Kalendarz formatu zeszytowego, szyty. Każdy dzień na osobnej stronie, tygodniowy rozkład zajęć stałych, podstawowe telefony, terminarz itd..
Oczywiście kalendarz kupiony, a ja tylko okładkę przerobiłam :)
...i jeszcze jedna z mniej miłych rzeczy...Nie ukrywam, że wystawiam swoje prace na różnych portalach internetowych, ale ostatnio mnie zmroziło, jak odkryłam jedną niemiłą rzecz... Przypadkowo na jednym z tych portali znalazłam identycznie brzmiące ogłoszenie jak moje, choć zdjęcia były inne. Bym się nie czepiała, gdybym napisała w ogłoszeniu tylko parę słów. ..Ale jak tworzyłam tamto ogłoszenie miałam wenę twórczą i trochę o swojej twórczości napisałam. "Osoba", która mnie skopiowała słowo-w-słowo zmieniła tylko lokalizację, miejsce i imię... Fakt, zdjęcia kartek były inne, ale mnie to zirytowało, że ktoś sobie przywłaszczył "moją pisaninę" i opis aukcji (choć jakby skopiowała tylko tytuł ogłoszenia, to bym się przecież nie czepiała).. Zgłosiłam to właścicielom portalu, zrobiłam zrzuty z ekranów, by mieć dowody.. Ale i tak mam niesmak...
Często bronimy się przed kopiowaniem naszych prac "papierowych", a co sądzicie o kopiowaniu myśli i słów? ..bo jak ktoś to robi w większej formie i nie zmienia nic, to mnie to wkurza... Może jestem dziwna pod tym względem, ale jakoś tak mam..i koniec.. A co Wy na to?