Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty

sobota, 11 listopada 2017

poniedziałek, 16 października 2017

zaległości....

W ramach odrabiania zaległości...
tylko ona jest ta ostatnio wykonana.
Mam nadzieję,że uda mi się choć troszkę nadgonić :-)



niedziela, 26 marca 2017

Baranek

Pierwszy raz pracowałam na "trawce".Nie jest to łatwe,ale warte zachodu :-)
Baranek,wysokość 8 cm.



piątek, 27 stycznia 2017

Dolphin Baby

Pierwsze spotkanie z Himalaya Dolphin Baby.
 W maskotce mniej,ale w kocyku jest mega milusia :-)




wtorek, 13 grudnia 2016

anioł


Żeby nie było monotonnie to tym razem....
eee znowu szydełko :-)
(ale nieco już świątecznie)

Chociaż zastanawiam się jeszcze czy dorobić mu oczy...


czwartek, 1 grudnia 2016

sobota, 19 listopada 2016

nic nowego...

Nadal powstają szydełkowe maskotki.
Tym razem koteczek z szydełkowymi oczami-moimi pierwszymi :-)


poniedziałek, 26 września 2016

Szydełkowe trampki

Długo szukałam, kilkakrotnie prułam...wkurzyłam się i stwierdziłam, że sama muszę sobie opracować schemat-innego wyjścia nie ma.Wtedy dopiero podeszwa będzie taka jak chce.A tu nagle takie coś:
http://liona-mojepasje.blogspot.com/2013/10/trampki-schemat.html?m=0 -i o to mi chodziło!


niedziela, 18 września 2016

Królisia

Przedstawiam źródło radości pewnej Młodej Damy
Królisia :-)
 (oczywiście wykonana szydełkiem )

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

środa, 20 lipca 2016

czwartek, 5 maja 2016

baletnica

Jestem...
powolutku coś sobie dziergam.
Chyba raczej dłubie :-)
Przybyło mi obowiązków-znacząco ubyło"czasu" :-/
Zobaczymy co to będzie...

Tymczasem powstała baletnica-projekt własny :-)





piątek, 19 lutego 2016

tegoroczne-szydełkowe

Powolutku sobie działam :-)
Mam jeszcze stosik do usztywnienia,ale niestety jakoś
sam nie chce się zrobić :-/






piątek, 29 stycznia 2016

Wydziergane

uff
Mam nadzieję,że już jest dobrze.
Laptop naprawiony-mogę funkcjonować ;-)
Przedświąteczny czas był "gorący"-młodsza córka pochorowała się.
3 wizyty na pogotowiu,pediatra,święta w domu,a finał w szpitalu-5 dni.
...i tak to sobie czas mija...
Ale to nie oznacza,że nic nie robię.
Dziergam i spełniam marzenia :-)
Jedno z nich jest na zdjęciu niżej....takie to proste.


Natomiast to już praktyczniejsze rzeczy-czapka dla córki,mamy i dla mnie.
Niestety ta dla mamy była tak szybko oddana,że zapomniałam o zdjęciu.


A to już zaczynam przed świątecznie.
Kura,którą chciałam mieć i tak się zawzięłam,że mam.


I jeszcze ujęcie z boku :-)