Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lalka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lalka. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 marca 2013

śnieg, brak słońca i trochę nowości

zasypało nas, zasypało totalnie. Po dwóch godzinach odgarniania nie widać efektu. Siedzimy więc całą rodziną i grzejemy sie kominkiem, bo... zepsuł nam się piec centralny. Do tego mamy flaka w prawym kole. A brak słońca nie pozwala zrobić zdjęć nowego mega projektu. Czy to jest złośliwość czy poprostu kumulacja pecha?
Na szczęście katar Zuzowca się skończył i jesteśmy w sumie zdrowi.
Pokażę Wam kilka zdjęć mniejszych rzeczy, które ostatnio powstały. Duże czekają. Wiosna ma być już niedługo, ale zima odchodzi z przytupem.






laleczki mają pół metra długości, idealne do małych rączek. idealne do małych dziąseł w których pojawiają się ząbki.

piątek, 14 września 2012

jesień

A przecież dopiero co była wiosna.
Czas leci w takim tempie... dni się zmieniają.
U kury zamieszanie nie maleje, a nawet jest coraz większe bo weszło na inne pola. Obijamy dom drewnem, będzie nareszcie wyglądał pięknie.
Cały czas coś szyję, maszyna działa raz lepiej raz gorzej, ale widać po niej, że urlop jej służył, odpoczęła i jakoś tak ciszej pracuje:)

Największym moim powodem do dumy w ostatnich tygodniach jest współpraca z firmą Pacyga Meble. Zapraszam do obejrzenia ich mebli, są wspaniałe! Kura d. uszyła 120 sztuk zabawek promocyjnych na targi w Niemczech. Mam nadzieję, że na tym się nie skończy i już niedługo będę mogła znowu coś napisać.

Tymczasem kurę d. można będzie spotkać 23 września w Krakowie na Małym Rynku podczas festiwalu Bańkowy Kraków. To wspaniałe wydarzenie dla dzieci, którego kulminacją będzie wielkie puszczanie baniek. Moje zabawki będą też do wygrania w konkursie.
Zaś 24 września w poniedziałek odbędą się moje warsztaty szyciowe dla dzieci w Krakowie w klubie Culka. jeśli ktoś jest chętny to serdecznie zapraszam:) 

 Konkurs Dobrowianki, dzięki któremu byłam w DDTVN niby się zakończył, ale jego efekt czyli książka z historiami 16 finalistek będzie można kupić po 27 września w kioskach, będzie dodatkiem do tygodnika VIVA. Muszę Wam powiedzieć, że sesja do tej książki to była fantastyczna dla mnie przygoda. Piękne zdjęcia wyszły! I mówię to ze 100% świadomością, bo udało mi się zobaczyć zdjęcia innych uczestniczek.
27 września odbędzie się uroczysta premiera w Warszawie z udziałem gwiazd oraz aukcją charytatywną na rzecz fundacji Rak'n'roll. Między innymi poduszki kury będzie można wylicytować. Dobrowianka na swoim fanpagu na facebook'u rozdaje zaproszenia, więc zapraszam do odwiedzenia, zapowiada się świetna impreza:)

A jeśli o konkursach mowa, to udało mi się wygrać jeszcze jeden. To doskonały rok dla kury:) Moja wizja ulepszania firmy spodobała się jury konkursu Orange "Reklama dla Firm" i w październiku bilbordy z moim hasłem reklamowym, oraz adresem kury d. będą wisiały w Warszawie. Bardzo się cieszę.

W sklepie pojawiło się kilka nowości, nowe małe misie, kotki i długie lalki.
zapraszam.
Ufff rozpisałam się:) kto dotrwał do końca temu gratuluję :)

 masa kotków w wielu kolorach do kupienia w sklepie kury d.
 lalki chudzinki długonogie.

 miś 160 cm długości, ma służyć jako ochraniacz od grzejnika, ale na FB pojawiła się sugestia, że świetnie się sprawdzi w roli ciążowej poduchy. Wspominając moją ciążę i okładanie się jaśkami różnej wielkości muszę przyznać, że byłoby to genialne zastosowanie!

 lalka pirat na specjalne zaówienie
 duża poducha sowa. 30 cm wysokości
 cała moc misiów. Wszystkie są w sklepie i czekają na nowych właścicieli
 ocieplacz na dzbanek do herbaty, to on uświadomił mi, że jesień już tuż tuż.


pozdrawiam serdecznie

czwartek, 15 marca 2012

kamizelka dla lalki

od dzisiaj moje lalki dostają okrycie wierzchnie.
Do każdej uszytej przeze mnie lali można dokupić kamizelkę z ogromnym kapturem z możliwością doszycia uszów.

cena 10 zł.

wtorek, 28 lutego 2012

gór(l)aleczka

to jedna z moich najlepszych (moim zdaniem) lalek.
porzuciłam cienkie tildowe nogi na rzecz konkretnych łydek:)
filcowe warkocze i wielki uśmiech.
to już nie jest light folk. to jest folk pełną gębą :))



piątek, 24 lutego 2012

lala królik

Chodzi za mną ta lala już od dłuższego czasu.
Pierwsza, ale do Wielkanocy mam nadzieję uszyć ich więcej.
Lala z uszami królika. Baletnica z tiulową spódniczką.
 lubię jej groszkowe rajstopy i pasiastą bluzkę, ale najbardziej podobają mi się uszy :D
cena 30 zł, wysokość około 50 cm

piątek, 16 grudnia 2011

lalka z czerwoną czapeczką

 w przerwie od dużego szycia uszyłam relaksacyjnie :) lale niebieską, włosy z filcu upięte ma w dwa kucyki, a żeby jej nie było zimno w ewentualnej podróży i przy ewentualnym zaśnieżeniu dodałam jej czapkę. Chyba jeszcze doszyję pomponik na koniec, wyglądała by jak Nody :)
 czapeczka zdejmowana, oczywiście, bo przecież w pokojach dziecięcych jest ciepło, mogła by się przegrzać. Pomyślałam o wszystkim :D
laleczka jest do wzięcia. wysokość około 50 cm cena 30 zł

poniedziałek, 28 listopada 2011

lala bardzo długa

 na zamówienie, dla dziewczynki. Lala bardzo długa, ma ponad pół metra.
Spódniczka ma 3 warstwy tiulu żeby się ładnie rozkloszowała.
opaska we włosach, piegi, kokarda z tyłu, elegantka pełną gębą :D
cena takiej lalki to 30 zł


środa, 5 października 2011

paczka dla sklepu minimetry

Kura wysyła.
w minimetrach pojawią się lale, misie, anioły i muffiny.
mam nadzieję, że znajdą tam dzieci, które je wezmą do domów.


 lale to mój osobisty czarny koń, uwielbiam je. najbardziej za długie chude ciało i spodenki. mam nadzieję, że nie tylko mi się spodobają.

piątek, 10 czerwca 2011

w burzliwym okresie też szyje

Wiele się dzieje w moim życiu, niewiele w tym szycia więcej zmagań z rzeczywistością, ale są pozytywne akcenty. Zacznę od tego, że na Dzień mamy dostałam bardzo bardzo miły prezent od gazety Niedziela, a mianowicie dwa egzemplarze wywiadu ze mną i Eumychą
to dodało mi skrzydeł, nie ukrywam:) bardzo mi było miło, zwłaszcza, że kilka dni wcześniej moja maszyna wyzionęła ducha i nie miałam na czym szyć, co zdecydowanie pogorszyło nastrój. Ale już mam:) nową przyjaciółką jest elna 2100. prosta maszyna, z małą ilością funkcji, ale dla mnie wystarczy.

po za tym wróciłam do pracy.Kto wracał to wie, jak jest. Raczej ciężko. Ale Zuzia doskonale mnie rozumie i jest tak spokojna gdy wracam, że mogę odpocząć, a wieczorami szyć.  Oto kilka nowych projektów.
Na początek misie
w paseczki pionowe i poziome, urocze, mięciutkie, kochane. Uszyłam również Zuzie-lalkę szmaciankę:)
to pierwsza, ale już kolejne są w przygotowaniu. Bardzo mi się podoba.
a na koniec nowa torba, odnalazłam ten wzór na stronie bury, a pierwszy raz zobaczyłam tutaj.  
Duża, fajna, zakupowa torba, poręczna, wygodna i z kieszonką wewnątrz na komórkę, bo zawsze mam kłopot z jej odnalezieniem w moich przepastnych wrzucakach :)

a na koniec zapraszam na facebooka, gdzie trwa konkurs z okazji 100 osób które lubią kurę d. :)

pozdrawiam serdecznie, miłego czerwca burzowego

czwartek, 18 listopada 2010

Anielka lawendą pachnąca


Pomimo szarugi, szybkich ciemności na zewnątrz i ogólnego spadku humoru dużo ostatnio szyję. Może właśnie to jest powód, że tak dużo. Żeby zająć myśli i ręce i przetrwać jakoś tę późną jesień.
Powstały dwie takie lale- Aniele. Bardzo lubię to imię - Aniela. Zu miała tak mieć, ale przesądził szeroko pojęty kompromis :)
Anielka ma brzuszek wypchany lawendą, pięknie pachnie. W rękach czerwona róża, na nogach buciki - gotowa do drogi.
Jak pisałam, powstały dwie. Jedna już ma właścicielkę, druga czeka na kogoś :)

zapraszam, w rzeczywistości o wiele bardziej urokliwa.

czwartek, 25 lutego 2010

kot i lala

kot wypełniony lawendą, lala wypełniona pianką :)

środa, 24 lutego 2010

anioły





dla pewnej młodej pary.

jeszcze tylko 37 przede mną :)

czwartek, 14 stycznia 2010

walentynkowy Anioł



Bardzo lubię szyć anioły, a dokładnie ich ciała. Lubię na nie patrzeć gdy jeszcze nie mają ubrań, twarzy i włosów.
Wyglądają wtedy jak manekiny, zupełnie bez duszne.
Wczoraj uszyłam walentynkowego anioła przede wszystkim aby przetestować haftowanie na dość grubym lnie.
z efektu jestem zadowolona.