Zielono mi i spokojnie, zielono mi...
Rok temu odkryłam bajeczne (dosłownie!) miejsce na rodzinne wakacje. Zauroczeni spędzonym tam czasem - powtarzamy wyjazd w tym roku - hura, hura! Przy okazji sukcesywnego kompletowania listy rzeczy "do zabrania" zebrało mi się na wspominki. Kilka zeszłowakacyjnych migawek.
A tu świeżość po letniej burzy:
I "widok z":
W tym roku założenie jest takie, by robić więcej zdjęć otoczenia - zobaczymy co z tego wyjdzie ;-)