Pokazywanie postów oznaczonych etykietą shabby chic. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą shabby chic. Pokaż wszystkie posty

środa, 17 kwietnia 2013

Nowa, szydełkowa szata .... retro taboret


Rozbudziłam troszkę Waszą wyobraźnię ostatnim postem  z początkiem szydełkowej robótki ?
Typy były różne - pled, poducha ....
Zaczęłam jednak od znacznie mniejszej rzeczy ....
Na pledzik przyjdzie czas ... dojrzewam powoli ;)
Kiedy Ania z bloga  Kotbury pokazała jak zrobić afrykański kwiat, przepadłam.
Widziałam te włóczki już dawno temu, potrzebowałam tylko bodźca aby coś z nich zrobić :)
Mój kuchenny taborecik dawno temu dostał biały kolorek.
Teraz dostał nową wiosenną szatę.
Już od jakiegoś czasu , delikatne niebieskości wkradają się do mojej kuchni.









Oprócz szydełkowego ubranka, pojawił się w mojej kuchni błękitny czajnik i retro waga.





I dla osłody ... czekolada retro :)


Dziś wracając z pracy wpadły mi w ręce takie śliczności, wiosna  ...


Zaszalałam dziś ze zdjęciami, mam nadzieję, że wytrwaliście do końca ...

*********




Udanej reszty tygodnia :)


sobota, 30 marca 2013

Kolorowe pisanki, pełne kwiatów dzbanki ...


Poprzedni wpis miał być ostatnim świątecznym ...
okazało się jednak, że dzień poukładał się jak nigdy, bardzo składnie.
Sałatka gotowa, sernik pachnący stygnie sobie w spokoju, pasztet robiony we dwoje już się dopieka ...
mam więc chwilę, aby pozaglądać na Wasze blogi i z ochotą poskładać życzenia ... 
i co tu zastaję .... oczy przecieram ze zdumienia .... inwazja szaraków ... hihihi
zaskoczenie ogromne, nie spodziewałam się takiej Waszej reakcji ...
Ogromnie się cieszę, że mogłam  Wam choć troszkę umilić ten zimowo- wiosenny czas ...
Dziękuję Dziewczynki za ciepłe słowo o mnie :***

Ja tylko tak skromnie, co by sprawić radości troszkę, słowem pisanym, kawałkiem filcu ...
chciałabym wysłać jeszcze więcej, ale czasu brak i fizycznie niemożliwe to jest,
niestety ku bolączce mego serca, bo nie chciałabym aby ktokolwiek poczuł się pominięty ...
i tym Wszystkim życzenia świąteczne jeszcze raz gorące składam.

Dla Was więc troszkę wiosny.
U mnie sporo kwiatów, białych, jasnych, troszkę gałązek, które po dwóch tygodniach listki pokazały ...
I kolorowe pisanki mojej Mamy ... co by nie było, że u mnie zawsze monotematycznie ;)))











hihihi moje kolory też są, taka natura co tu zrobić ;)





Za wierszykami, tymi z życzeniami nie bardzo przepadam,
ale jeden który kiedyś dawno temu przesłała mi moja przyjaciółka Iza pamiętam i bardzo go lubię ...

Kolorowe pisanki 
pełne kwiatów dzbanki
i wszystko raduje się w nas
bo nadszedł Wielkanocy czas ....

Dokładnie opisuje to co teraz czuję ...

Radujcie się więc i wspaniałych Świąt raz jeszcze !!!

Do miłego :)


środa, 13 lutego 2013

Drewniane serca ... szare


Tego święta co to go pełno wszędzie specjalnie nie obchodzę,
ale w tym roku miałam okazję kartkę z sercem wysłać.
Co prawda już dwa tygodnie temu,
 no bo czy to akurat jedna data w roku co by osobie wyjątkowej swe uczucie okazać ....
A listy wysyłać i dostawać to ja lubię barrrrrrrrrrrrdzo ;)


No więc dziś z lekka jakby w temacie o sercach będzie mowa.
W ubiegłym roku pokazałam serduszka z dzianiny.
Dziś drewniane.
Wycięte ze starych desek, z lekka sfatygowane czasem, o takie to ja lubię najbardziej !!!
Zrobione we dwoje, z miłością i uzupełnianiem się .... ot takie nasze ...






To sobie oglądałam, obracałam a ono mi ciach pękło, więc zszywacz poszedł w ruch i poskładałam, mam kolejne ulubione po przejściach ...




To jeszcze nie wszystkie ... ale post byłby za długi.
Pokażę je przy innej okazji.

*************



Pozdrowienia przesyłam wszystkim serdeczne, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)
Udanej reszty tygodnia .



piątek, 1 lutego 2013

Weekendowo serduszkowo ... drewniane serca tablice




Na początek dziękuję serdecznie  za słowa pełne aprobaty dla moich dziergadeł ...
teraz z czystym sumieniem jak to określiła Aguś - Was nimi zasypię ;))))

Ale zanim to nastąpi ... dam Wam parę dni odpocząć ...

Za to dziś coś z drewna.
Jak pisałam wcześniej, 
w styczniu przy okazji realizacji pewnego projektu ( o tym będzie innym razem )
mój P. wyciął dla mnie parę drewnianych rzeczy.
Ja najbardziej lubię ... serca.
Drewniane, sękate, niezbyt symetryczne ....
I to niezależnie od okoliczności czy okazji.

Pomalowałam na razie kilka na biało.
Potem wpadł mi do głowy pewien pomysł.
Zamówiłam farbę do tablic i powstały takie domowe tablice.
Większe i mniejsze.
Z drugiej strony całe białe, można je powiesić na ścianie dowolną stroną.

Zdjęć sporo, oczywiście dzięki Marce :)



 















Jeśli ktoś chciałby takie serduszko, zapraszam do shopu
Dostępne też deseczki do krojenia.

************

 Chciałam dziś dodać nowego Nicka Cave, ale moje dziewczynki zarządziły że ma być taka piosenka... w sumie pasuje do serduszek ;)



Tak więc kończę ten dzisiejszy dłuuuuuuugi post słuchając LP3 ...
Udanych wolnych dni Wam życzę :)
Dziękuję serdecznie za odwiedziny i wszystkie miłe słowa.
Pozdrawiam ciepło


niedziela, 11 listopada 2012

Ubranko, sweterek, warkocze ... dla kubeczka



Warkocze to mój ulubiony zimowy wzór na dzianinie.
Kombinacji jest ilość nieskończona, ja lubię te bardziej proste ...
Tym razem pokusiłam się o zrobienie ubranka - sweterka w warkocze ... dla kubeczka.
Miło napić się gorącej herbaty, trzymając w dłoniach kubek a przy tym nie parzyć ich - tylko rozkoszować się ciepłem :)




 Gdyby ktoś chciał, takie ubranko dla swojego kubeczka - chętnie wydziergam :)
Można oczywiście wybrać inny kolor ...



Już latem warkocze były mi pisane ;)
Dostałam bowiem śliczne świece właśnie z moim ulubionym wzorem,
 koleżanka  moja - Dobra Dusza pamiętała o mnie kiedy buszowała po holenderskich sklepikach.
 Do Twoich poduch będą pasowały idealnie - mówi do mnie i jak tu się nie zgodzić :))
Czy można sobie wymarzyć ładniejsze ... i kolor i faktura ... jak by robione z myślą o mnie ;))



I tak niepostrzeżenie minął weekend ...

Muzyka na miły wieczór ....



 Kolejny tydzień przed nami, kolejny zapowiada się pracowity...
Udanego, pogodnego wszystkim Wam życzę :)
Pozdrawiam



piątek, 28 września 2012

Drewnina decha dla Młodych ... z sercem

Troszkę mnie nie było, ale staram się odwiedzać Wasze blogi ... nie próżnujecie, mnóstwo pomysłów kolorów ....można popaść w kompleksy ;)
Mnie jakaś niemoc dosięgnęła, jakoś tak ciężko się zebrać ... 
Przeziębienie, które mnie dopadło już prawie przegnane .... więc myślę, że kolejne dni będą lepsze.

Dziś dechy, które zrobił mój P. z myślą o kuzynkach, które w ostatnich miesiącach wydały się za mąż.
Pierwsza była Sylwia, ślub odbył się w miesiącu sierpniu i dla Młodych powstała taka decha, jako pierwszy sprzęt domowy do nowej kuchni ;)




I dla Marioli, która ślub miała ostatniej soboty ... wcześniej nie mogłam pokazać, bo wiem że podczytuje ;))
I nie było by niespodzianki :)



Kilka zdjęć z ich ślubu, które robiła Marce.






 A to poznajecie :)
Tak, tak Czarodziejka Al wyczarowała, fajnie zobaczyć coś co zna się z bloga.





***************

I z piątkowej listy taka piosenka ...



Miłych wolnych dni pełnych słońca życzę Wam wszystkim :))


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...