Witam wszystkich serdecznie. U mnie dziś pada deszcz, jest nieprzyjemnie ale w takim dniu zawsze można pomarzyć o słońcu. Ja postanowiłam opowiedzieć Wam o naszych wakacjach, gdzie było słoneczko i pogoda ducha. A jest o czym wspominać. Już kolejny raz byliśmy w tym miejscu na wakacjach. Zakochaliśmy się w nim. Cisza, spokój, niewielu turystów. Najwięcej przejeżdżających na rowerach. Wokoło góry i jeziora polodowcowe. Teren przypomina mi trochę Bieszczady z wieloma jeziorami. Są tu nawet wyciągi narciarskie. I niedaleko Puszcza Romincka. Wierzcie, naprawdę na tych terenach diabeł mówi dobranoc. Czy ktoś zgadnie gdzie byłam? Byłam na dalekiej Suwalszczyźnie, blisko Trójstyku granic, Polski, Rosji Litwy.
|
To ja |
Powyżej gospodarstwo rolne w Wisztyńcu, gdzie granica Litwy z Polską przechodzi przez jego środek. Wózek z dzieckiem stoi w Polsce, a obora ze zwierzętami na Litwie. Bardzo mi się to podobało.
My natomiast urlop spędzaliśmy nieopodal, nad uroczym jeziorem Wiżajny. W tym, zaznaczonym strzałką, zakątku rozkoszowałam się nic nierobieniem . Ciągłe kąpiele wodne, czytanie, kawka i czasem coś malowałam.
Nasz pokój znajdował się w uroczej wilii z własnym dostępem do przejrzystej wody. Z pokoju był przepiękny widok na jezioro.
|
Po lewej ja, rozkoszująca się nic "nierobieniem" |
|
Jezioro Wiżajny wieczorem. |
|
Tu piliśmy kawkę |
Mogłam obserwować ptaki. Były białe czaple, łabędzie i żurawie. Po prostu rozkosz. Zwiedzaliśmy też okolice, jest tutaj bardzo ciekawie, lodowiec pozostawił po sobie wzniesienia i doliny, w których powstały jeziora. Co krok jest jezioro większe lub mniejsze, a jest ich na prawdę dużo.
|
Krów tutaj jest także bardzo dużo |
Wystarczy przybliżyć sobie mapę tego terenu w Internecie, a zobaczycie jak to miejsce jest usiane jeziorami. Spokojnymi, bez ludzi.
Płynęliśmi kajakami Starą Hańczą, było fantastycznie. Trochę najedliśmy się strachu jak kajak zaczepił o brzeg, ale obyło się bez upadku do wody. Rzeka Hańcza stała się komercyjną gdyż przy każdym pomoście miejscowe gospodynie sprzedają dobroci ze swoich domowych przetworów, są nawet pierogi. Na spływie nie będziecie głodni, zapewniam!
|
Zdjęcie z pływania kajakiem po jeziorze. |
Na tym terenie są fajne nazwy jezior i miejscowości, które bardzo mnie urzekły. Na przykład
Jezioro Szurpiły, Stameluszki, Szelment, prawda, że urocze nazwy. W Jeziorze
Szelment kąpaliśmy się na plaży
Bacejły Hills:)Plaża niby nieczynna, ze względu na COVID, ale nikt nas nie wypędził.
W miejscowości
Ejszeryszki, kupowaliśmy znakomite ciasto robione na miejscu tzw. mrowisko, jest to regionalny przysmak. Ciasto składało się z faworków polanych (chyba) karmelem i posypane makiem. Miało kształt wysokiej piramidy. Przepyszne, chociaż dla mnie było zbyt słodkie. Natomiast w miejscowości
Szypliszki jedliśmy obiad w karczmie "Wilczy głód". Pyszne regionalne danie, wielkie kartacze nadziewane mięsem i farszynki. Jeszcze mam ich smak w ustach.
Prawda, że te nazwy są bardzo wdzięcznie brzmiące. Robiliśmy także wycieczki do punktów widokowych jak na przykład Góra Cisowa, góra Pan Tadeusz. Roztaczały się z nich piękne widoki na okoliczne jeziora i lasy.
|
Widok z Góry Cisowej |
|
Widok z Góry Pan Tadeusz |
Góra Pan Tadeusz swą nazwę dostała po kręconym na tym terenie filmie p.t. " Pan Tadeusz". Piękne widoki, nie dziwię się, że tutaj znaleziono plener filmowy.
Pod koniec pobytu zaczął padać deszcz z przebłyskami słońca i postanowiliśmy wybrać się na grzyby. Podjechaliśmy do pobliskich lasów pokrywających góry. Nawet ja dałam radę wejść, chociaż było stromo. Na szczycie był piękny widok na okolicę i na masę grzybów. Osobiście znalazłam czterdzieści cztery prawdziwki!
W szybkim tempie zapełniłam torbę. Powiem Wam, że do tej pory w swoim życiu znalazłam może pięć prawdziwków, a tu aż czterdzieści cztery!!! Byłam bardzo szczęśliwa. Chwilowo tyle z moich opowieści wakacyjnych. Może, niebawem nastąpi dalszy ciąg ...
Polecam te tereny, a dla wszystkich, a najbardziej dla tych co uwielbiają ciszę i spokój. My bardzo odpoczęliśmy, a teraz czeka nas praca na własnych włościach. Oj dużo jest jej, a tu zimno i cały czas leje deszcz.
Pozdrawiam wszystkich bardzo optymistycznie