nocne niebo...

...i księżyc po raz kolejny...jakoś tak nie mogę oczu od nieba oderwać...
Kolaż w art żurnalu i zabawy w programie graficznym...

imbryk...

...z nagą panią już był, czas na panów...

ni to jesień, ni to zima...

...i na projekcie okładki do UL-a, i za oknem...

płótno pomalowane z użyciem "masek" -śnieżynek wyciętych dziurkaczem, ptaszki origami pociągnięte gesso, całości zrobiłam zdjęcie, wrzuciłam do komputera i dosypałam liści- literek

kolory i ja

 w ruch poszło moje zdjęcie, skany stempli mojej roboty i jakiejś chlapaniny akwarelami plus stare ryciny, całość obrobiona z pomocą komputera, ot takie ćwiczenie doskonalące warsztat

transfer, digi i origami

...z tego połączenia powstała kartka z okazji Światowego Dnia Książki (tak, tak, wiem, że to było w kwietniu:-) dla Archipelagu

odbyło się to tak: zdjęcie Bałtyku odrobinę podciągnęłam w programie graficznym, wydrukowałam na atramentówce i zrobiłam transfer za pomocą wikolu na papierze do akwareli, trochę podmalowałam akrylami, sfotografowałam i znów wrzuciłam do komputera; zrobiłam łódeczkę i mini książeczkę, wkleiłam nogi z gazety, pstryknęłam zdjęcie, połączyłam z wodą i dorzuciłam napisy

znów dwa kolory...

... tym razem czerwony i niebieski, w dwóch ilustracjach dla "Archipelagu"

naga kobieta z imbryka...

...czy raczej goła baba na rozgrzewkę w zimowe wieczory;-)

 z podziękowaniami dla 2: 16, Cynki i Urtiki za kolejny rok "współdziałań" w Collage Caffe

okładki...

...wstyd się przyznać czekały rok na wrzucenie na bloga...
robione dla czasopisma "Uczyć Lepiej" w Poznaniu, miały ukazywać powiązania sportu z edukacją, spore wyzwanie , bo ze mnie sportowiec, jak z przysłowiowej koziej d... trąba

kawa, marzenia...

...nożyczki i miejsce pełne wyobraźni...

a że filiżankę i dzbanek uznałam za udane, to wystąpią niedługo na papierze:-)

korona...

...pojawiła się w piątkowym "słoiku" w Collage Caffe, czerwień uczepiła się mnie jakiś czas temu, mój wierny przyjaciel komputer szalał ze mną do drugiej w nocy:-)

z punktu widzenia...

...anioła

romans...

...z komputerem trwa...

zaplątani

trudna...

...bywam...
czynniki ode mnie niezależne sprawiły, że chwilowo pozostała mi tylko możliwość pracy z komputerem...

zużyta

do kolejnego "Słoika na myśli"

dwie wersje kolorystyczne, bo nie mogłam się zdecydować

zrobione w PS, jako tła posłużyły mi zdjęcia trzech starszych kolaży

zima po mojemu...

...wyczarowana za pomocą komputera...

ze szczególnymi pozdrowieniami dla "Kawiarek" z CollageCaffe
i wszystkich miłych gości tam zaglądających... z podziękowaniem za ten rok...

na zły sen

fajnie się pracowało, ale pewnie i tak skończy jako transfer:-)

przeprosiny z komputerem

Należę do tych tradycjonalistów, którzy jak nie zrobią na papierze, nie pomacają, nie wybrudzą się farbą, to uważają że się nie napracowali. Jednak ostatnio zmuszona byłam popracować trochę z komputerem... i co? I odkryłam, że też się trzeba napocić, a efekt może naprawdę zadowolić...

W każdym bądź razie nie poszłam na łatwiznę i przy tej graficzce użyłam tło i monotypię robione  przeze mnie plus jakaś rycinka.