TeŻet zawsze się ze mnie śmieje, że łatwo ulegam reklamie i wpływom blogowych faz. Wszystko łykam jak młody pelikan, aż mi się uszy trzęsą. Oleje, BB kremy i Yankee Candle to już dla mnie codzienność. Oczywiście z biegiem czasu troszkę się uspokoiłam. Nie łapię już byle czego, zerknę to tu, to tam, żeby upewnić się, że czegoś chcę. Chcę w tym wypadku nie zawsze oznacza potrzebuję. Kiedy jednak nawet z mojej lodówki wyskakiwały hasła BALEA oraz ALVERDE, no to kurwa... Ja nie spróbuję?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alverde. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alverde. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 5 stycznia 2015
BALEA i Alverde - niemieccy bożkowie z legend za siedmioma górami
TeŻet zawsze się ze mnie śmieje, że łatwo ulegam reklamie i wpływom blogowych faz. Wszystko łykam jak młody pelikan, aż mi się uszy trzęsą. Oleje, BB kremy i Yankee Candle to już dla mnie codzienność. Oczywiście z biegiem czasu troszkę się uspokoiłam. Nie łapię już byle czego, zerknę to tu, to tam, żeby upewnić się, że czegoś chcę. Chcę w tym wypadku nie zawsze oznacza potrzebuję. Kiedy jednak nawet z mojej lodówki wyskakiwały hasła BALEA oraz ALVERDE, no to kurwa... Ja nie spróbuję?
Subskrybuj:
Posty (Atom)