Pokazywanie postów oznaczonych etykietą porady techniczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą porady techniczne. Pokaż wszystkie posty
piątek, 7 marca 2014

Ktoś tu ściemnia - czyli autokorekta zdjęć Bloggera nie zawsze pożądana.


autokorekta

Dawno nie było posta technicznego. Takie posty to troszkę roboty i potrzebuję sporo mobilizacji, by się za nie zebrać. Okazało się, że najlepszą mobilizacją jest to, co mnie wkurza.

Od jakiegoś czasu wydawało mi się, że zdjęcia, które wrzucam na bloga są ciemniejsze niż w rzeczywistości, tj. otwierane na kompie. Rosło we mnie takie uczucie i rosło, aż postanowiłam sprawę zbadać. Dochodzenie przeprowadziłam wczoraj zaraz po publikacji samouczka 24.

Miałam nieodparte wrażenie, że moje fotki na blogu są ściemnione (jakkolwiek głupio to brzmi). Ściągnęłam więc jedną z opublikowanych fotek....

autokorekta 1

... i porównałam ją z obrazem zapisanym na komputerze.

autokorekta 2

Tym sposobem prawda ujrzała światło dzienne!

Okazuję się, że istnieje coś takiego jak autokorekta zdjęć. Polega ona na tym, że Blogger poprawia zdjęcia tak, by wyglądały "lepiej". Tak jest przynajmniej dla blogów, które są zintegrowane z Google+, tak jak mój.

W większości przypadków zapewne rzeczywiście wyglądają lepiej. Ale gdy chcemy osiągnąć konkretny efekt, np ja chcę zdjęcie z niemal niewidocznym tłem, taka autokorekta może napsuć.



Jak wyłączyć autokorektę zdjęć?


Jeżeli macie ten sam problem, z którym i ja się borykałam, zapewne chcecie kłopotliwą autokorektę wyłączyć. Oto, co należy zrobić:


1.  Wchodzimy na https://plus.google.com (Musimy być zalogowani).

autokorekta 3


2. Na pasku górnym Google+ wybieramy przycisk Główna.

autokorekta 4


autokorekta 5

3. Następnie klikamy zakładkę Ustawienia.



































4. Pojawia nam się nowe okienko ze sporą zwartością opcji do wyboru. Zjeżdżamy nieco na dół do akapitu dotyczącego Autokorekty.

autokorekta 6


5. O to i rubryka, o którą nam chodzi.

autokorekta 7


6. Domyślnie w tej rubryce mamy zaznaczoną autokorektę. Ja już ją wyłączyłam. Trzeba zaznaczyć Wyłącz.

autokorekta 8


Autokorekta wyłączona! Żadne z nowo wrzuconych zdjęć nie zostanie jej poddane :)

A co ze zdjęciami, które już wrzuciliśmy? One są już po autokorekcie!



Co zrobić ze zdjęciami które już zostały autokorekcie poddanie.


Spokojnie, wszystko da się odkręcić :) Znowu podaję przepis:


autokorekta 91. Tym razem na pasku Główna w Google+ wybieramy zakładkę Zdjęcia.



































2. Tu na pasku górnym wybieramy Więcej, a następnie Albumy.

autokorekta 10


3. Przechodzimy w ten sposób do okienka z naszymi wszystkimi albumami. Wybieramy album, który nas interesuje. W moim przypadku jest to album Kreatywna przyjemność - album mojego bloga.

autokorekta 11


4. Pojawia się okno wybranego albumu. Tu klikamy na strzałkę w prawym górnym rogu, a następnie wybieramy Zastosuj Autokorektę i Wyłącz.

autokorekta 12


5. Rozpoczyna się przywracanie oryginalnego wyglądu zdjęć. Może to trwać dłuższą chwilę.

Uwaga! Przez to, że ten proces trwa długo, w niektórych przeglądarkach po pewnym czasie może wykoczyć okienko w rodzaju "Skrypt na tej stronie nie odpowiada" lub "Strona nie odpowiada" i próbować przerwać skrypt lub zamknąć stronę. Nie należy przejmować się takimi ostrzeżeniami i wybierać opcję "Kontynuuj", "Zignoruj" itp.

autokorekta 13


Tym sposobem usunęliśmy autokorektę z naszych zdjęć :)

Uwaga!  Być może efekt zmian nie będzie od razu widoczny na blogu. Może to wynikać z tego, że zdjęcia są w pamięci podręcznej przeglądarki (czyli są zapisane na lokalnym dysku, aby nie trzeba było ich pobierać za każdym razem, gdy są potrzebne). Wystarczy wtedy odświeżyć stronę pomijając pamięć podręczną. W firefoksie wystarczy wcisnąć Ctrl+F5.

Więcej o autokorekcie w Google+ możecie przeczytać w tym miejscu.

 Nie dajmy się ściemnić! ;)
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Sprawiają mi one dużo radości :)

poniedziałek, 25 listopada 2013

Widget "you might also like" - jak zmienić jego tytuł


Poradziłyśmy już sobie z dodaniem widgetu "you might also like" do bloga. Teraz zajmiemy się zmianą jego tytułu z "you might also like" na inny, np. po polsku.

Jak sprawić, by nad widgetem "you might also like" (LinkWithin) wyświetlał się inny napis, niż domyślny "you might also like". 

 

 

Widget "you might also like" - jak zmienić jego tytuł

Sprawa jest dość prosta. Trzeba się tylko przełamać i pogrzebać odrobinkę w kodzie HTML.


Zaczynamy!



1.  Wchodzimy w nasz blog w pulpicie nawigacyjnym Bloggera.

Tu, na lewym pasku bocznym wybieramy zakładkę "Układ".

Widget "you might also like" - jak zmienić jego podpis - 1
rys. 1


2. Teraz wybieramy edycję gadżetu "LinkWithin".

Widget "you might also like" - jak zmienić jego podpis - 2
rys. 2

3, Wyskakuje nam nowe okno odpowiedzialne za ten gadżet.W zaznaczonym miejscu będziemy wstawiać jedną linijkę kodu.

Widget "you might also like" - jak zmienić jego podpis - 3
rys. 3


4. Wpisujemy: "linkwithin_text='Zobacz także';". Zamiast "Zobacz także" oczywiście możecie wpisać dowolne inne wyrazy, np. "inne podobne posty".

Musimy uważać, by wszystkie znaki się zgadzały (znak =, cudzysłowy, średnik), bo inaczej może wystąpić błąd.

Jeżeli wszystko jest ok, klikamy "Zapisz".

Widget "you might also like" - jak zmienić jego podpis - 4
rys. 4

5. Teraz jeszcze tylko zapisujemy rozmieszczenie.

Widget "you might also like" - jak zmienić jego podpis - 5
rys. 5

 6. A tutaj znajduję się wybrany przez nas tytuł gadżetu :)

Widget "you might also like" - jak zmienić jego podpis - 6
rys. 6

 Mam nadzieje, że operacja i u Was zakończyła się sukcesem :)
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Sprawiają mi one dużo radości :)

niedziela, 17 listopada 2013

Widget "you might also like" - jak dodać go do bloga


Jakoś ostatnio mam wenę na przekazywanie wiedzy :)

Pomyślałam sobie, że podzielę się z Wami kilkoma informacjami technicznymi związanymi z prowadzeniem bloga. Na pierwszy ogień pójdzie widget "you might also like" z serwisu linkwithin.com. Pewnie część z Was już ma ten niezwykle atrakcyjny paseczek na swoim blogu.


Co to takiego widget "you might also like"?


Jest to dodatek (gadżet) do bloga, który
wygląda tak:

widget "you might also like"

Znajduje się on pod każdym z naszych postów i proponuje odwiedzającym inne, które mogą ich zainteresować. Propozycje są wybierane na podstawie: tytułu, tagów i zwartości postów na blogu, tak, że są one podobne do aktualnie oglądanego.

Widget "you might also like" jest bardzo przydatnym dodatkiem. Posiadanie go zachęca odwiedzających do pozostania na blogu poprzez zaproponowanie innych, podobnych treści. Dzięki temu mają oni również szansę dotrzeć do naszych starszych postów, do których w inny sposób mogliby się nie dokopać :)



Jak dodać do bloga widget "you might also like" na bloggerze


Sprawa jest bardzo prosta. Wystarczy skorzystać ze stronki linkwithin.com. Jest on bezpłatny, a jego pobranie nie wymaga rejestracji :).

1. Wchodzimy na www.linkwithin.com i uzupełniamy dane naszego bloga w rubrykach po prawej stronie.

widget "you might also like" - 1
rys. 1


widget "you might also like" - 2
rys. 2

2. Idąc od góry uzupełniamy:
- email,
- link do naszego bloga,
- platformę z jakiej korzystamy (czyli Blogger),
- wybieramy, ile obrazków z linkami ma być wygenerowanych (a) (ja wybrałam 5),
- jeżeli nasz blog ma jasne napisy na ciemnym tle, zaznaczamy tę rubrykę (b).

Po wypełnieniu pól klikamy "Get Widget".







3. Pojawia się spore okienko z instrukcją. Nie musicie jej czytać, bo wszystko opiszę ;). Klikacie po prostu Install Widget.

widget "you might also like" - 3
rys. 3


4. Zostaliśmy przekierowani na Bloggera (jeżeli nie jesteśmy, trzeba się zalogować). Teraz wybieramy bloga (jeżeli mamy ich więcej niż jeden), dla którego chcemy zainstalować dodatek i klikamy "Dodaj widżet".

widget "you might also like" - 4
rys. 4


5. Nowy widżet pojawia się nam wśród innych na pasku bocznym. Nazywa się LinkWithin.

widget "you might also like" - 5
rys. 5


6.  Teraz możesz przenieść go i umieścić wygodnie w układzie swojego bloga. Ja proponuję pod postem.

widget "you might also like" - 6
rys. 6



Gotowe!


W następnym poście "technicznym" pokażę Wam jak sprawić, by nad widgetem "you might also like" wyświetlał się inny napis, niż domyślny "you might also like". U mnie jest to "Zobacz także".

widget "you might also like" - 7


UWAGA!


Aktualnie są problemy z dodaniem LinkWithin do Bloggera. Jest jednak sposób na to, żeby to obejść.

1. Kiedy dojdziemy do punktu 4 w moim tutorialu, klikamy na "Edytuj zawartość" - pojawi się okienko do edycji tekstu i, jeżeli problem cały czas istnieje, będzie ono puste.
2. Otwieramy nową zakładkę w przeglądarce i powtarzamy kroki 1 i 2 z mojego tutoriala z takim wyjątkiem, że przy wyborze platformy w punkcie 2 zamiast "Blogger" wybieramy "Other".
3. Po kliknięciu na "Get Widget!" kopiujemy całą zawartość okienka z kodem, które jest pod napisem "Paste the following code snippet before the </body> tag (not below each story) in your blog template:".
4. Wracamy do poprzedniej zakładki i w okienku pod "Edytuj zawartość" wklejamy skopiowany kod.
5. Dalej postępujemy według oryginalnych kroków z turoaiala.


Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Sprawiają mi one dużo radości :)

środa, 18 września 2013

Prowadzenie dwujęzycznego bloga - co wybrałam


Ostatnio nieco zaniedbałam pisanie postów na blogu. Powodem jest to, że założyłam angielską wersje Kreatywnej przyjemności z tłumaczeniem niektórych postów.





Okazuję się, że pisanie dwujęzycznego bloga to nie lada wyzwanie. Podzielę się z wami wiedzą, którą zdobyłam na ten temat.



Długo zastanawiałam się, w jaki sposób najlepiej dodać angielskie tłumaczenie do bloga. Na początku, jak pewnie zauważyliście, robiłam to w taki sposób, że część tekstu pisałam po polsku, a cześć (nieco inną czcionką) po angielsku. Okazuje się, że ze jest to nienajlepszy wybór. Dlaczego?

Obecnie wyszukiwarki potrafią wykrywać, w jakim języku pisana jest dana strona. Gdy piszemy w taki sposób, robimy im niezłe zamieszanie. Efektem tego jest to, że zostajemy niżej spozycjonowani.

Są też inne wady tego rozwiązania. Tekst pisany w taki sposób "rozciąga" post i jest mało czytelny, co zniechęca naszych czytelników.

Powyższe argumenty skłoniły mnie do rozważenia innej opcji wprowadzenia tłumaczenia.

Jak pisałam wyżej, wybrałam założenie bloga po angielsku. Nie jest to rozwiązanie bez wad, ponieważ dzieli moich czytelników oraz pozostawione komentarze na dwa posty/blogi.

Jednakże zdecydowałam, że znacznie bardziej zależy mi na wypozycjonowaniu bloga, stąd i decyzja.

Dodatkowym argumentem za tą opcją jest dla mnie to, że nie mam wiele postów po angielsku. Ta wersja bloga prowadzona jest głównie w związku z osobami odwiedzającymi bloga przez Pinterest. Chcę dać im możliwość zrozumienia opisu tutoriali, a nie poleganiu tylko na obrazkach ;)

To tyle z argumentacji :)


Co do samego tworzenia angielskiej wersji. 


Było sporo pracy, ale blog już ma swoje pierwsze tłumaczenia. Przetłumaczone posty na blogu po polsku oznaczam takim znaczkiem, który prowadzi do angielskiego tłumaczenia na drugim blogu.

No i to tyle, jeżeli chodzi o angielską wersje.


Przy okazji tego posta chciałam zapowiedzieć spory pościk o tym, jak tworzyć ceramikę. Właśnie nad nim pracuję. Kto wie, może skończę jeszcze przed dzisiejszym wieczorem :) Będzie dużo zdjęć i praktycznych informacji, od czego zacząć!



Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Sprawiają mi one dużo radości :)