Zbliża się koniec maja, więc powoli przekwitają rododendrony. Krzewy te nie lubią upałów, pięknie kwitną dopóki jest w miarę chłodno, ale wystarczy kilka gorących dni i kwiaty szybko więdną i opadają.
W swoim ogrodzie staram się sadzić rośliny w ten sposób, aby kwitły jak najdłużej. Wcześniejsze i późniejsze odmiany, dzięki temu możemy się cieszyć ich pięknem przez długi czas. Najwcześniejsze już przekwitły, dziś oskubałam z przekwitniętych kwiatostanów 4 krzewy, inne są w pełni kwitnienia, a 2 najpóźniejsze właśnie otwierają pąki :))
Zapraszam na spacer po moich kolorowych rabatach.
Niestety (jak wiecie ;) ) ostatnio jestem bardzo leniwa w robieniu zdjęć i tym razem również zbyt późno wybrałam się, aby utrwalić piękno tegorocznego spektaklu, po wielu widocznych na zdjęciach krzewach już widać, że powoli kończą kwitnienie, sporo kwiatów opadło, nie są takie okazałe jak były jeszcze przed tygodniem. Ale coś tam jeszcze kwitnie i cieszy kolorami ;)))
Moja najpiękniej pachnąca azalia, zapach jest niesamowity i niesie się daleko, tak jakby ktoś rozlał w ogrodzie flakon pięknych perfum :))
Rododendrony powolutku zaczynają przekwitać, ale na brak kolorów nie można będzie narzekać. Już zakwitają piwonie, pierwsze liliowce i róże <3