Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anna Kuznetsova. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anna Kuznetsova. Pokaż wszystkie posty

środa, 30 grudnia 2020

UFOK-owy Rok (12) i "Różowy Irys" - finał

Koniec roku to zakończenie wielu blogowych zabaw i wyzwań. Tak samo jest w przypadku zabawy w kończenie rozgrzebanych prac z poprzednich lat zorganizowanej przez Kasię.

Do zabawy wybrałam dwa hafty do ukończenia "Piracki Statek" oraz "Różowy Irys".

"Piracki Statek" obecnie leży zakurzony w szufladzie na etapie 63%. Chciałabym już robić w nim kontury, aby wydobyć piękno szczegółów. Póki do nich nie dotrę praca nad haftem nie należy do najprzyjemniejszych.


W przypadku "Różowego Irysa" z dumą oznajmiam, że haft został skończony :) Praca nad konturami trwała kilka dni, gdyż było ich naprawdę dużo i żałowałam, że nie robiłam ich na bieżąco. Haft czeka teraz na pranie i wizytę u ramiarza, gdyż jest zbyt śliczny by leżeć w szufladzie.




wtorek, 24 listopada 2020

Różowy Irys (94%) i UFOK-owy Rok

Wreszcie po prawie dwóch latach postawiłam ostatni krzyżyk w Różowym Irysie :D Zawzięłam się bardzo mocno, bo pożyczyłam tablet i nie miałam ochoty wyszywać z Sagi na telefonie. Różowy Irys jest jednym z niewielu wzorów, które wyszywam jeszcze z kartek.

Fragment, który pozostał mi do wyszycia był na styku 4 kartek. Było to na tyle uciążliwe, że postanowiłam jednak znaleźć wzór w xsd. I znalazłam! Wzór w xsd użyłam do wyszycia 422 krzyżyków :) Było mi bardzo ciężko się odnaleźć, bo miałam inne znaczki w PDF, a inne w xsd. Każdy rozpoczynany kolor sprawdzałam ze 3 razy, czy dobrze wybrałam i porównywałam z kartkami. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że na telefonie jednak jest mniejszy ekran, przez co praca nad wzorem jest bardziej uciążliwa (lubię mieć duże znaczki, żeby je widzieć z oddali).

Teraz pozostały tylko kontury, za które zabiorę się jak uporam się z pracami do innych zabaw :)







sobota, 31 października 2020

UFOK-owy Rok (10)

 Październik okazał się dla mnie dość łaskawy i udało mi się w tym miesiącu zdążyć z większością zabaw :) Posiedziałam także chwilę nad UFOK-ami i przekonałam się, że w ich przypadku lepiej się sprawdza tamborek niż rama (kończę nitkę przeciągając pod wcześniej wyszytymi krzyżykami i bez odwracania ramy jeszcze mi to nie wychodzi).

W Pirackim Statku zabrałam się za postać przy grillu, sam grill i okolice (głównie kończyłam tło) pod pokładem po lewej stronie. W sumie zrobione jest 63,80%, czyli 18 406 krzyżyki.

Tak było ostatnio:

A tak jest teraz:

 

W Różowym Irysie zostało już tak niewiele krzyżyków, ale zawsze coś mnie odciąga od pracy przy nim. W październiku zmobilizowałam się tylko w jeden wieczór, aby postawić kilka krzyżyków i po lewej stronie zapełniłam jedno puste miejsce.

Tak było ostatnio (w sierpniu):

A tak jest teraz:



niedziela, 30 sierpnia 2020

UFOK-owy Rok (8)

Całą sobotę i niedzielę bawiłam się ustawieniami nowego krosna :) Do testowania wybrałam Piracki Statek, który miałam i tak ruszyć, aby pokazać, że coś w nim robię. Cały niedzielny poranek spędziłam nad tym haftem i próbowałam wyszywać na dwie ręce. Na razie taki sposób wyszywania nie jest dla mnie naturalny.


W Pirackim Statku doszło prawie 400 krzyżyków, głównie w żaglu i jego okolicach. Podczas haftu dość uciążliwe było kończenie nitek, bo musiałam haft przewracać na lewą stronę. Przy dwóch nitkach kończenie na prawej stronie nie wydaje mi się zbyt sensowne.

Tak było ostatnio:

A tak teraz:



W Różowym Irysie ostatnie krzyżyki stawiałam na początku miesiąca i miałam jeszcze wrócić, ale inne zadania odciągnęły mnie od haftu. Cały czas mam do wyszycia niewielki obszar, który planuję zapełnić jak najszybciej. Tym razem przybyło tylko kilka krzyżyków, które na zdjęciach są ledwo widoczne.

Tak było ostatnio:

Tak jest teraz:



piątek, 31 lipca 2020

UFOK-owy Rok (7)

Koniec miesiąca był u mnie bardzo intensywny pod względem nadganiania z krzyżykowymi wyzwaniami. Jeszcze chwilę temu stawiałam ostatnie krzyżyki w Pirackim Statku, aby tylko móc pochwalić się postępami w zabawie UFOK-owy Rok :) Gdyby nie ta zabawa, to haft trafiłby na dno szuflady.

Zarówno w Pirackim Statku jak i w Różowym Irysie postępy są minimalne, ale cieszę się każdego postawionego krzyżyka.

W Różowym Irysie nadal uzupełniam niewielką część pozostałą do wyszycia, która zajmuje już powierzchnię niewielkiego tamborka. W tym miesiącu tylko jeden dzień spędziłam z haftem, ale kilka ubytków zostało uzupełnionych. Tak haft wyglądał poprzednio:


A tak obecnie:




Piracki Statek ma jeszcze mniejszą liczbę uzupełnionych krzyżyków bo tylko 69 :) Uzupełniłam jedynie troszkę cienia przy drabinie pod dolnym pokładem.
Zdjęcie poprzednie oraz obecne:




wtorek, 30 czerwca 2020

UFOK-owy Rok (6)

W tym miesiącu skupiłam się bardzo mocno na małych haftach oraz na odgrzebywaniu szuflady :) Z tego powodu powrót do UFOK-ów był bardzo ciężki i tylko na chwilę zatrzymałam się przy Różowym Irysie. Krzyżyków przybyło niewiele, ale to zawsze kilka do przodu :)

Poprzedni miesiąc:


A obecnie jest tak:




W Pirackim Statku nie przybył ani jeden krzyżyk i pokazuję zdjęcie z poprzedniego miesiąca :)


sobota, 30 maja 2020

UFOK-owy Rok (5)

Ten miesiąc mogę zaliczyć do udanych, gdyż bardzo dużo krzyżyków postawiłam w Różowym Irysie :) Praca szła mi wyjątkowo szybko, bo już nie mogę doczekać się efektu końcowego. Chciałabym też zabrać się za kolejny z tej serii, bo są to hafty bardzo dopracowane.

Poprzednio i obecnie:





Duże postępy w Irysie nie przełożyły się na zapał do Pirackiego Statku. W tym miesiącu usiadłam do niego z obowiązku, a nie z chęci postawienia krzyżyków. Mimo tej niechęci przybyło prawie 600 krzyżyków i jest już 60% pracy.
Tym razem skupiłam się na uzupełnianiu elementów pod pokładem w tym śpiącego pirata na hamaku.

Zdjęcie z poprzedniego posta i obecne:



środa, 29 kwietnia 2020

UFOK-owy Rok (4)

W poprzednim miesiącu zapomniałam podpiąć się do żabki, a tak bardzo chciałam pochwalić się postępami przy Różowym Irysie. W tym miesiącu nastawię sobie przypomnienie, aby nie przegapić terminu ;)

Na pierwszy ogień idzie Różowy Irys, w którym obszar do wyszycia coraz bardziej się zmniejsza. Starałam się w tym miesiącu zmniejszyć obszar do wyszycia do wielkości tamborka, aby już go nie przesuwać.

Poprzednio było tak:


A teraz tak:



W Pirackim Statku ostatnio zajęłam się kadłubem i wodą po lewej stronie obrazu. W tym miesiącu przybyło kolejnych 3% krzyżyków w kadłubie, maszcie oraz pod pokładem (cień). Planuję uzupełnić jak najszybciej wszystkie duże plamy kolorów, aby zabrać się za detale. Przy detalach łatwiej mi dobierać kolory, gdy wszystko wokół już jest wyszyte.

Tak było:


Tak jest:

poniedziałek, 30 marca 2020

UFOK-owy Rok (3)

Po ciężkim początku roku, w marcu nabrałam chęci do wyszywania :) W tym miesiącu postępy w UFOK-ach są już widoczne :)

W Pirackim Statku przybyło kolejnych 5 %. Uzupełniłam wodę po lewej stronie statku oraz zabrałam się za wyszywanie brązowych elementów kadłuba. Przy okazji podłubałam troszkę przy innych drobnych elementach, które akurat miałam pod ręką.

Tak było:

Tak jest:


Różowy Irys też powoli zbliża się do końca. Uzupełniłam część pustych miejsc i zaczęłam uzupełniać górną część haftu.

Tak było:

Tak jest:

sobota, 29 lutego 2020

UFOK-owy Rok (2)

Koniec miesiąca przyszedł zdecydowanie zbyt szybko. W tym miesiącu skupiłam się głównie na małych wzorach i do UFOK-ów prawie nie usiadłam :(

Postępów w Pirackim Statku nie ma w ogóle, dlatego wrzucam poprzednie zdjęcie:


Natomiast w Różowym Irysie uzupełniłam kilka braków w dolnej części wzoru. Postęp nie jest wielki, ale zawsze to kilka krzyżyków do przodu :)

Zdjęcie z poprzedniego miesiąca i obecne:

czwartek, 30 stycznia 2020

UFOK-owy Rok (1)

Wiedziałam, że udział w zabawie zachęci mnie do szybszego zabrania się za zaległe prace, ale się nie spodziewałam, że nabiorę takiej chęci na stawianie kolejnych krzyżyków!

Na początek zabrałam się za Różowego Irysa, który po tak długiej przerwie wyszywało się bardzo przyjemnie. Nawet częste zmiany kolorów nie zniechęciły mnie do pracy nad Irysem przez kilka styczniowych wieczorów. Postępy są bardzo obiecujące i w kolejnym miesiącu na pewno z chęcią wrócę do pracy. Tym razem zabrałam się za dolną część obszaru do wyszycia oraz uzupełniałam pojedyncze wolne przestrzenie na górze oraz z lewej strony.

Poprzedni etap:


Obecnie:



Następnie zabrałam się za Piracki Statek, w którym postanowiłam skończyć morze. Praca nad wodą szła bardzo przyjemnie i szybko udało mi się ukończyć 50% :)

Poprzednio:


Obecnie: