Jak dla mnie ciężko jest utrafić z grubością włóczki do odpowiedniego rozmiaru ... ale zawsze można zaszyć na palcach chowając zbędą ilość do środka :D. W przypadku mamcinych na szczęście wszystko pasowało, ale jakbym chciała zrobić takie same dla siebie to już gorzej. Muszę zobaczyć jak by wyszło bez jednego okrążenia.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kapcie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kapcie. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 10 października 2010
34. Kapcie
Kiedyś tam zrobiłam dla mamy kapcie z kwadratów, a jako że na razie to co zrobione nie nadaje się do pokazania ( ile można pokazywać niedokończone symfonie:D) to zaczynam wyciągać stare fotki. Kapcie mają "kołnierzyk":
Jak dla mnie ciężko jest utrafić z grubością włóczki do odpowiedniego rozmiaru ... ale zawsze można zaszyć na palcach chowając zbędą ilość do środka :D. W przypadku mamcinych na szczęście wszystko pasowało, ale jakbym chciała zrobić takie same dla siebie to już gorzej. Muszę zobaczyć jak by wyszło bez jednego okrążenia.
Jak dla mnie ciężko jest utrafić z grubością włóczki do odpowiedniego rozmiaru ... ale zawsze można zaszyć na palcach chowając zbędą ilość do środka :D. W przypadku mamcinych na szczęście wszystko pasowało, ale jakbym chciała zrobić takie same dla siebie to już gorzej. Muszę zobaczyć jak by wyszło bez jednego okrążenia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)