Witajcie :)
Dziś chciałabym Wam pokazać stolik - konsolę, która będzie wkrótce stała w przedpokoju.
Szukałam, szperałam, chciałam gdzieś "dopaść" stary stół
i dociąć go do potrzebnych wymiarów.
Niestety stół się nie trafił.
Trafiły się za to piękne nogi toczone, które dostałam od kolegi :)
Kupiłam kawałek dechy - wymiary 80*40.
Pozbijałam kilka desek ze starych palet, a właściwie powinnam napisać - mój mąż pozbijał ;)
... i powstał blat
Blat tylko delikatnie przetarłam gąbką, aby nie zakrywać struktury drewna i zabezpieczyłam bezbarwnym lakierem akrylowym :)
Przy okazji pokazuję dywanik, który kupiłam ostatnio w Netto.
Jego miejsce docelowe także jest na przedpokoju.
I tak sobie pomyślałam, że z okazji nowego stolika i dywanika chyba przemaluję przedpokój ;)
Ale o tym innym razem ... :)))
Pozdrawiam.