcowatej tematyce. Z granatowo – czarnej jestem całkiem zadowolona, natomiast druga trochę mniej mi odpowiada, choć kolory jak najbardziej ładne. Niestety skończyły mi się zapięcia do broszek lub jak kto woli bazy i w ruch będą teraz szły agrafki : )




Z cyklu Lena powiedziała
Len: Będziemy lobić ciastka?
Ja: Nie mamy produktów na ciastka.
Len: Ja ci kupie monnnke i jajka.
Ja- zaskoczona, że skojarzyła ciastka z niezbędnymi produktami

środa, 14 grudnia 2011

Coś o choince

Boże Narodzenie to zapach choinki, no chyba że ktoś wybiera jej sztuczną wersje, na pewno mniej kłopotliwą ze względu na bark opadających igieł.

U mnie zdecydowanie króluje prawdziwa choinka, taka prosto z lasu. Pachnąca cudowną wonią iglastości, o nieregularnym kształcie stworzonym przez matkę naturę, o uroku którego nie sprawi żadne, nawet najpiękniejsze sztuczne drzewko.

Częściowo oprawą dla tegorocznego iglaka będą filcowe ozdoby, które zajmować będą najniższe gałęzie. Najniższe dla tego, ponieważ gdy się ma w domu małego łobuziaka, zawieszenie prawdziwych bombek może skończyć się katastrofą. Ja wszelkich katastrof chce uniknąć już w fazie planowania, dlatego w ostatnich dniach zrobiłam takie zawieszki.









Na mojej choince znajdzie się także miejsce dla cudowności, które dostałam wraz z wylosowaniem mojej skromnej osoby w candy na blogu Biżuteria z filcu. A oto zawartość paczuszki: