Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patchwork. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patchwork. Pokaż wszystkie posty

9 grudnia 2015

idą święta....

Idą święta i patrząc w kalendarz są coraz bliżej. Wypada pokazać, co zdołałam uszyć na swojej maszynie, która właśnie padła. Po prostu, tak zwyczajnie przestała szyć. I to akurat w takim czasie.Zgroza.
Przymusowa przerwa w szyciu!!
Zdołałam  jednak coś w tematyce świątecznej skończyć, więc się tym pochwalę.
Serweta z gwiazdą, bieżniki na stół lub ławę i  poszewki  ozdobne na poduszkę.Oto one


Można ją też położyć na drugą stronę, będzie wtedy cała w gwiazdki :
dwa bieżniki z bawełny w bordowe gwiazdki na białym tle  i białe na bordowym
taki wielokolorowy bieżnik


i jeszcze jedna z wzorem w choinki, zrobiłam je wg własnego pomysłu z pasków tkanin, co mi zostały z innego szycia


w ramach ćwiczenia zszywania małych elementów powstały dwie podkladki pod kubek, mogą stanowic zestaw z bieżnikami pokazanymi wyżej.


I to byłoby tyle w tematyce szycia przed świętami.
Zauważyłam,że przybyło mi obserwatorów, których bardzo serdecznie witam i dziękuję za zainteresowanie moim blogiem. Wszystkim tutaj zaglądającym bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Życzenia świąteczne będą w późniejszym czasie :)

16 grudnia 2014

Na świąteczne dni

Zgodnie z obiecanką w ostatnim poście pokażę jakie patchworkowe rzeczy w tematyce świątecznej udało mi się nareszcie skończyć. Praca nad nimi trwała o wiele dłużej niż sobie zaplanowałam, bo nie obeszło się bez prucia, poprawiania i zszywania od nowa. Szmatki pocięte według  instrukcji,szablonów, wzorów, więc nie sposób było je wyrzucić ( same bawełniane więc rozumiecie, strata tym większa). W początkowej fazie  wycinania miało być inaczej, a po poprawce  wychodziło nieco inne niż zamierzałam. O np. ta serweta, do uszycia której posłużyłam się instrukcją z książki o patchworkowcyh możliwościach wykorzystania resztek tkanin.

Wycięłam romby, trójkąty większe i mniejsze wszystko z jednego materiału w grochy zielono,czerwono, białe i co??? ano przegapiłam szczegółowy opis,że tniemy z dwóch rodzajów materiałów i  po ułożeniu okazało się,że gwiazdy z tego nie będzie, więc docięłam z materiału w złote gwiazdki samych trójkątów,połączyłam z tymi, co już miałam wycięte i powstało właśnie to co pokazuję na fotografii wyżej,serweta w kształcie kwadratu w środku z gwiazdą!!
Pozostały mi więc nie wykorzystane  trójkąty w kropki, do nich trzeba było dociąć romby w złote gwiazdki i tym sposobem wyszedł mi komplet dwóch serwet w tej samej tonacji barw
tak się prezentują razem
Posłużyłam się w tym przypadku tą oto książką
a dokładnie tym tutorialem
Uszyłam także kilka bieżników, oto niektóre z nich








i kilka poduszek







Wszystkim tym, którzy wytrwali oglądając do końca ten mój nieco może przydługi post bardzo dziękuje za wytrwałość i serdecznie pozdrawiam.
A korzystając z okazji składam najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia swoim obserwatorom a także tym,którzy wpadają tutaj choć na chwilę czasami  zupełnie przypadkowo, niejako po drodze:)

17 maja 2014

czarne jest czarne, białe jest białe.....

A u mnie kolejne czarno białe w zestawieniu razem.
Kilkakrotnie wspominałam już o tym,że żadne ścinki nie mogą sie u mnie zmarnować po uszyciu czegoś konkretnego,szczególnie jak są to resztki bawełniane lub lniane.
Tak więc w ramach zabawy ze ścinkami w czarno białych kolorach zszywałam je w sposób,który fachowo nazywa się "crazy patchwork" (ale gdzie mi tam do fachowości w tej materii???) taka kolejna próba.......
Po doszywaniu do pięciokąta kolejnych kawałków zgodnie  z ruchem wskazówek zegara powiększał więc (ten pięciokąt)swoją powierzchnię i nie bardzo wiedziałam, co z tego zrobię??
Kiedy już uzyskałam odpowiednio duży kawałek,wyrównałam go na brzegach uzyskując prostokąt i wpadłam na pomysł,żeby zrobić z niego torbę z wykorzystaniem tego prostokata jako przodu. Doszyłam więc podłużne pasy,w górze, też odpowiedniej długości tzw.karczek (wszystko czarne!!! oczywiście) no i powstała przednia część torby.
Druga,tylna powstała w podobny sposób, z tym,że inny już prostokąt wyszedł ze zszywania kolejnych ścinków.
Zabawa była świetna,bo wciąż wyszukiwać trzeba było tylko czarno-białe ścinki w przepastnym pudle szmatek.
No a efekt jest taki
dla spostrzegawczych obserwatorów powiem,że początek szycia to ten biały kwiatuszek w środku
druga strona torby oczywiście inna ale bardzo podobna
Nie byłabym zadowolona z efektu szycia, gdybym nie wszyła w środek podszewki,więc oto i owa,z kieszonką na klucze lub telefon,a zapina się torba w górze od środka na rzep


Ucha w torbie są krótkie, z taśmy nośnej i też wszyte w troszkę inny sposób.
Jako dodatek zrobiłam saszetkę również czarno białą, z tym,że w niej już zszywane są kawałki wszerz i wzdłuż, bo to naprawdę drobne końcówki i nie można było inaczej
i druga strona,też same końcówki czarno białe

Może kolory czarne i  białe to nie bardzo na letnią porę ale jak dla mnie to najbardziej ulubione do szycia , szczególnie w połączeniu ze sobą!!

9 lutego 2014

jeszcze coś dla najmłodszych Walentynek.....

Tak mnie urzekło serduszkowe  szaleństwo na materiałach, że postanowiłam kilka poduszeczek jeszcze stworzyć metodą patchworkową. Zszywając poszczególne kolorowe kwadraciki,nie wiedziałam jaki będzie efekt końcowy.Ot tak ,po prostu, co wyjdzie.....
Postanowiłam nie zmarnować ani kawałeczka, bo wiadomo, bawełna ma swoje zalety, no i tylko w internetowych sklepach można takie wzory kupić .
A 14 lutego coraz bliżej.
Wymodziłam więc jeszcze takie oto podusie:





ta podusia troszkę inne ma motywy, więcej  krateczki, różne kolory,gatunek bawełna pościelowa

i ta ostatnia z pieseczkiem w środku,otoczonym kropeczkami,kwiatuszkami oczywiście z przewagą różowego , bo taki ulubiony,słodki kolor dla tych najmłodszych Walentynek

Powiem na koniec,że szycie dla Walentynek tej grupy wiekowej to sama przyjemność i dobra zabawa. Sprawianie radości tym najmłodszym to wielka satysfakcja ,zadowolenie i też sama radość dla mnie.

15 listopada 2013

zabawa z patchworkiem....

Na początek bardzo dziękuję moim nowym obserwatorom,którzy zechcieli do mnie dołączyć.Widzę aktualnie  liczbę 65 i jest mi niezmiernie miło z tego powodu.
Dziękuję  pięknie i pozdrawiam was wszystkich.
Większość odwiedzających z pewnością zauważyła,że moim ulubionym asortymentem szycia są torby,torebki,saszetki itp. Rzadziej szyję coś innego,nie znaczy to jednak , że tego nie lubię.Wprost przeciwnie,bardzo lubię szyć tzw.wzory patchworkowe,wszelkie próby stworzenia czegoś oryginalnego bardzo mnie wciągają,dając zadowolenie z osiągniętego efektu. Uczę się tej sztuki od bardziej doświadczonych koleżanek,które poznałam na forum " Szyjemy po godzinach" i nie tylko. Obserwuję blogi szyciowe i  zamieszczane tam tutoriale ,ćwiczę wzory korzystając z porad  tam dostępnych.
Właśnie na jednym z takich blogów  wspaniała jego właścicielka Małgosia zmobilizowała mnie swoimi instruktażami do uszycia kilku bloków patchworkowych.
Dziękuję ci Małgosiu za porady i wskazówki,które dostałam od ciebie.
Bloki te uszyłam  wszystkie w kolorach zieleni a następnie wykorzystałam jako panele w poduszkach.Każdy z tych bloków ma swoją określoną nazwę i tak :
ten blok to "Podwójne Z "
ten blok to "Pobite naczynia"
ten blok to "Trick card" czyli sztuczka karciana.
Od dawna marzyłam o tym,żeby spróbować tej "sztuczki",brakowało instruktażu jak się do niej zabrać;
Pokusiłam się jeszcze o spróbowanie kolejnych wzorów,które Małgosia pokazuje,ćwiczę nadal,tyle tylko,że jeszcze należy oprawić to i wykończyć.To kolejne wzory czekające  do oprawienia:
jeszcze jeden trick karciany:

i cztery wiatraczki łącznie,tu już połączone  według mojego pomysłu
i jeszcze coś takiego,też moja własna kompozycja


wiatrak na dwa sposoby


gwiazda Ohio

i jeszcze jedna, ta już w klimacie świątecznym,będzie z niej poduszka na kanapę

Jak pokazuję te swoje szyciowe bloczki znajomej,to ona z wielkim zdziwieniem w oczach pyta : chce ci się w to bawić,to takie pracochłonne ????

Ano właśnie w tym cały urok,że chce mi się i lubię to robić.
Ćwiczę więc nadal i mam nadzieję,że kolejne będą już lepsze.
Co o tym myślicie?

18 kwietnia 2013

Łatka do łatki,szmatka do szmatki .....

i mamy okładki,na zeszyty,na książki, saszetki na drobiazgi i różne skarby,które trzeba schować przed innymi.
Taki cel własnie przyświeca mojemu zbieraniu każdego skrawka materiału,jaki pozostaje po uszyciu czegoś większego,a juz szczególnie jeśli to jest skrawek kolorowy,przykłuwający uwagę,czyli po prostu ładny.Nic nie może wylądować w koszu ,bo wszystko kiedyś "przydasie" .
Tak oto ze skrawków,czyli po prostu resztek uszyłam kilka takich "przydasiów"
okładki na zeszyty

a to kosmetyczki,oczywiście z kawałeczków pozszywane,usztywnione fliseliną, wewnątrz z  podszewką i zamykane na zamek



Zapewniam was ,że to bardzo relaksujące zajęcie,taka zabawa z patchworkiem!!!

17 marca 2013

koszyczek z jajkami

Z nastawieniem odrobinę na świąteczne ozdoby uszyłam z materiału dwa koszyczki z przeznaczeniem na kolorowe pisanki
i obydwa razem w komplecie
żeby nie były osamotnione, to jeszcze bieżnik patchworkowy w tych samych kolorach
To tak troszkę w oczekiwaniu wiosny,której jeszcze póki co nie widać!!!